26

47 6 3
                                    

Pov: Piotrek

Dzisiaj wstałem jakoś wcześnie jak na mnie . Jest 6.37 a ja już nie śpię . Przynajmniej ogarne się trochę , a nie będę chodzić jak ulany przez cały dzień . Najpierw sobie pooglądam tiktoki , a potem się bardziej ogarnę .
*1 h później *

Wow ! Już jest 7.40 , ale ten tik tok wciąga . Wstaje i idę się ogarnąć . Najpierw pójde do łazienki , a potem do kuchni , by zrobić sobie śniadanie . Po zrobieniu porannej rutyny była już 8.35 . Ruszyłem szybkim krokiem w stronę kuchni . Zrobiłem sobie śniadanie , zjadłem je po czym odrazu poszedłem obudzić te śpiochy małe , by nie przespały całego  słonecznego dnia . Dziś naprawdę mocno świeciło słońce . Było około 15 stopni Celsjusza na dworze więc było git . Wszedłem do pokoju Patrycji i zacząłem ją odrazu budzić .

P: Pati , wstajemy ...
P: Patii
Pa: jeszcze 5 minut , a co tu tak jasno
P: otwieraj oczy i zobacz przez okno
Pa: wow słońce , ale fajnie , jak dawno nie było takiego blasku na dworze
P: no ruchy ruchy wstajemy
Pa: okej okej

Pov : Pati

Dzisiaj jest bardzo słoneczny dzień . Aż odrazu ma się większe chęci do życia . Wzięłam ciuchy ze sobą do łazienki . Gdzie wykonałam poranną rutynę . Wyszłam z pomieszczenia i ruszyłam w stronę salonu w którym był Piotrek . Chciałam by zrobił mi śniadanie .

Pa: piotreeekk
P: co ? Chcesz coś , prawda ?
Pa: no , a zrobisz mi śniadanie
P: co chcesz ?
Pa: emmm bo może gofry ?
P: okej , odrazu zrobię dla Kacpra
Pa: okej , a no właśnie gdzie Kacper ?
P: śpi jeszcze
Pa: to ja idę go obudzić
P: no idź idź

Ruszyłam w stronę pokoju Kacpra . Weszłam do niego po cichu . Kacper nie spał . Przeglądał coś na telefonie . Podeszłam cicho i sprawdziłam co ogląda . Kacper jak to Kacper musiał oglądać jakichś typów z sześciopakami ( xd ) .

Pa: Kacper
K: Boże nie strasz
Pa: co ty tam oglądasz ?
K: nie nic
Pa: widziałam , naprawdę znowu tych typów z sześciopakami ?
K: ehh tak , chciałbym by Piotrek go miał , ale bez tego też jest idealny , tylko czasami brakuje mi tego
Pa: to pogadaj o tym z Piotrkiem
K: prubowałem
Pa: trzeba do skutku Kacper , oo chodź Piotrek wola na gofry i teraz jak ty nie zaczniesz rozmowy o tym to ja zacznę i postaram namówić się go by ćwiczył
K: ....
Pa: ruszaj dupe i chodź
K: ...
Pa: Kacper !!
K: ....
Pa: Boże , Piotrek chodź tu proszę !!
P: już , co się stało ?
Pa: ten len śmierdzący ( xddd ) znowu ogląda tych typów z sześciopakami , mówiłam mu że nas wołasz na gofry i że jak on nie zacznie z tobą rozmowy o tym to ja zacznę i nagle jakby głuchy był czy co
P: Boże Kacper , rusz dupe , głowa do góry
K: ......
P: Kacper ku*wa !!
K: .......
P: ruszaj ta dupę albo ja cię wezmę
K: rób co chcesz
P: łaskawie się odezwał , wlaź na barana
K: już

Pan król wszechświatów wstał i wszedł na barana do Piotrka . Gdy zjedliśmy już nasze śniadanie , wyszliśmy  z Dianą i Roxie na kolejny spacer w stronę mieszkania mamy Kacpra . Byliśmy już pod blokiem gdy Roxie urwała się że smyczy i szybko wbiegła do klatki i na schody , którymi wbiegła szybciej niż windą na piętro mieszkania . Po chwili zapukałam i otworzyła nam mama kacpra .

Mk: hejka chłopcy , hejka Pati , witaj Diano i witaj Roxie
K: hej mamo
P: hej Iza
Pa: hejjj

Koty zaczęły się ocierać o nogi pani Izy . Po chwili zobaczyły majla i odrazu do niego pobiegły by się bawić . My w tym czasie sciagnęlismy z siebie kurtki i buty . Weszliśmy do środka , gdzie wypiliśmy herbatę . W między czasie do drzwi zadzwonił kurier . Mama Kacpra otworzyła drzwi i odebrała paczkę .

K: co kupiłaś ?
Mk: synu to dla Patrycji , proszę Pati
Pa: dziękuję , co to ?
Mk: otwórz i zobacz

Otworzyłam paczkę . W środku zobaczyłam pełno ubrań . Wyciągnęłam jedną z rzeczy . Była to jasno różowa bluza na zamek . Po chwili wyciągnęłam jeansowe , niebieskie  spodnie z dziurami . Kolejną rzeczą były białe buty z kolorowymi przyozdobieniami. Sięgnęłam po kolejną rzecz . Tym razem to był biały podkoszulek z czarnym napisem . Mama Kacpra poprosiła bym przymieżyla ubrania . Wzielam je i ruszyłam do łazienki . Przebrałam się i wyszłam z pomieszczenia . Wszystkie ubrania były na mnie dobre , więc spokojnie mogłam w nich chodzić . Przebrałam się w moje ciuchy które miałam wcześniej na sobie . Wyszliśmy z mieszkania i ruszyliśmy w stronę naszego . Gdy byliśmy na miejscu postanowiliśmy , że pojedziemy do maka . Tak właśnie zrobiliśmy . Do domu wróciliśmy ideałów na live . Zdjęliśmy kurtki i buty , umyliśmy ręce po czym usiedliśmy przed laptopem i zaczęliśmy prowadzić live . Był on taki jak inne . Czyli trochę głupi , trochę śmieszny , trochę było na nim nauki , po prostu po trochę wszystkiego czego się da . Po skończonym live , spędziliśmy czas oglądając netflix'a . Wszyscy podczas oglądania zrobiliśmy sobie taką trochę drzemkę . Przebudziłam się około 1.20 w nocy . Postanowiłam obudzić chłopaków .

Pa: Kacper Piotrek nie śpijcie w ubraniach , chodźcie się przebrać i do spania
K: o-okej - odpowiedział ziewając
Pa: Piotrek idź się przebierać
P: zaraz kacpi pierwszy

Poszliśmy się przebrać po czym odrazu wszyscy padliśmy na swoje łóżka . Nawet nie zauważyłam , że koty zostały w salonie i nie ma ich ze mną w pokoju . Zasnęliśmy bardzo szybko .

-----------------------------------------------------------

( 843 słowa )
Hejka !! Mam nadzieję że się podoba . Sorki za błędy które mogły mieć miejsce w rozdziale . Tylko chce powiedzieć , że cały rozdział był pisany od 22.20 około do 23.30 poprzedniego dnia , więc sory za jakieś niedociągnięcia w rozdziale . Pozdrawiam . Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach . Dziupla !

Nie płacz , damy radę //KXP Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz