Skip TimeDziś lecimy do Chicago, już nie mogę się doczekać aż zobaczę mamę, siostre, Rosie i Petera. Jest godzina 13 A o 15 mamy lot. Właśnie jestem u siebie w pokoju i sprawdzam czy wszystko mam.
Louis jest u siebie za jakiś czas ma po mnie przyjść. Narazie rozmawiam z chloeTy:Wszystko mam.
Chloe:Nie musisz sprawdzać walizki 10 razy i tak jedziesz do siebie do domu.
Ty:Wiem ale na wszelki wypadek.
Chloe:Dobra nie gadaj o tym pogadajmy lepiej jak jest między Tobą a Louisem?
Ty:Wydaje mi się że jest okej.
Chloe:Okej?!
Ty:Jest normalnie ale coraz częściej się kłócimy.
Chloe:Ja z Wayattem też się kłócimy.
Ty:aaa czyli to już tak oficjalnie ?
Chloe:Wydaje mi się że tak.
Ty:Wydaje?
Chloe:Tak to jest już oficjalne.
Ty:Aaaa nie mogę się doczekać jak pójdziemy razem na podwójną randkę.
Chloe:Dobra wróćmy do rozmowie o twoim związku.
Ty:Co kakretnie chcesz wiedzieć?
Chloe:Kiedy był wasz pierwszy raz i tak wogóle.
Ty:Nie było jeszcze pierwszego razu mam nieskończone 17 lat A Louis nie ma 18
Chloe:Tak tylko pytam myślałam że już dawno to zrobiliście.
Ty:Nie jeszcze nie jestem gotowa.
Chloe:Myślisz że Louis jest na to gotowy?
Ty:Nie myślałam nad tym.
Chloe:A gadałaś z nim o tym?
Ty:Nie. Porozmawiam z nim o tym.
Chloe:A tak wogóle jak się czujesz że Louis pozna twoich rodziców?
Ty:Dziwnie Louis jest pierwszym moim chłopakiem który jest na poważnie.-Nagle ktoś zapukał do drzwi-proszę
Louis:To ja uber już jest musimy się zbierać.
Ty:Pa chloe widzimy się za kilka dni grzecznie tu.
Chloe:Papa i tak będę tęsknić.
Louis:Na razie chloe.
Ty:Pa
Chloe:Pa
Wyszliscie przed pokój kierując się do windy.
Louis:Daj bagaż ja go wezmę.
Ty:Nie musisz.
Louis:Ale chce.
Ty:Okej -odpowiedziałam podając mu swoją walizkę zjechalismy na dół- napewno dasz sobie radę z tymi bagażami?
Louis:Jasne że tak - wyszliśmy przed akademik pan z ubera wzioł nasze walizki i spakował do samochodu- nie mogę się doczekać nigdy nie byłem w Chicago.
Ty:Też się cieszę że zobaczysz Chicago i poznasz moich przyjaciół. -powiedziałam i zanim się obejrzałam byliśmy już na lotnisku.
Louis:O kurde.
Ty:Co?
Louis:Paparazzi.
Ty:No to zajebiście.
CZYTASZ
love skirmishes||Louis Partridge ♡
Fanfiction,,Nie wiedziałam że kubek gorącej herbaty zmieni moje życie o 180 stopni " Historia o nienawiści i miłości! ♡ Jeśli interesują cię opowieści o natoletniej miłości, o życiu nastolatków w akademiku o przyjaźniach w śród celebrytów, problemach z którym...