[27]

2.2K 81 31
                                    

-Wiec kto jest chętny do rozwiązanie tego przykładu? - zapytał nauczyciel rozglądając się po klasie - przypominam że za rozwiązanie będzie dodatkowa ocen... - nie zdarzył dokończyć ponieważ do sali weszła osoba której najmniej się spodziewano

Wszystkie spojrzenie powędrowały na drzwi w których staną nie kto inny jak. Stark. No kto by się spodziewał. Co on tu robi? To była pierwsza myśl Petera kiedy zobaczył swojego partnera w drzwiach.

-Dzień dobry, ja po Petera - powiedział prosto z mostu bez żadnego wytłumaczenie, rozglądając się po sali jego wzrok zawisł na tablicy z przykładem

-A mogę wiedzieć w jakim celu Pan chce go zabrać? - zapytał nauczyciel

-To sprawa prywatna - szybko odpowiedział szatyn i popatrzył na nauczyciela - wie Pan co muszę Pana czymś zasmucić, tego przykładu nie da się zrobić - dopowiedział spokojnie

-Co?

-No wie Pan, jest źle napisany. I to jest jeden z wielu argumentów dlaczego powinnienem zabrać stąd Petera - jak zawsze powiedział to ze swoim uśmiechem i przekierował swój wzrok na zbierającego się chłopaka

-To jest nie możliwe! - oburzył się nauczyciel - kłamiesz, nie da się tak szybko rozwiewać tego przykładu

-No nie da się bo jest złe napisany, i zakładam że nie tylko ja to zauważyłem kto jeszcze zobaczył ten błąd? - pytanie skierował do wszystkich uczniów w tej klasie, jako jedyny rękę podniósł Peter który stał już obok Tony'ego - No widzi Pan, teraz ma już Pan dwie bardzo mądre osoby które mówię że to jest źle napisane - wyszczerzyła się miliarder patrząc na nastolatka który miał na twarzy lekki rumieniec

-Bardzo mi przykro, ale Pan Parker musi zostać w szkole - oznajmił twardo nauczyciel

-On ma zostać tu zostać z takimi przygłupimi jak Pan i ci uczniowie? - zapytał ironicznie geniusz

-Jak Pan mnie nazwał?

-Nazwałem Pana tak jak powinien się Pan nazwać i jak mi się podoba

-Tony... - szepnął nastolatek obok, zwracając na siebie jego uwagę

-Tak kochanie? - zapytał pół szeptem

-Chodźmy stąd i zostawmy tych pół główkował niech dalej udają ze się uczą - powiedzieli cicha ale na tyle głośno żeby wszyscy go usłyszeli

-Panie Parker dostajesz naganę - nauczyciel oburzył się jeszcze bardziej i ruszył w stronę laptopa na którym miał włączony dziennik elektroniczny

-Boje się że to niemożliwe - powiedział Peter zakładając swoje okulary

-Dlaczego nie ma cię na liście uczniów? - zapytał po chwili zdziwiony patrząc to na chłopaka to na Starka

-Dzięki EDITH za usunięcie mnie z tamtąd - powiedział do sztucznej inteligencji i obrócił się w stronę swojego chłopaka - idziemy? - zapytał patrząc w jego czekoladowe oczy

-Oczywiście że idziemy, i to miłem na myśli jak pisałem „wykorzystaj go dobrze" - odpowiedział mu z uśmiechem otwierając drzwi

Chłopak wyszedł z sali nawet się nie żegnając się z nikim. Gdy Tony zamkną za sobą drzwi odrazu podszedł do nastolatka i objął ramieniem idąca w stronę wyjście z budynku. Wsiedli do samochodu miliardera i wtedy dopiero odezwał się chłopak.

-Po co po mnie przyjechałeś? - zapytał patrząc na swojego partnera który odpalał auto

-Mam dla ciebie niespodziankę - odpowiedział mu z uśmiechem i ruszył spod szkoły z piskiem opon

Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz