[25]

1.2K 60 6
                                    

-Dziękuje - odpowiedzieli dość niepewnie i ruszyła w stronę windy która chwile później na wcześniej wskazane piętro

Wyszła z windy i ruszyła w stronę salonu połączonego z kuchnią lecz nikogo tam nie było

-JARVIS? - zapytała niepewnie

-Do usług Pani Parker - odezwała się sztuczna inteligencja

-Gdzie jest Peter i Tony? - zapytała siadając przy pysie kuchennej i rozglądając się po pomieszczeniu

-Obaj są w sypialni - powiedział komputer

-PETER! - było słychać stłumiony głos Starka

-Tony! - chwile później sapanie obu i głos nastolatka

May nie była do końca pewna tego co usłyszała wiec postanowiła poczekać na tym samym miejscu i pogadać z nimi jak wyjdą z sypiali. Nie chciała tam iść bo może bała się co tam zobaczy? Wiec czekanie była dla niej chyba najlepszym pomysłem.

Chwile później drzwi od sypialni otworzyły się a z nich wyłoniły się dwie męskie sylwetki było widać że maja na sobie tylko dolna cześć garderoby i rozczochrane włosy. I najęcie się sobą rozmawiali, lecz kobieta nie do końca słyszała o czym.

Gdy weszli do salono-kuchni i zobaczyli damska sylwetkę siedzącą do nich bokiem przy blacie momentalnie ucichli. W duchu obaj dziękowali że ubrali chociaż dresy a nie wyszli w samych bokserkach a co gorzej nago.

-Ciocia May - odezwał się pierwszy chłopak stojąc w wejściu ze swoim partnerem i patrząc na uśmiechnięta twarz kobiety

-Dzień dobry May - drugi odezwał się Stark posyłając jej lekki uśmiech w końcu nie wiedział ile kobieta tu siedzi i ile słyszała

-Cześć wam - odpowiedziała im wstając,  podeszła do trochę zestresowanego nastolatka i objęła go co odwzajemnił odrazu

-Miałaś być jutro - odezwał się chłopak odrywając się od cioci

-No miałam, ale okazało się że dzisiaj też był lot - powiedziała i wróciła na swoje miejsce tym razem z nastolatkiem i mężczyzna który podeszli do szafek kuchennych

-Napijesz się czegoś? - zapytał jej Stark wyciągając trzy szklanki z szafki

-Wodę - odpowiedziała krótko wpatrując się w nagie plecy obojgu mężczyzn

Chwile później dostała szklankę z przezroczystą cieczą i wzięła jeden łyk, odstawiła szklenie naczynie na blat patrząc wyczekująco na nastolatka.

-Wiec... mogę wiedzieć co to się działo... zanim wyszliście z sypialni? - zapytała niepewnie patrząc to na Tony'ego to na Petera którzy tylko wymienili ze sobą szybkie spojrzenia

-Lepiej będzie... jak zostaniesz w niewiedzy - powiedział pierwszy Tony patrząc na młodszego który nie był w stanie wydusić z siebie ani słowa

-Czyli mam rozumieć że to na jego i twojej szyi jest częściowa odpowiedzią na moje pytanie? - dopytała Starka który tylko kiwną potwierdzające głową

-Jesteśmy razem - nagle wypalił nastolatek

-Wiem - odpowiedziała spokojnie kobieta patrząc na zaskoczonego Petera który miał oczy jak pięć złoty 

-C-co? - zająkał się pierwszy raz od dłuższego czasu patrząc to na ciotka to na swojego partnera

-To wy jeszcze nie wiedziliście gazet? - zapytała zaskoczona

-No jakoś jeszcze dzisiaj nie było okazji - zaśmiał się nerwowo Tony drapiąc się po karku

Nagle drzwi windy się otworzyły zwracając na siebie trzy pary oczu.

-Ej chłopaki chyba macie proble... - odezwał się Clint wpatrzony w ekran tabletu przerwał jednak gdy uniósł wzrok i zobaczył jeszcze nie znana mu kobietę siedząco przy wyspie kuchennej

-Co mówiłeś? - dopytał Stark nie słysząc wcześniej co mówił mężczyzna

-Jaki problem? - chłopak wyprzedził otwierającego już usta mężczyznę

-Patrz - powiedział podjąć nastolatkowi tablet - i tak w ogóle to jestem Clint Barton, - odezwał się łucznik z uśmiechem wystawiając rękę w stronę kobiety

-May Parker - także podała mu rękę i lekko się uśmiechnęła

-T-tony - nagle odezwał się młodszy w stronę swojego chłopaka cicho szlochając

-Coś się stało? Pokaż to - powiedział zapierając mu urządzenie i zacząć czytać główny temat wszystkich portali plotkarskich - Pete, ja nie chciałem - odezwał się po krótkiej chwili patrząc na zaczerwienione oczy partnera - tylko proszę nie płacz - powiedzą przepraszającym głosem i podszedł do niego przyciągnąć go mocno do siebie i całując w czubek głosy

May wzięła tablet do reki patrząc niepewnie do Bartona który tylko kiwną głową, zerknęła na ekran na którym była włączona jedna ze stron plotkarskich. „Tony Stark i jego kolejna zdobycz! Tym razem siedemnastoletni chłopak z Queens" tak brzmiał tytuł nowo opublikowanego artykułu.

Przez ten czas chłopak zdążył się trochę uspokoić lecz ciagle był przyklejony do swojego partnera i nie miał zamiaru go narazie puszczać.

-Kochanie nie martw się wszystko będzie dobrze - szepnął młodszemu do ucha Tony tak żeby tylko on to usłyszał nie wypuszczając go z uścisku

-Wiem - odpowiedział także cicho podnosząc głowę żeby popatrzeć w oczy starszego, a ten wykorzystał okazje i wypił się mocno w jego usta stali tak chwile dopóki nie usłyszeli chrząknięcie obok nich, była to May razem z Bartonem uśmiechając się szeroko

Obaj odskoczyli od siebie zarumienienia i patrzyli w stronę dwójki stojącej obok siebie i uśmiechające się szeroko

-Sorry - powiedzieli jednocześnie na co popatrzyli na siebie i cicho się zaśmiali


Hejka!
Takim oto sposobem zbliżamy się do końca taj oto książki, dzisiaj taki trochę spokojny rozdział mam nadziej że się podoba.
Pozdrawiam
772 słowa

Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz