|17|

2.1K 113 180
                                    

⭐Zostaw gwiazdkę⭐

Pov. Patryk

Obudziłem się wtulony w mojego chłopaka.

Jak to piękne brzmi...

Ziewnąłem i delikatnie przeczesałem jego ciemne, prawie że czarne włosy. Próbując go nie obudzić, wstałem z łóżka i skierowałem się do łazienki.

Z tego co wiem, o 13 mamy stąd wyjeżdżać. Włączyłem telefon i spojrzałem na zegarek. Aktualnie była 11:02 więc powinniśmy się wyrobić ze spakowaniem rzeczy i ogarnięciem pokoju.

Wszedłem do pomieszczenia i zacząłem myć zęby oraz twarz. Włożyłem wszystkie rzeczy spowrotem do mojej kosmetyczki i wyszedłem aby schować ją do torby. Wychodząc natknąłem się na Maćka, który właśnie popijał prawdopodobnie kawę z kubka.

- Jak się spało? - spytał chłopak zaspanym głosem.

- Wręcz cudownie - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem na twarzy, który brunet odwzajemnił.

Włożyłem to co miałem do swojej torby i wyjąłem z niej jakieś pierwsze lepsze spodnie, koszulkę i skarpetki. Wróciłem się do łazienki i się przebrałem.

- O której jedziemy? - zapytał starszy gdy zamykałem za sobą drzwi.

- O 13 mamy być w recepcji już ogarnięci, oddamy klucze i będziemy wracać - odpowiedziałem i podszedłem do łóżka aby je pościelić.

Maciek już nic nie mówił tylko również wziął jakieś rzeczy i poszedł się ogarnąć.

<<<Time Skip>>>

- Masz wszystko? - upewnił się Maciek.

- Tak mam wszystko, spokojnie - odparłem po czym oboje wzięliśmy nasze rzeczy i wyszliśmy z pokoju zakluczając go.

Zjechaliśmy windą na parter i poszliśmy w stronę naszego nauczyciela. Oddaliśmy klucz i usiedliśmy na kanapie w recepcji.

- Siema zakochańce - przywitała się z nami Olivia siadając na miejscu obok mnie.

- Chyba za bardzo polubiłaś to słowo - stwierdziłem na co wszyscy się zaśmialiśmy.

- Ona się od tego uzależniła - stwierdziła Julka.

- Nie moja wina, że to słowo idealnie opisuje tych dwóch - odpowiedziała lekko zła.

- Dobra mów na nas jak chcesz, już te zakochańce lepsze niż jakieś pedały czy coś - odezwał się Maciek.

Chwilę jeszcze pogadaliśmy po czym na prośbę nauczyciela wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się do busa. Zająłem z brunetem miejsca na prawie samym tyle. Za nami znowu usiadła Olivia z Julką.

Znów się nie wyspałem. Nigdy się nie wysypiam. Ułożyłem swoją głowę na ramieniu mojego chłopaka i w mgnieniu oka zasnąłem.

Pov. Maciek

Patryk zasnął na moim ramieniu. Słodki widok. Wyjąłem z kieszeni słuchawki, podłączyłem je do telefonu i zacząłem szukać czegoś do posłuchania. Tym razem padło na piosenkę "Nie pomogę" Janka rapowanie.

Zamknąłem oczy i również zaczynałem przysypiać.

<<<Time Skip>>>

Poczułem jak ktoś szturcha mnie w ramię. Otworzyłem oczy i zauważyłem Patryka.

- No w końcu, próbowaliśmy cię obudzić już od jakichś pięciu minut - powiedział z lekkim żalem do mnie.

- Oj dobra, zmęczony byłem - odpowiedziałem ziewając i prostując całe ciało.

- Nie gadaj tylko wstawaj stara dupo - zaśmiała się Olivia i razem z Julką wyszły z busa.

Wstałem z miejsca po czym wziąłem swoją torbę i z Patrykiem również wyszliśmy. Zaczynało się już ściemniać. Do domu nie mieliśmy jakoś daleko więc powoli szliśmy chodnikiem rozmawiając tak naprawdę o wszystkim.

Gdy doszliśmy już do naszego mieszkania wyjąłem klucze, otworzyłem drzwi i przepuściłem w nich moją księżniczkę.

- Głodny jestem, zrobisz coś do jedzenia? - spytał zdejmując drugiego buta.

- Tia, zależy co mamy w lodówce i czy będzie mi się chciało - powiedziałem opierając się tyłem o szafkę w przedpokoju.

- Noo proszeee - zrobił tą swoją słodką minkę - Maciuś nie bądź taki - zawiesił swoje ręce na mojej szyi.

- No dobra zrobię. Ale teraz niech księżna Patrykowska leci się umyć - zaśmiałem się na co chłopak szeroko się uśmiechnął.

Dał mi szybkiego buziaka w usta a następnie pobiegł do naszego pokoju i zniknął za drzwiami łazienki.

Poszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę. Jakieś jogurty, masło, ser, jajka i połowa butelki coca-coli. No nic, nie mam wyboru. Wziąłem masło i jajka, wyciągnąłem patelnię i postawiłem ją na kuchence.

Nie przepadam za jajecznicą, ale nie mam siły ani iść do sklepu, ani szukać na siłę czegoś innego. Rozbiłem jajka na naczynie i wymieszałem jakimś sztućcem.

Kilka minut później jedzenie już było gotowe. Wziąłem dwa talerze i widelce, nałożyłem naszą kolację i postawiłem ją na stole. Nalałem do dwóch szklanek wodę i Usiadłem na jednym z krzeseł.

Nie czekając już na Patryka zacząłem jeść. Chwilę później młodszy wyszedł z łazienki. Usiadł do stołu i razem ze mną zaczął jeść.

- Smacznego - powiedziałem biorąc łyk wody.

- Nawzajem - uśmiechnął się co odwzajemniłem.

Gdy oboje zjedlismy włożyłem naczynia do zlewu i poszedłem ogarnąć się do łazienki. Wziąłem jakieś rzeczy z szafy i poszedłem do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.

<<<>>>

Gdy już w miarę się ogarnąłem odkluczyłem
drzwi i wróciłem do pokoju. Patryk już chyba spał. Położyłem się obok niego i przykryłem kołdrą. Widząc, że leży do mnie plecami objąłem go w pasie przybliżając się do niego.

Wtulony w mój największy na świecie skarb zasnąłem.

______________________________________________

Ohayo! to znowu ja jak widać

ogólnie to triche mnie wena opuściła i triche się namieszało w moim życiu ale już jest chyba git nie wiem sama XD

rozdział taki troche słaby bo nie chciałam się rozpisywać na 2k słów

❌NIE SPRAWDZANY❌

miłego dnia/wieczoru/nocy i do następnego bye! 💘

Tylko on | MxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz