Pierwszy jak zawsze obudził się Tony powoli otworzył oczy i rozejrzał się po pokoju, mężczyzna chciał się przekręcić na bok ale uniemożliwiły mu to ręce Petera na jego brzuchu i tali.
Stark przekręcił głowę na bok tak że widział twarz śpiącego Petera, uśmiechną się mimowolnie jak zobaczył czerwone ślady na szyi chłopaka. Stark próbował się wydostać spad uścisku chłopaka tak żeby go nie obudzić, ale niestety nie nadało mu się to. Peter jak poczuł ruch otworzył powoli oczy i zobaczył przed sobą lekko uśmiechniętego Starka.
-Dzień dobry pajączka - powiedział z uśmiechem Tony
-Dzień dobry Panie Stark - odpowiedział zaspanym głosem Peter uśmiechając się lekko w stronę mentora
-Czas wstawać - powiedział mężczyzna wstając do siadu
-Jeszcze pięć minut - odpowiedział chłopak wtulają się w kołdrę
-Nie, wstajemy teraz - odpowiedział stanowczo miliarder - Natasha ma zaraz przyjechać - dodał jeszcze i wstał
-Ja nie wstaje - odpowiedział chłopak z zamkniętymi oczami
-Mam cię siłą ściągnąć z tego łóżka - zapytał z zadziornym uśmieszkiem Tony
-Nie da Pan rady - odpowiedział pewny siebie chłopak
-O co się założymy ze dam - zapytał starszy
-O nic bo nie da Pan rady - odpowiedział jeszcze raz chłopak
-Nie będzie taki pewny siebie - Stark klękną na łóżku i po chwili zawis nad chłopakiem
Peter nie pewnie otworzył oczy żeby zobaczył co wymyślił jego... No właśnie kto ?
Jak chłopak tylko otworzył oczy poczuł czyjeś wargi na swoich. Stark wpił się w usta młodszego i zaczął całować na początku powoli ale namiętnie, Peter oddał pocałunek pogłębiając go jeszcze bardziej.
Stark błądził rękami po ciele chłopaka zahaczając co jakiś czas o sutki, chłopak jęczał z rozkoszy ale te dźwięki hamowały usta Tony'ego. Mężczyzna zszedł niżej rękami zahaczając o gumkę od spodni chłopaka.
Parker po chwili poczuł ze w jego spodniach robi się ciasno przestał całować mężczyznę próbował się odsunąć ale starszy był za silny i go przytrzymał
-Gdzie się wybierasz - zapytał zadziornie Tony
-Muszę do łazienki - odpowiedział chłopak patrząc w oczy mentora
-A w jaki celu - dopytał Anthony
-A w takim jednym - odpowiedział chłopaka spoglądając na dolna cześć swojego ciała na szczęście był pod kołdrą i nie było widać zgrubienia na jego spodniach
Tony już wiedział o co chodziło chłopakowi, usiadł obok niego i jednym mocnym ruchem ściąga z chłopaka kołdrę, Peter chciał ja złapać ale nie udało mu się to.
Chłopak usiadł na łóżku po turecku żeby ze wzbudzać podejrzeń. Tony zlustrował go od góry do dołu i zatrzymał się na kroczu nastolatka.
-A tu co się stało - zapytał z uśmiechem udając głupiego
-„Tu" to znaczy gdzie - zapytał chłopak tez udając głupiego
-Chyba muszę ci pomoc - oznajmił Stark i popchnął chłopaka tak ze tez leżał na płacach tuż pod nim
Peter cały czas patrzy na Tony'ego który zachłannie wpił się w jego usta, chłopak oddawał każdy ruch warg Starka. Miliarder zjechał rękami do spodni młodego, popatrzył tylko na twarz młodszego czekając na pozwolenie które otrzymał. Ściągną mu spodnie które wylądowały na podłodze obok łóżka. Stark wziął męskość Petera do ręki i ścisną delikatnie przez materiał co wywołało jęk chłopaka, Tony chwile później pozbył się bokserek nastolatka uwalniając jego członka, wziął go do ręki i zaczął ruszać w górę i dół co wywoływało pomruki i jęki Petera. Playboy po chwili wziął bez ostrzeżenia jego członka do buzi i zacząć rytmicznie poruszać za każdym poruszeniem jęki Petera były coraz głośniejsze. Gdy Peter poczuł nadchodzące spełnienie zacisną ręce na kołdrze i wykrzyczał imię mentora. Stark poczuł ciesz spływającą po jego gardle wykonał jeszcze pare ruchów głowa żeby przedłożyć orgazm chłopaka. Miliarder podniósł głowę i przełkną biała wydzielinę popatrzył na chłopaka na którego twarzy było widać spełnienie i ulgę.
CZYTASZ
Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]
FanficKsiążkę dla fanów marvela ship Tony&Peter Występują wulgaryzmy, sceny nie przeznaczone dla osób poniżej 18 roku życia i bla,bla,bla a i co najgorsze to moja pierwsza książka radzę nie czytać. *nie pokrywam kosztów ze leczenie psychiki* Start - 13...