♡C O L L A R♡

2.4K 71 56
                                    

ღYandere: Mężczyzna
ღTyp: Bouryoku-gata (Violence type.)
ღImię: Makoto Watanabe
ღCzytelnik: Kobieta
ღTW: Przemoc domowa, przetrzymywanie, przeklinanie 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~♡

- (T/I)-chaaaan~~ - usłyszałaś jak twój "chłopak" wszedł do salonu - Wiesz jaki jest dzisiaj dzień? - zapytał rudzielec, radośnie zajmując miejsce na kanapie koło ciebie

- N-n-nie wiem... - wydukałaś odwracając wzrok - Co masz na myśli Watanabe-kun? - zapytałaś wciąż na niego nie patrząc. Przez chwilę było cicho, kiedy poczułaś jak rozmówca ciągnie cię za włosy i przytula cię lekko podduszając. Wzięłaś gwałtowny oddech aby zachować jak najwięcej tlenu. Nigdy nie wiedziałaś jak długo będzie to robił. Czasami dusił cię tylko chwilę, czasami nawet kilka minut. 

- Pamiętasz zasady jakie ci przedstawiłem (T/I). Jak się masz się do mnie zwracać~? - Wyszeptał zaciskając rękę mocniej.

- Prze-przepraszam cię... Se-senpai... - wydusiłaś czując ulgę na swojej szyi. 

- No widzisz ty głupia kobieto... Czy to było aż takie trudne? - Makoto pogłaskał twoje włosy i złożył na nich dziwnie delikatny pocałunek. - Mam nadzieję że byłaś dziś dobrą dziewczynką... - Chłopak odwrócił cię abyś patrzyła mu w oczy - Byłaś grzeczna? Lepiej powiedz mi prawdę~ 

- T-Tak... Byłam... - Powiedziałaś nieśmiało, nie przypominałaś sobie abyś ostatnio złamała którąś z jego "zasad". 

- Aby na pewno mnie nie okłamujesz [T/I]? - Zapytał wyciągając z kieszeni telefon. Twój telefon. Próbowałaś go szukać rano kiedy Chłopak wyszedł do szkoły, ale niestety go nie znalazłaś. Teraz już wiedziałaś dlaczego. - Prowadziłaś ostatnio ciekawy dialog z pewną osobą z którą chyba zakazałem ci jakkolwiek się kontaktować. - Makoto objął cię ramieniem i przysunął się bliżej. Przerażona popatrzyłaś jak wchodzi w historię wiadomości które wysyłałaś w ciągu ostatnich kilku dni. - "Pomóż mi. Watanabe z 2B przetrzymuje mnie u siebie i nie pozwala wyjść. Wszystko jest pozamykane i tylko on ma klucze." - Makoto popatrzył na ciebie zawiedziony - Pomyślałaś żeby wysłać prośbę o pomoc, ale zapomniałaś ją usunąć... Nie wiedziałem że jesteś aż tak głupia. Przyznaj się. Jesteś głupią suką i do niczego się nie nadajesz. - Różowo włosy złapał twoje nadgarstki czekając na odpowiedź.

- Jestem głupią suką i do niczego się nie nadaję. - Zrobiłaś tak jak kazał. To wszystko była część jego chorej gry. Udało mu się zaniżyć twoją samoocenę abyś wiedziała że i tak nie dasz rady uciec z jego objęć.

- Czyli jednak masz trochę oleju w głowie. - Puścił cię uśmiechając się uroczo. - Sądzę że za taką rzecz powinienem cię ukarać... Kilka tygodni w piwnicy z osobą którą tak błagałaś o pomoc byłoby chyba odpowiednią karą... Chociaż nie sądzę że mógłby cokolwiek powiedzieć... - zaśmiał się nieśmiało - Ale ponieważ jutro mija miesiąc od kiedy jesteś już moja.... Troszeczkę ci odpuszczę. 

- Czemu? - zapytałaś, chociaż w rzeczywistości byłaś bardzo szczęśliwa że nie wrzuci cię do piwnicy z martwym ciałem. 

- Otóż kupiłem ci upominek~ I postanowiłem zrobić małą zmianę w regułach... - Makoto otworzył małą paczuszkę i wyciągnął z niej obrożę.

Krótki czarny lśniący pasek od spodni przyozdobiony dość dużym złotym dzwonkiem. 

- Jestem pewien że ją polubisz. Będziesz wyglądać w niej o wiele lepiej. - Watanabe odsunął twoje włosy i założył obrożę na twoją szyję. Przez dłuższą chwilę czułaś się niekomfortowo, ale później ów uczucie zniknęło. - Teraz przejdźmy do zasad, po pierwsze będziesz mogła wychodzić z domu. Ale tylko ze mną i po drugie. - usłyszałaś dźwięk metalu. Popatrzyłaś na obrożę i zauważyłaś podpiętą smycz - Będę cię trzymał na tym abyś ode mnie nie uciekła. Jeszcze cię wytresuję na posłusznego psa~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

(A/N): Dostałam pierwszego requesta. Obecnie skupie się na nim a później na pozostałych promptach na jakie miałam pomysł.

Zostań na dłużej~ |Scenariusze Yandere|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz