|14|

2.1K 129 183
                                    

⭐Zostaw gwiazdkę⭐

Pov. Patryk

Wybiła godzina 21, tak jak dziewczyny mówiły wcześniej, tak zrobiły. Przyszły wystrojone w jakieś kiecki do naszego pokoju.

- No to co - zaczęła Olivia - lecimy w plener pozwiedzać czy siedzimy jak takie muły w tym zaśmierdziałym pokoju?

- Jak dla mnie możemy iść - odpowiedziałem po czym spojrzałem na Maćka.

- Jasne, możemy iść - odparł starszy.

- No i świetnie wynosimy się stąd! - krzyknęła wyższa dziewczyna. Ona też chyba coś brała razem z Maćkiem.

Ubraliśmy buty i wyszliśmy z pokoju hotelowego. Skierowaliśmy się w stronę wyjścia z budynku i ruszyliśmy w stronę jakiegoś pierwszego lepszego baru.

Pov. Maciek

<<<Time Skip>>>

Siedzieliśmy właśnie przy barze. Patryk tak samo jak dziewczyny był już nawet dobrze wstawiony. Nie myślałem że 16-sto latek będzie pochłaniał alkohol w takiej ilości.

- No dawaj Maciuś napij się z nami - namawiała mnie Olivia.

- Naprawdę nie chcę tego robić, ktoś musi was potem ogarnąć - odpowiedziałem.

Nie chciałem pić. To co stało się z moim tatą właśnie przez alkohol, strasznie mnie od niego odsuwało. Miałem wręcz do niego okropne obrzydzenie.

- Ale ty jesteś sztywny - powiedział Patryk.
Chłopak podszedł do mnie chwiejnym krokiem i złapał za rękę - chodź potańczyć to się rozluźnisz.

Pociągnął moją dłoń i weszliśmy na parkiet. Jak na złość typowa klubowa nutka musiała się skończyć. Zamiast niej wleciała jakaś wolna melodia. Zapowiada się ciekawie.

- Mogę prosić panią do tańca? - spytałem prześmiewczo wyciągając dłoń do Patryka na znak aby podał mi swoją.

- Z tobą zawsze - powiedział i podał mi rękę.

Oplotłem swoimi rękoma talię młodszego a on swoje dłonie ułożył na mojej szyi. Nasze kroki zlewały się z wolną ścieżką dźwiękową wydobywającą się z głośników. Nasze spojrzenia cały czas spotykały się w jednym punkcie.

Widziałem, że Patrykowi bardzo się to podoba. Jednak nadal nie zapominałem, że dosyć dużo wypił. Nasze twarze z sekundy na sekundę były co raz bliżej siebie. W końcu delikatnie musnąłem usta młodszego na co on się szeroko uśmiechnął.

- Chłopy chodźcie tu zbieramy się! - usłyszałem głos Olivii gdzieś w tle. No lepszego momentu nie mogła sobie wybrać.

Z Patrykiem szybko odsunęliśmy się od siebie i poszliśmy w stronę wyjścia z klubu przy którym stały już obie dziewczyny. Wyszliśmy z budynku i udaliśmy się w stronę naszego hotelu.

- Macieeeek - wybełkotał Patryk - ja już nie daję rady - powiedział i zawiesił swoje ręce na moim karku - nogi mnie bolą.

- Z tobą jak z dzieckiem - zaśmiałem się - coś na to zaradzimy - mówiąc to złapałem go jedną pod kolanami a drugą za ramię.

Tylko on | MxPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz