Nietypowe uczucie (Zakończona)

Rozdział 37

Five: Jesteś tak perfekcyjnie dobra

Y/n: Musisz to teraz mówić? Gdy to robię?

Five: Nie przerywaj sobie

Y/n: Głupi jesteś

Dalej ruszając biodrami pochyliłaś się i pocałowałaś go namiętnie. Five w pewnym momencie złapał ciebie za biodra i przewrócił was tak by zacząć górować nad tobą.

Y/n: Chciałam być na górze

Five: To teraz będziesz na dole

Y/n: Nie podoba mi się to

Five: Taka zmiana

Y/n: Jesteś zbyt napalony by być na górze

Five: Powiedziałem, że dzisiaj będzie grubo, a skoro jesteś tak niewyżyta to świetnie się składa

Five jeszcze bardziej przyspieszył tępo. Szybko zasłoniłaś ręką swoją buzię, ale to nic nie dawało.

Five: Chyba muszę ci pomóc

Five złapał ciebie za nadgarstki i trzymał je tak obok twojej głowy

Y/n: Oszalałeś?

Five: No co tam takiego się stało?

Y/n: Nie dam rady być cicho

Five: To świetnie się składa

Five przybliżył się i zaczął całować ciebie przy okazji zwiększył tępo. Nadal ciebie trzymał za nadgarstki, a wszystko stłumiło wasz pocałunek. Od czasu do czasu odrywaliście się od siebie, by trochę unormować wasze oddechy.

Y/n: To nie działa

Five: Co masz na myśli?

Y/n: Nie możesz trzymać moich rąk, bo nie daję rady być cicho

Five: A może nie chcę byś była cicho

Y/n: Five... nie jesteśmy sami

Five: Trudno

Y/n: Five naprawdę nie dam rady dłużej być cicho

Five: No dobra odbierasz całą zabawę

Y/n: To nie jest śmieszne

Five: Po części jest

Y/n: Na pewno nie dla mnie

Five: A co może się złego stać?

Y/n: To chyba proste

Five: Oj tam nie przesadzaj

Y/n: Nasza rodzina może nas usłyszeć

Five: Wiesz... To tylko nasza rodzina

Y/n: Blefujesz nie?

Five: Trochę

Y/n: Bywasz nieobliczalny

Five: To dobrze nie?

Five obrócił ciebie tyłem i przyspieszył tępo. Najwyraźniej Five się zlitował, bo puścił twoje nadgarstki. Kiedy miałaś wolne ręce szybko umieściłaś je na twojej buzi, by stłumić głosy.

Five: A mówiłaś, że nie dasz rady być cicho

Y/n: Zabije ciebie

Five: Zastanawia mnie jedno ile razy to w życiu usłyszę od ciebie

Y/n: Dużo, bardzo dużo

Five: A kiedyś to się spełni?

Y/n: Raczej nie