8

91 4 10
                                    

Time ship kolejnego dnia
Pov: Piotrek

Dziś lecimy z Kacprem z moim tatą z moją mamą z mamą Kacpra i Patrycją
do innego kraju by wziąsc z kacperkiem ślub ( MMM fajnie ślub )
Spakowaliśmy się wszyscy i ruszyliśmy w stronę samochodu by pojechać na lotnisko . Podróż autem minęła w ciszy . W samochodzie byłem ja , Kacper i Patrycja . Mama Kacpra jechała z moimi rodzicami . Widziałem że Kacper się stresuje tym lotem . Gdy Kacper patrzył się w okno , dałem rękę na jego udo . On popatrzył się na mnie i uśmiechną .

K: od kiedy ty tak robisz
P: od dzisiaj skarbie
Pa: Piotrek zdziwiłeś mnie
K: dołączam się do wypowiedzi Pati
P: co już swojego chłopaka nie można dotchnąc
Pa,k : można , można Piotrek

W duszy się śniłem z tej sytuacji .

Pov: Kacper

Właśnie dojeżdżaliśmy do lotniska . Weszliśmy na odprawę . Po chwili wsiedliśmy do samolotu . Usiedliśmy na naszym miejscach . Rodzice siedzieli za nami , a my to znaczy ja Pati i Piotrek przed nimi ( uznajmy że były 3 miejsca obok siebie ok?)
Gdy zaczęliśmy wybijać się do góry strasznie się bałem , co było po mnie widać . Miałem zapięte pasy i tak dalej . Piotrek to się na mnie popatrzył i przytulił.

Pov:Piotrek

Widziałem że kacpiś się boi więc go przytuliłem .

*30 minut później*

Lecieliśmy pół godziny Kacper sobie słodko spał , gdy przyszła do nas stiuardsessa ( nwm jak to się pisze ~autorka) Spytała co chcemy zjeść , Pati sobie jakieś tam jedzenie wybrała , po ten ja sobie jakieś wziąłem , ale nie chciałem budzić Kacperka , bo sobie słodko spał

(S- stiuardsessa )

S: to tyle ?
P, Pa : tak
S: dobrze zaraz przyjdę z jedzeniem

*10 minut później *

S: proszę , o to posiłek dla młodej damy ( wtf ) a to dla pana , gdzie położyć 3 posiłek ?
P: tutaj proszę
S: dobrze

Postanowiłem obudzić tego słodziaka , bo jedzenie zaraz będzie zimne .

P: kacpi
P: kochanie
K: nie , jeszcze chwilka proszę
P: kotek ale jedzenie masz tutaj
K: a-ale ja nie jestem głodny
P: Kacpi zjesz nawet śniadania nie jadłeś . Wstawaj i to żryj .
K: żryc to ty se sam możesz
Pa: ej ej ej spokojnie

(Tp- tata Piotrka )
Tp : Chłopcy co tu się dzieje .
P: Nie nic takiego tato
Tp: napewno ?
P: tak napewno

Widziałem że tata nie był pewien co do tego co mu powiedziałem. Więc nasłuchiwał naszych rozmów .

P: Kacper wstań proszę
K: nie !
P: ale nie krzycz na mnie , co ja ci zrobiłem ?
K: nie jestem głodny czego nie rozumiesz !!
P: a-ale Kacper ty nic nie jadłeś , możesz mieć jakieś choroby jak nie będziesz jeść
K: I co z tego !! Co ciebie to interesuje !!?
P: Kacper interesujesz mnie , chłopie mamy zaraz barć ślub a ty co odwalasz
K: gówno
P: zjedz je równo
Pa: ej co wy tak się drzecie- obudzili ją - obudzili się mnie
Tp: dołączam się czego wy tak krzyczycie
P: Kacper nic nie jadł i nie chcę jeść , on może w jakąś chorobę wpaść
Mk: Kacper synu co ci jest
K: a ciebie to też gówno obchodzi
Pa: Kacper jak ty się odnosisz do najbliższych ci osób
K: tak jak mi się podoba
Pa: grabisz sobie Kacper
K: no chyba ty
Pa: no chyba ja , ty napewno

Pov Pati
Kacper znowu jest hamski i to znowu w stronę najbliższych mu osób . Spojrzałam w stronę Kacpra , jednak go tam nie było .

