⭐Zostaw gwiazdkę⭐
Pov. Maciek
Odwróciłem wzrok w stronę drzwi które się otworzyły. Weszły przez nie dwie osoby. Kobieta i mężczyzna w wieku mniej więcej 40-dziestu lat. Za pewne byli to rodzice młodszego.
Od razu gdy mnie zobaczyli wytrzeszczyli oczy. W sumie im się nie dziwię. Obcy chłopak siedzi na ich kanapie jak gdyby nigdy nic.
- Kim pan jest?! - wykrzyczał mężczyzna.
- Spokojnie, jestem kolegą ze szkoły państwa syna. Uczyliśmy się wspólnie do konkursu z geografii - odpowiedziałem spokojnym głosem.
- Patryk! - tym razem krzyknęła kobieta.
- Patryk jeszcze śpi - powiedzialem po czym udałem się w stronę korytarza - nie będę przeszkadzał. Do widzenia - ubrałem buty i wyszedłem.
Pov. Patryk
Obudził mnie krzyk z dołu. O fuck. Moi rodzice.
- Patryk jeszcze śpi - usłyszałem głos Maćka - nie będę przeszkadzał. Do widzenia - chwilę po tych słowach usłyszałem jak drzwi się zamykają.
Powoli wstałem z łóżka i wyszedłem ze swojego pokoju. Zszedłem na dół i stanąłem w salonie.
- Ładnie to tak sprowadzać sobie chłopaków do domu pod naszą nieobecność? - odezwał się mój ojciec.
- Uczyliśmy się do konkursu - odpowiedziałem obojętnym tonem - moglibyście się czasem zainteresować swoim synem.
Podszedłem do szafki w kuchni i wyjąłem z niej płatki śniadaniowe a z lodówki wziąłem mleko. Wlałem je do jakiejś miski a następnie wsypałem płatki.
Otworzyłem małą szufladę i wyjąłem z niej łyżkę po czym skierowałem się w stronę schodów.
- Nie usłyszymy od ciebie żadnego przepraszam? - warknął ojciec. Nie no ja tutaj oszaleję.
- Za co mam was przepraszać? Za to, że zgłosiłem się na jakiś walony konkurs aby zyskać dodatkową ocenę i mieć lepszą średnią? Zawsze truliście mi dupe o to, że nie mam znajomych a gdy już sobie kogoś znalazłem i dodatkowo uczymy się razem to macie wielki problem. Nie obchodzi mnie to, że to jest wasz dom. I tak prawie zawsze jesteście w pracy więc co was to interesuje? A teraz dajcie mi spokój, boli mnie głowa i chciałbym w spokoju posiedzieć samemu - powiedziałem i wszedłem na piętro.
Usiadłem przy biurku z miską i zacząłem jeść. Miałem dość wszystkiego a szczególnie jednej myśli, która nie dawał mi spokoju od około trzech dni.
Czy on mógł mi się spodobać przez tak krótki okres czasu?
Wykańczało mnie to od środka. Miałem dość. Przecież nie jestem gejem. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nigdy się nad tym tak naprawdę nie zastanawiałem. Chyba przyszedł czas się nad tym trochę pogłowić.
Ciągłe kłótnie z rodzicami również strasznie mnie przybijały. Czepiali się dosłownie wszystkiego. Czym ja sobie na to zasłużyłem? Nie mogę się doczekać swojej 18-nastki. Będę mógł w końcu uciec z tego pojebanego domu.
<<<Time Skip 3 tygodnie>>>
Szedłem właśnie do domu ze szkoły. Dzień jak codzień. Wstałem jak zwykle niewyspany, prawie zasnąłem na lekcji, pogadałem trochę z kolegami z klasy i Maćkiem. No właśnie, z Maćkiem...
Ostatnio wygadałem się z tego co mnie męczy Kubie i Marcinowi. O dziwo mnie zrozumieli. Cieszyłem się, że mam takich przyjaciół jak oni.
Przez te trzy tygodnie spotkałem się kilka razy z brunetem. Głównie po to aby po prostu spędzić razem czas. Przy okazji powtarzaliśmy sobie materiał z konkursu.
W tym czasie zrozumiałem jedno.
Zakochałem się...
Nie wiem jak.
Nie wiem kiedy.
Nie wiem dlaczego.
Po prostu to się stało. Nie mam na to żadnego wpływu.
Z tylniej kieszeni spodni wyjąłem klucze. Włożyłem je w zamek od drzwi i przekręciłem. Wszedłem do środka. Znów pustka. Nie umiałem już sobie normalnie z tym radzić.
Najzwyczajniej w świecie potrzebowałem czyjejś obecności w tym wielkim domu. Moją jedyną opcją było zadzwonienie po kogoś. Już bardzo dobrze wiedziałem po kogo.
Wybrałem numer Maćka i zadzwoniłem. Odebrał niemalże od razu.
- Czego dusza pragnie? - spytał na co się zaśmiałem.
- Mógłbyś do mnie przy.. - nie dał mi dokończyć tylko się rozłączył. Pojebany człowiek.
Chwilkę później dostałem powiadomienie o nowej wiadomości.
Maciek 🙋♂️
Zaraz u ciebie będę, daj mi 20 minut
Ja
Jesteś najgłupszym człowiekiem jakiego znam XDD
Maciek 🙋♂️
I właśnie za to mnie uwielbiasz
Ja
Nie mogę zaprzeczyć
Wyłączyłem telefon i usiadłem na kanapie. Te całe 20 minut minęło bardzo szybko. Usłyszałem dzwonek do drzwi na co wstałem i poszedłem do korytarza. Nacisnąłem na klamkę i gdy za nią pociągnąłem aby otworzyć drzwi strasznie się zdziwiłem. Przede mną stało dwóch policjantów.
- Pan Patryk Skóbel? - spytał jeden z nich.
Stałem jak wryty. Co mogło się stać, że policja przyjeżdża do mojego domu?
- Tak, w czym mogę pomóc?
- Nie mamy dla Pana zbyt dobrych wieści...
______________________________________________
Ohayo! Ja wiem że wy mnie kochacie za to XFDHD
Generalnie jutro może nie być znowu rozdziału bo jadę do rodzinki i no wiadomo święta są te sprawy
Ogólnie czuję się już o wiele lepiej niż wczoraj czy przedwczoraj
❌Nie sprawdzany❌
Miłego dnia/wieczoru/nocy do następnego bye! 💘

CZYTASZ
Tylko on | MxP
Fanfiction16-nasto letni Patryk Skóbel wraz z rodzicami przeprowadza się do stolicy. Chłopak od dawna nie jest obiektem zainteresowania swoich opiekunów prawnych. Jego życie jest monotonne, bez jakichkolwiek konkretnych celów. Razem ze zmianą miejsca zamiesz...