*sala konferencyjna*
-Wiec pewnie zastanawiacie się po co was tu ściągnąłem - odezwał się pierwszy Fury siadając przy okrągłym stole - mam dla was misje...
-Ooo normalnie nowość - prychnął jak zawsze znudzony Stark
-...musicie przejąć jeden statek terrorystów i odbić naszych - dokończył Nick nie zważając na komentarz Tony'ego
Wszyscy przytaknęli na pierwsza wypowiedz szefa tarczy.
Po chwili Peter poczuł czyjaś rękę na swoim kolanie lekko się wzdrygnął na początku, ale zobaczył chytry uśmieszek na twarzy swojego mentora i już dobrze wiedział ze to on. Rękę mężczyzny powoli zmierzała w stronę wyższej części uda chłopaka, przez co nastolatka przeszedł przyjemny dreszcz który najwyraźniej poczuł geniusz bo uśmiechną się jeszcze szerzej.
Tony przesuną rękę do wewnętrznej stronę uda Petera i zaczął powoli przesuwać nią do góry. To wszystko działo się pod stołem wiec nikt tego nie widział.
Peter czuł ze przez ta cała sytuacje w jego spodniach robi się cofać ciaśniej ledwo powstrzymywał się od pomruków i jęków. Rękę Starka jeździł w górę i dół po wewnętrznej stronie uda nastolatka co jakiś czas zahaczając o już znaczna erekcje młodszego przez co chłopak już całkiem odpłyną i nie słuchał Fury'ego.
-Panie Parker, czy słucha mnie Pan chociaż odrobine - zwócił się do niego Nick
-JA! Tak s-słucham - ockną się i szybko odpowiedział kłamiąc - to znaczy nie słucham - poprawił się widząc na sobie znaczkach wzrok dyrektora
-Wiec powtórzę jeszcze raz specjalnie dla ciebie - uśmiechną się do niego - Peter, Tony i Steve zaczynaja od magazynu z tylu statku. Natasha, Clint i Thor idą od przeciwnej strony i macie się spotkać na środku z wszystkimi zakładnikami - dokończył patrząc na nastolatka
-D-dobrze - wyjąkał Peter i odetchną z ulga czując ze Tony zabiera z niego rękę
-A tak właściwie to dlaczego Peter jedzie z nami, on nie należy od Avengers - zapytał Kapitan
-Bruck powiedział ze nie będzie ryzykował rozwalenia całego statku wiec że znamy Petera to on go zastąpi - powiedział pirat i wstał od stołu - radzę się wam zbierać zapomniałem dodać ze to dzisiaj widzimy się o 20 - i wyszedł zostawiaj mścicieli w szoku
-Ale jak to dzisiaj! - krzykną za nim pierwszy Tony - ja miałem plany na wieczór - dodał już ciszej
-No coś to będziesz musiał je zmienić - powiedział Ameryka i też wyszedł z pomieszczenia
-Dobra ja tez się zbieram muszę jeszcze coś załatwić - powiedział Natasha po chwili ciszy i wyszła
-Ej chłopaki może wyskoczymy na jakieś piwo czy coś - zaproponował Clint
-Z tobą zawsze wyjdę - odpowiedział Thor i wstał
-Ja nie pije - odpowiedział szybko Peter
-A ja muszę pogrzebać coś w zbroi jeszcze - powiedział Stark patrząc na nastolatka
-Okej wasza strata, chodź Thor idziemy - powiedział i wyszli z pomieszczenia zostawiajac w nim Tony'ego i Petera
-Idziesz za mną popracować albo dokończyć swojego robota zakładam ze twoja ciocia z wielka chęcią go zobaczy jak po ciebie przyjdzie - odezwał się pierwszy miliarder i wstał
-Tak, tak idę tylko muszę jeszcze do łazienki rozwiązać pewien problem
-Wiesz ja zawsze mogę ci pomoc - odpowiedział mu geniusz i zbliżył się do chłopaka
-Mhm... - tylko tyle wydusił z siebie młodszy ponieważ starszy złączył ich usta w namiętnym pocałunku
Ręce Tony'ego powoli wsunęły się pod koszulkę Petera i zaczeł przesuwać się w górę torsu nastolatka zahaczając o sutki co wywoływało ciche jęki chłopaka, dłonie miliardera zatrzymały się przy spodniach Petera w tym momencie oderwali się od siebie żeby nabrać powietrza ale to nie trwało długo bo tym razem młodszy wpił się w usta starszego.
Tony powoli zacząć zsuwać spodnie chłopaka, włożył swoje ręce pod pośladki nastolatka, podnosi go i posadził na stole. Oderwał się od Petera i popatrzył na znaczną erekcje chłopaka schylił się i zaczął ssać główkę penisa młodszego przez materiał.
Peter już nie dawał rady powstrzymywać jęków. Tony wziął gumkę od bokserek chłopaka w zęby i ściągną je pewny ruchem. Bez ostrzeżenia wciął prącia nastolatka do buzi co spowodowało przeciągły jęk. Zacząć poruszać głowa w górę i dół w wybrany przez siebie rytm robił to coraz szybciej. Gdy chłopak czuł że zaraz osiągnie spełnienie
-TONY!! - krzykną i doszedł w ustach mentora ten zrobił jeszcze kilka dodatkowych ruchów żeby przedłożyć orgazm chłopaka, po tym podniósł głowę i przełkną biała wydzielinę. Złożył jeszcze szybki pocałunek w usta Petera.
-Będę czekał na ciebie w warsztacie - powiedział tylko i wyszedł zostawiajac chłopaka pół nagiego na stole.
Hejka!
Kolejny rozdział gotowy. Niestety wczoraj nie udało mi się go dokończyć i dodać.
Nie wyszedł on do końca tak jak chciałam ale coś poradzić. Pozdrawiam
699 słów
CZYTASZ
Jednak Tony Stark ma serce [STARKER]
FanficKsiążkę dla fanów marvela ship Tony&Peter Występują wulgaryzmy, sceny nie przeznaczone dla osób poniżej 18 roku życia i bla,bla,bla a i co najgorsze to moja pierwsza książka radzę nie czytać. *nie pokrywam kosztów ze leczenie psychiki* Start - 13...