[18]

1.4K 70 11
                                    

Poniedziałek. Nikomu nie trzeba przedstawiać tego dnia. Najgorszy dzień tygodnia.

Pierwszy obudził się Peter, przytulamy do nagiego torsu mężczyzny. Powoli otworzył oczy i rozejrzał się po pomieszczeniu jego wzrok zatrzymał się na zabierze ściennym który pokazywał 7:30.

Peter szybko chciał wstać z łóżka ponieważ o ósmej zaczyna się szkoła, ale ręce Starka mu to uniemożliwiły i znowu przyciągnęły do siebie przytulając.

-Gdzie idziesz? - zapytał miliarder zaspanym głosem 

-Dzisiaj jest poniedziałek, początek tygodnia o ósmej mam szkole - odparł chłopak próbując wyjąc z uścisku starszego

-Nigdzie nie idziesz - oznajmił geniusz dalej nie wypuszczając go z uścisku

-Ale ja muszę iść, mam sprawidziłam z fizyki

-Ty nie nie musisz tylko możesz, z czego ten sprawdzian?

-Mechanika kwantowa - powiedział zrezygnowany nastolatek

-Albo mi się wydaje albo ty tu masz w jednym palcu - odpowiedział mu po chwili namysłu Starka i otworzył oczy

-Bo mam. Ja to wiem Pan to wiem ale nauczyciel fizyki nie - powiedział i bardziej wtulił się w mentora

-To ja zrobię ci ten sprawdzian - powiedział geniusz - i zadzwonię do szkoły - dodał na końcu

-To się nie uda

-Dlaczego tak sądzisz, ty wiesz kim ja jestem? - powiedział ja zawsze z uśmiechem mężczyzna

-Tak, tak wiem ale wtedy nauczyciel znienawidzi mnie jeszcze bardziej a już teraz mnie nie lubi - powiedział Peter

-A nich tylko spróbuje - powiedział Tony i złączył ich usta w powolnym ale namiętnym pocałunku - chodźmy jeszcze spać jest strasznie wcześnie - powiedział jak oderwali się od siebie i przycisną Petera jeszcze bardziej do siebie, po chwili obaj spali jak zabici.

Godzina dziesiąta rano, tym razem pierwszy obudził się Anthony patrzył na śpiącego w jego objęciach nastolatka, był taki niewinny i bezbronny. A Stark jak to Stark nie mógł się powstrzymać i wpił się usta młodszego, nie musiał długo czekać na reakcje.

-Dzień dobry pajączku - uśmiechną się starszy

-Dzień dobry Panie Stark - odpowiedział zaspanym głosem chłopak, i tym razem to on wypił się w usta mentora tez nie musiał długo czekać na reakcje

Tony obrzucił ich tak ze Peter był na dole a on wisiał nad nim dalej całując, ich ręce błądził po rozgrzanych ciałach partnerów. Stark zszedł pocałunkami niżej za szyje nastolatka i zassał w kilku miejscach zastawiaj czerwony ślad, chłopak cicho mruczał z zadowolenia co jeszcze bardziej nakręcało Starka lecz wszystko co dobre kiedyś się kończy.

-Panie Stark do wieży przyleciał Nick Fury, i czeka na Pana w sali konferencyjnej - odezwał się JARVIS

-Powiedz że teraz nie mogę - odpowiedział już trochę zły Tony

-Mówi że to bardzo ważne, i że Pan Parker tez ma przyjść - oznajmił komputer

-Powiedz że Petera nie ma w wieży - powiedział miliarder dalej całując chłopaka po szyi

-Pan Fury mówi że wiem że jest, bo nie ma go w szkole - odezwał się znowu JARVIS

-Powiedz że będziemy za dziesięć minut - wysyczał zły Stark

-Dobrze, sir - odezwała się ostatni raz sztuczna inteligencja

-Przepraszam dokończymy wieczorem - powiedział pewny siebie miliarder i pościł do chłopaka oko

-Dobrze - odpowiedział szybko młodszy

-A teraz chodź musimy się ubrać i iść do Pana ważnego - powiedział i wstał

Peter tez wstał wyciągną z komody czyste ubrania i przebrał się, Stark zrobił to samo po chłopaku a nastolatek nie oderwał od niego wzroku ani na chwile

-Gapisz się - zaśmiał się Tony jak miał już na sobie spodnie

-Co!? Ja nie!? Nie gapie. To nie... - Peter zacząć się tłumaczyć i mieszać

-Spokojnie młody, przecież nic się nie stało - przerwał mu starszy

Chłopak spalił buraka i skierował swój wzrok na podłogę, miliarder już w koszulce podszedł do niego wziął podniósł jego głowę zmuszając żeby na niego popatrzył

-Mówiłem już że słodko się rumienisz? - uśmiechną się i połączył ich usta w namiętnym pocałunku, Peter oddał każdy ruch warg Starka. Oderwał się od siebie dopiero jak zabrakło im powietrza.

-Dobra lepiej chodźmy bo zaraz Fury wyślę po nas wojsko - zaśmiał nie chłopak

-Masz racje - i wyszli z pokoju


Hejka!
Dzisiaj trochę nudny i spokojny rozdział, może uda mi się wstawiać dzisiaj jeszcze jeden ale nie obiecuje ze się uda. Pozdrawiam
626 słowa

Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz