♡C O L L A R♡ II

2K 69 21
                                    

ღYandere: Mężczyzna
ღTyp: Dokusen-gata (Monopoly type.)
ღImię: Makoto Watanabe
ღCzytelnik: Kobieta
ღTW: manipulacja, nagość
ღ18+ (nie ma scen sexu ale jest opisana nagość)
~ZAMÓWIONE~
Makoto dostał drugą część, oh no jego god complex rośnie

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~♡

Dokładnie pamiętał pierwszy raz kiedy cię spotkał. Wprowadziłaś się do domu studenckiego niedaleko szkoły. Miasto nie było duże a plotki o pustym nawiedzonym akademiku rozniosły się bardzo szybko. Kto byłby na tyle głupi aby tam zamieszkać całkowicie sam? Uczennica z wymiany oczywiście! Jednakże nikt nie spodziewałby się że skończysz w toksycznej relacji z najbardziej lubianym uczniem w szkole. 

Dotknęłaś dzwonek przy obroży którą miałaś na szyi. W tedy wszystko było prostsze. Nie umiałaś nawet mówić po japońsku więc ty i Makoto porozumiewaliście się po angielsku. Pomyśleć że słowa "You're a good friend" zaprowadzą cię tu. Siedzącą samej na kanapie w obroży która była przyczepiona do ściany łańcuchem. Twoja ostatnia próba ucieczki nie zakończyła się najlepiej... Twój "chłopak" sięgnął po większe środki ostrożności. Zamontował monitoring, wcześniej wspomnianą smycz jak i rozkazał ci chodzić jedyne w wybranej przez siebie bieliźnie abyś "Nic nie chowała pod ubraniami"

Usłyszałaś jak otwieranie się drzwi i dźwięk klucza w zamku. O wilku mowa, właśnie wrócił z zakupów. 

- Koibito!* - Zawołał uroczym głosem - wróciłem! Widzę że tęskniłaś!

- Witaj z powrotem Mako-chan - szepnęłaś nie lubiłaś mówić, a tym bardziej do niego. Tworzył się w tedy kolejny problem. Makoto uwielbiał twój głos. Miał cały karton płyt z nagraniami jak mówisz swoim łamanym japońskim.

- Awww, jesteś jakoś strasznie nieśmiała... - Rudzielec powiedział zawiedziony - Czyżby mój mały piesek tęsknił za swoim panem? - Chłopak stanął za tobą bawiąc się ramiączkiem twojego stanika - Po tym jak patrzyłaś w kamerę jestem pewien że wyczekiwałaś mojego powrotu~ - zasłoniłaś piersi i lekko pokiwałaś głową. - Przygotowałem dla ciebie coś specjalnego! 

Watanabe odpiął łańcuch od ściany, tym samym skracając go do długości ok. 1 metra. Idziecie gdzieś? Chryste tylko nie w takim stanie!

- Ostatnio zauważyłem że zaczynasz brzydko pachnieć, więc.... - rzucił ci czarną plastikową butelkę - Postanowiłem że samodzielnie cię wykąpię.

- Ja-jak t-to... - chciałaś protestować. W tedy popatrzyłaś na butelkę. Był to szampon. Szampon dla psów.

- Nie masz nic do gadania. Jeżeli ty nie umiesz dbać o higienę, to ja muszę tego pilnować. Idziemy. - Makoto pociągnął za twoją smycz sprawiając że prawie poleciałaś do przodu. Poszłaś za nim chwiejnym krokiem słysząc niekomfortowy dźwięk dzwonka. 

Makoto nawet nie pofatygował się aby zamknąć drzwi od łazienki. Może byliście w domu sami ale czułaś się z tym bardzo nie komfortowo

- Rozbieraj się i właź do wanny. - Krótko zwięźle i na temat.

Niechętnie zrobiłaś to co kazał, chcąc się wcześniej odwrócić, ale on kazał ci stać do niego przodem, patrząc na korytarz. Siadłaś w chłodnej wannie i chwilę później poczułaś jak na twoje plecy leci ciepła cieć. Otrząsnęłaś się, nie spodziewając się że rozpocznie tak nagle. Makoto wylał na rękę trochę szamponu i zaczął myć tobie włosy. Ta część była akurat bardzo przyjemna, jednakże nie mogłaś tego powiedzieć o tym momencie w którym rękoma zaczął jeździć po twoimi ciele aby cię "Dokładnie umyć" cały czas czułaś się strasznie nie komfortowo. Trwało to wieczność, a akompaniament smyczy wijącej się po kafelkach nie pomagał.

- No, nareszcie jesteś czysta! - Rudowłosy radośnie się uśmiechnął - Chyba zasłużyłem na coś za moje dobre chęci. Prawdam piesku? - zapytał ciągnąc za twoją obrożę przez co odchylił twoją głowę i szybko złożył pocałunek na twoich ustach. Kiedy skończył, zapytał - Jak powiesz "Kocham cię" po japońsku?

- Ai shiteru.... - westchnęłaś smutno.

___
*Koibito - Po japońsku "kochanie"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

(A/N): Jak za pewne zauważyliście zamknęłam requesty. Mam strasznie dużo pomysłów na własne one shoty i teraz będę realizować jeden z nich. 
Możecie zgadywać mniej więcej o czym to będzie, dla podpowiedzi podam to: Gdyby ten facet miał koronę, na pewno by jej nie zdejmował aby pokazać jak bardzo ponad wami jest.

Zostań na dłużej~ |Scenariusze Yandere|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz