10

75 5 0
                                    

Pov: Piotrek

Gdy wstałem przypomniałem sobie że to dziś . Dziś jest ten dzień w którym biorę ślub z Kacperkiem . Obudzę go , bo jest 9 , a o 12 mamy być w kościele .

P: Kacpi
P: kochanie
K: tak?
P: to już dziś
K: ale co ? A wsensie ślub ?
P: no tak , a nie cieszysz się ?
K: cieszę , cieszę tylko nie mam humoru .
P: dobra chodź się ogarniać bo nie możemy się spóźnić na własny ślub .
K: oke okej tylko obudzę jeszcze Patrycję .

Kacper poszedł obudzić Patrycję , a ja w tym czasie poszedłem do łazienki się ogarnąć i ubrać garnitur itp. Gdy wyszedłem z łazienki Kacper już jadł śniadanie , które wcześniej zrobił . Były to kanapki z serem . Jak ja jadłem kacpi poszedł do łazienki by mógł się sam ogarnąć .

*11.30 *

Powiedziałem im że wychodzimy więc szybko się zebrali i ruszyliśmy w drogę .

*12.00*

Byliśmy już w kościele . Gdy nagle ksiądz kazał powtarzać to co mówi .
P: Ja Piotr Charaziński biorę za męża Kacpra Porębskiego i ślubuję mu miłość wierność ( bla bla bla nie znam się na tym aż tak dobrze)
Potem kacper powtarzał
K: Ja Kacper Porębski biorę za męża Piotra Charazińskiego i ślubuję mu miłość wierność ( i coś tam )

*12.38 *

Właśnie wychodziliśmy z kościola . Kacper ciągle siedział jakiś smutny . Martwiłem się więc musiałem go spytać co się dzieje .

P: Kacper , prosze cię powiedz co się dzieje
K: mówiłem zły humor
P: ale taki humor nie jest bez powodu
K: do jasnej ciasnej przestań ty dziadzie jeden
P: a ale Kacper , nie uciekaj !!

Kacper znowu uciekł . Martwię się o niego . Ciągle ucieka albo jest smutny.
Chcę żeby było jak dawniej , jak Kacper był szczęśliwy . Usiadłem na schodach do kościoła . Nagle podeszła do mnie jakaś osoba . Była to Patrycja .

Pa: Piotrek gdzie jest Kacper ?
P: nie wiem , uciekł sobie gdy ja go tylko spytałem co się z nim dzieje , bo ciągle chodzi smutny .
Pa: a w którą stronę pobiegł ?
P: tak w prawo w te krzaki

Pov: Patrycja

Widziałam że Piotrek siedzi sam smutny . Kacper przytłacza innych tym że sam ciągle jest smutny . Trzeba z nim pogadać i wyciągnąć z niego jakieś informacje . Poszłam w krzaki o których mówił Piotrek . Rozglądnęlam się i na prosto od miejsca w którym stałam był Kacper .

Pa: Kacper ?
K: co ty jeszcze tu przyszłaś mnie pytać co się ze mną dzieje
Pa: Kacper posłuchaj , ja i Piotrek ciągle chodzimy smutni , bo widzimy że z tobą jest coś nie tak . Proszę porozmawiaj ze mną o tym . Ja chciałam dorastać w normalnym domu z tobą , z Piotrkiem , a nie ze smutnym Kacprem i smutnym Piotrkiem . Wszystkiego zaczęło się walić , Kacper proszę powiedz o go chodzi ?

Ostanie zdanie powiedziałam że łzami w oczach . Kompletnie nie wiedziałam co chodzi Kacprowi po głowie . Dlaczego jest ciągle smutny .

K: Ja poprostu czuję że tylko jestem problemem dla wszystkich . Nikogo nie obchodzę . Każdy ma we mnie wywalone .
Pa: Kacper , a ja , a Piotrek ciągle jesteśmy z tobą . Nie jesteś problemem . Dla Piotrka jesteś całym światem bez , którego nie widzi sensu życia . Kacper proszę bądź taki jak kiedyś śmiej się z żartów Piotrka . Zachowuj się normalnie i mów nam o wszystkim .
K: ...
Pa: Kacper proszę powiedz coś
K:...
Pa: to ja cię zostawię samego , Przemyśl sobie to co powiedziałam . Będziemy czekać . Kocham cię jak brata ... Pa kacperku

Wszystkie moje słowa były powiedziane z płaczem , bardzo chciałam by Kacper zachowywał się normalnie jak kiedyś , śmiał się z głupoty Piotrka . Jednak ja nie mogę nic z tym zrobić . To Kacper musi walczyć . Mam nadzieję że to przemyśli . Wruciłam do Piotrka i opowiedziałam wszystko co powiedział Kacper , o czym z nim rozmawiałam . Aż nagle zobaczyłam Kacpra ...

Pov: Kacper

Po tym co Pati powiedziała postanowiłem się nie poddawać . W końcu cały czas są obok mnie osoby którym na mnie zależy . Postanowiłem , że pójdę do nich .

K: j-ja przepraszam za moje zachowanie . Wiem jestem beznadziejny . Prowokuje innych do smutku  z czego sam nie jestem zadowolony . Przemyślałem wszystko i ja naprawdę was przepraszam . Kocham was . Mam nadzieję że wybaczycie i że będziemy rodziną .... Tak jak kiedyś ... Przepraszam

Po chwili poczułem czuły uścisk z ramion Piotrka . Wtedy wiedziałem że teraz będzie lepiej , że ja nie będę nikomu nic rujnować humoru lub życia .

P: kocham cię Kacper , proszę nie rób tak , dopiero co staliśmy się prawdziwą rodzina , a tu już wybuchła drama . Niech będzie tak a przynajmniej podobnie do tamtych czasów .
K: Piotrek , będzie tak , będzie podobnie , bo będzie lepiej . Z wami będzie wszystko lepiej .

Teraz to ja już odzyskałem humor . Tylko szkoda że musiało zdarzyć się coś takiego , bym to zrozumiał . Kocham ich całym sercem i teraz nawet nie wyobrażam sobie życia bez nich

K: Pati , przepraszam wiem jestem zwykłym debilem że tak was potraktowałem , że tak się zachowywałem . Nie chciałem tego przepraszam
Pa: Kacper .... Spokojnie ... Spokojnie już teraz wszystko będzie dobrze .

Wrucilismy do naszych pokoi po jutrze mieliśmy z tont wylatywać . Postanowiłem że jutro pochodzimy sobie po sklepach i kupimy jakieś rzeczy jako pamiątki z tego miejsca .
Była właśnie 20 u nas czyli za godzinę mamy robić live na kanale . Jak zwykle znowu jest coraz mniej live . Może przez to właśnie mam taki zły humor każdego dnia .

K: Piotrek , bo ja chcę wrócić do robienia live codziennie tak jak kiedyś . Przynajmniej niech to wróci do normy . Może tak będzie lepiej dla nas i dla Pati i widzów
P: tak kacperku , dobrze myślisz za godzinkę widzimy się przy komputerze .

*21.00 w czasie chłopaków *

K: Piotrek , Pati chodźcie live pora zacząć
Pa , P : już

Znowu zaczęliśmy live . Bardzo ten live mi pomógł , bo niemal odrazu się śmiałem . Piotrek i Patrycja widząc to byli szczęśliwi , że w końcu od dłuższego czasu się śmieje .

-----------------------------------------------------------

Hejka !!

A oto kolejny rozdział w moim wykonaniu m Mam nadzieję , że książka są się podoba i was nie przynudza . Dozobaczenia !

Ig- coreczka_kxp
Tt- coreczka._.kxp

Nie płacz , damy radę //KXP Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz