Później byłaś u Klausa i to urywek waszej rozmowy:
Klaus: Uuu czyli tak jak mówiłem RANDEWU prawie udane
Y/n: Wyjście koleżeńskie byłoby udane prawie gdyby nie to, że chciał mnie pocałować
Klaus: No tak wolałabyś, żeby to był nasz Fiveś (Pisownia imienia celowa)
Y/n: Co? Nieee- lekko się zawstydziłaś i zarumieniłaś.
Klaus: A ja widzę po tobie, że jednak taaak. Chociaż zaskoczyłaś mnie, bo jednak nie sądziłem, że nasz Five potrafi być zazdrosny
Y/n: Kluseczka nie chce o tym rozmawiać i on nie był o mnie zazdrosny
Jeszcze tego samego dnia wieczorem w pokoju trochę rozmawiałaś z Five. Kawałek waszej rozmowy:
Five: O dziwo bardzo dobrze tobie szło na dzisiejszym treningu. Miałem czasami wrażenie jakbyś przewidywała mój każdy ruch.
Y/n: Przypominam tobie, że mam moc czytania w myślach
Five: Ach... no tak... zapominam czasami ale... często używasz tej mocy na mnie?
Y/n: Yyy niee... staram się nie używać swojej mocy, bo to jednak trochę narusza prywatność
Oczywiście to była połowiczna prawda, ponieważ rzadko kiedy używałaś swojej mocy, ale czasami nie mogłaś się powstrzymać, więc robiłaś to.
Five: To dobrze
*Myśli Five: Dobrze, że nie czyta mi w myślach za dużo by wtedy wiedziała*
Od tamtego czasu twoje ,,stosunki'' z Five się lekko polepszyły nadal się ,,nie lubiliście'' ale nie tak mocno jak na początku. Pewnego dnia Reginald ogłosił, że wyjeżdża z Pogo i Grace na trzy dni. To właśnie wtedy Klaus wpadł na pomysł aby zrobić imprezkę wszyscy uznaliście, że to dobry pomysł.
Klaus: Dawajcie zagramy w taką ala-butelkę na innych zasadach.
Wszyscy: W sumie czemu nie
Gra polegała na tym, że siedzieliście w kółku i kręciliście butelką i wtedy na kogo padnie to wtedy musicie iść do szafy na dziesięć minut i wylosować jedno zadanie. Byliście pod wpływem alkoholu, ale bardzo dobrze się bawiliście. Diego był bardzo zmobilizowany by na ciebie trafić, ale mu się to nie udawało. Nadeszła twoja kolej zakręciłaś butelką i wypadło na...Five. Byłaś bardzo zestresowana, bo jednak gra głównie polegała na tym, by zamknąć się w szafie z tą osobą i np. się z nią całować, a ty jeszcze nigdy się nie całowałaś.
Wszyscy: Uuuu
Wylosowaliście karteczkę i inni wrzucili wam ją do drinka. Wzięliście swoje drinki z alkoholem gdzie na dnie było wyzwanie i poszliście do szafy. Szafa była dosyć ciasna dlatego staliście bardzo blisko siebie.
Five: Dobra to teraz pijemy
Wypiliście dosyć szybko oboje już ledwo kontaktowaliście.
Y/n: Kto czyta wyzwanie ja czy ty?
Five: Jeśli chcesz to mogę ja
Podałaś mu karteczkę z wyzwaniem.
Y/n: I? Jakie wylosowaliśmy wyzwanie?
Five nic nie odpowiedział tylko przybliżył się do ciebie i pocałował. Odwzajemniłaś pocałunek, czułaś ,,motylki w brzuchu''. Chciałaś aby ta chwila trwała w nieskończoność. Wasz pocałunek trwał dosyć długo. Nie wiedziałaś dlaczego ciebie pocałował aż nagle przypomniałaś sobie, że przecież wy gracie... Przerwałaś pocałunek i powiedziałaś:
Y/n: Dobra kolejnym krokiem w grze jest spalenie karteczki z wyzwaniem.
Five: Daj zapalniczkę
Podałaś zapalniczkę i spaliliście karteczkę z wyzwaniem. Miałaś już coś powiedzieć, lecz czas wam się skończył.
Wszyscy: Koniec czasu!
Dołączyliście do reszty i chwilę pograliście. W zasadzie nie mogłaś się skupić, ponieważ cały czas myślałaś o pocałunku z Five. Postanowiłaś chwilę to sobie przemyśleć na dworze.
Y/n: Poczekajcie chwilę, ja idę się przewietrzyć
Allison: Iść z tobą?
Y/n: Nie, nie trzeba
Allison: Oki, ale jak coś to wołaj
Wyszłaś na dwór po jakiś 10 minutach dołączył do ciebie Diego. Nie byłaś z tego powodu zadowolona, ponieważ już wszyscy byliście bardzo pijani i to nie ułatwiało sprawy. Poza tym chciałaś pobyć sama. Chwilę porozmawiałaś z Diego aż zaczął się do ciebie przystawiać.
Diego: Teraz albo nigdy
Y/n: Hym?
Diego znacząco się do ciebie przybliżył.
Y/n: Nieee
Diego: Tylko jednego buziaka...
Y/n: Diego... Ja...Nieee...
Pomimo tego, że się od niego odsuwałaś i nie zgadzałaś się to i tak się do ciebie zbliżał i chciał ciebie pocałować.
Tymczasem u innych:
Five zaczął się zastanawiać dlaczego tak długo nie wracałaś i postanowił ciebie poszukać. Gdy wyszedł na podwórko zobaczył ciebie w objęciach Diego.
*Myśli Five: Noo... Super widzę, że jest zajęta obściskiwaniem się z tym dupkiem*
Już miał wracać do reszty, ale usłyszał jak mówisz ,, nie" i że starasz się odpychać Diego. Gdy to zobaczył i usłyszał od razu bez wahania postanowił zareagować. Podbiegł do was i z całej siły odepchnął Diego od ciebie.
Five: Powiedziała nie!
Diego nic nie odpowiedział tylko machnął ręką i wrócił do innych.
Five: Nic ci nie jest?
Y/n: Niee, wszystko jest okej...
Chwilę porozmawialiście po paru minutach postanowiliście wrócić do wszystkich. Gdy przyszliście zobaczyliście jak wszyscy leżą pijani. Wzięliście butelkę alkoholu i poszliście do pokoju. Postanowiliście zagrać w grę ,,nigdy przenigdy". Trochę pograliście, a to najciekawszy moment:
Y/n: Nigdy przenigdy nie tańczyłam tańca wolnego.
Five: Ja też nie, więc nie trafiłaś... Ale można zaraz to zmienić
Wystawił swoją rękę w twoją stronę.
Five: Można prosić do tańca?
Y/n: Nieee wierzę, Five Hargreeves mnie prosi do tańca... Chyba już naprawdę nie kontaktujesz i już musisz być bardzo pijany skoro mnie PROSISZ i zamierzasz TAŃCZYĆ.- zachichotałaś
Five: Ojj tam już ciiicho... To tańczysz czy nie, bo się rozmyśleeee...
Podałaś mu dłoń, Five puścił wolny kawałek i zaczęliście tańczyć. Czułaś jego oddech na swojej skórze, cały czas myślałaś tylko o jego bliskości i waszym pocałunku w szafie. Czułaś jak zaczyna tobie się kołować w głowie dlatego przerwaliście taniec i wróciliście na łóżko.
Five: To teraz trzeba się napić
Y/n: Niby czemu?
Five: Jakby na to nie patrzeć już tańczyliśmy taniec wolny i znasz zasady gry.
Y/n: Oj dobraa...
Oboje wypiliście szybkiego shota, już kompletnie nie wiedziałaś co robisz dlatego zaczęłaś przytulać się do Five.
Five: Coo robisz?
Y/n: A nie widać?
Five: Jesteś pijana...oraz jutro nie będziemy kompletnie nic pamiętać...
Y/n: Ty też jesteś pijany i jakoś nie narzekam
Jeszcze mocniej przytuliłaś się do niego i po chwili usnęłaś w jego ramionach.
*Myśli Five: Nie wiedziałem, że z niej taka przylepa*
Five normalnie by ciebie zepchnął, ale nie wiedząc czemu nie zrobił tego. Mało tego zobaczył jak bardzo jest to przyjemne gdy się w niego wtulałaś. Nie minęło pięciu minut, a już chłopak zasnął. Przez całą noc byliście do siebie przytuleni.

CZYTASZ
Nietypowe uczucie (Zakończona)
Teen FictionPo stracie rodziców Y/n zostaje zabrana przez Handler, która wychowuje ją i zmusza do tego, by być zabójcą w komisji. Dzień jak co dzień, gdy nagle spotyka tajemniczego chłopaka w kawiarni i już od tamtego dnia będzie sobie zaprzątać nim głowę. Gdy...