Pa: gdzie Kacper ?
P: polaz se gdzieś
Pa: Boszz Piotrek ty dobrze wiesz że on może się ciąć !!
P: a co mi do tego , sam tak powiedział
Pa: wiesz co nie mam siły do was idę szukać Kacpra

Zacząłem szukać Kacpra po całym samolocie . Na początku poszłam stronę osób które kierują samolotem , nie było go tam . Potem do łazienki , gdzie Kacper był . Miał w ręce żyletkę

Pa: k-kacper
K: po chuj tu przyszłaś
Pa: Kacper odłóż ta żyletkę
K: nie !!
Pa: Kacper proszę
K: a co ci do tego
Pa: Kacper proszę cię odłóż to
K: bo co mi zrobisz ?
Pa: to !!

Wyrwałam mu z ręki żyletkę , po czym przyłożyłam ja do swojej ręki , a dokładniej do żył .

Pa: albo przestaniesz tak się zachowywać i przestaniesz się ciąć albo ja to zrobię , podetne sobie żyły
K: p-pati - powiedział zapłakanym głosem
Pa: co teraz Pati !?! Jak chce to zrobić ?!?
K: niee !!
Pa: teraz nie gdy ja chcę to zrobić !?!!
K: Pati uspokój się
Pa: mam się uspokoić skoro ty chcesz się ciąć i byc hamskim dla bliskich ?!?
K: przestań !! Pati !!
Pa: ogarnij się Kacper bo kiedyś zrobię to naprawdę !!!

W tym momencie wyrzucilam żyletkę przez okno w łazience . Kacper razem ze mną ciągle płakał . Przytulilismy się i nagle do nas wbiegł Piotrek .

P: co wy tu robicie !?
P: czemu płaczecie ?
P: ej maluchy
K: p-prze-przepraszam
P: ale za co Kacper !?
K: bo ja się chciałem pociąć , a Pati tu przybiegła i wyrwała mi ja i przyłożyła sobie do żył
P: Boże chodźcie ze mną na miejsca - powiedział że smutną miną

Wrucilismy na swoje miejsca po czym zaczęliśmy o tym rozmawiać . Piotrek prubował nas jakoś pocieszyć , ale do rozmowy wtrącił się tata Piotrka i mama Kacpra .

Tp: co się stało ? Piotrek?
P: tato Kacper chciał się ciąć i...
Mk: co iii ?
P: i Pati wyrwała mu żyletkę z ręki i przyłożyła do swoich żył .
Mk: oo matko dzieci drogie ! 🙁
K: j-ja przepraszam nie wiem co we mnie wstąpiło .
P: Kacper spokojnie

Wszyscy zajęli się Kacper , a ja patrzyłam się w okno okół którego siedziałam . Nikt nie zauwalyl że ja też płacze . Martwiłam się o Kacpra który chciał się ciąć , dlatego tak postąpiłam . Boje się z nimi teraz rozmawiać , boje się obrócić twarzą prosto w ich stronę . Wolę patrzeć się w okno .

P: Pati ?!
P: Pati !!
P: do jasnej ciasnej Patrycja !!
Pa: o co ci chodzi !?
P: obruc się w moją stronę
Pa: po co ?! Na co ?!
P: obruc się powiedziałem
Pa: nie
P: Pati

Obrucialam się w stronę Piotrka. On Zauważył że plakalam .

P: Pati czemu płaczesz ?
Pa: bo mam dość tego wszystkiego . Kacper się tnie , jego ojciec wyszedł z więzienia i teraz Kacper się ciągle zamartwia i nic nie je .
P: Pati chodź tu

Piotrek mnie zawołał po czym mnie przytulił . Ja ciągle płakałam . Mimo że w wielu sytuacjach pomagałam i wspierałam chłopaków , to w tej już nie wytrzymałam .

-----------------------------------------------------------

( 1029 słów )
Hejka poraz kolejny mam nadzieję że się podoba . Postaram się wrzucić dziś jeszcze jeden rozdział . Teraz przepraszam za błędy ortograficzne w tekście . Do zobaczenia !!

Ig- coreczka_kxp
Tt- coreczka._.kxp

Nie płacz , damy radę //KXP Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz