Zostań na dłużej~ |Scenariusze Yandere|

🖤D O U M A🖤

🖤Douma z Byłym Hashira!S/O]🖤

Anime: Demon Slayer

(Headcanony Bliźniacze do headcanonów z Nezuko)

~~~~~~~

• Byłeś Hashirą Burzy. Byłeś, do póki Muzan nie złożył ci interesującej propozycji.
• Ty dołączysz do niego jako nieoficjalny księżyc a on w zamian pomoże ci znaleźć twojego młodszego bliźniaka.
• W tedy właśnie poznałeś Doumę. Pierwszy raz kiedy zostałeś wezwany do siedziby demonów, blondasek żartobliwie zagroził ci że ciebie pożre i że nie dasz rady stawić mu czoła. 
• Zdenerwowało cię to. I zanim drugi kizuki zdążył ciebie dotknąć obciąłeś mu obie ręce nagle przenosząc się za niego. Do wesela się zagoi.
• Brawo. Właśnie zbudziłeś w nim ogromną obsesję na twoim punkcie jak I dałeś mu poznać twój największy słaby punk - strach przed byciem słabym.
• Douma będzie się teraz bawił tym jak małe dziecko, i będzie się non stop zdziwiał że ciebie to absolutnie nie rusza.

"Nee~ (t/i)-kuuun/chaaan~ Powiedz mi. Jak to jest być takim słabeuszem że aż twój własny- *przecinasz go w pół*" 

• Będzie próbował się non-stop dokopać do twojej przyszłości. Wie tylko że masz młodszego bliźniaka, nie wiesz gdzie jest ani czy nawet żyje, wasz dom został zaatakowany przez demony kiedy byłeś mały i twoja matka ciebie porzuciła (przynajmniej tak myślisz) oraz jesteś pół-demonem od strony swojego ojca.
• Bardzo pragnie twojej atencji. Gdybyś gadał z innymi księżycami (szczególnie Akazą), prawdopodobnie by ich zabił, jednakże nie gadasz z nimi.
• Kiedy po prostu siedzisz sobie i próbujesz czytać on nagle przychodzi wyrzuca twoją książkę do kąta i chce abyś teraz z nim spędził czas. Niedoczekanie, gdyż po chwiluni jest on przyszpilony do ściany błękitnymi latającymi mieczami które przyzwałeś a ty dalej jak gdyby nigdy nic dalej czytasz swój tomik poezji.

"(T/i)-chan/kun. Zabiłem jedną z moich kultystek bo dała ci prezent! Co o tym sądzisz?"
"Odciągasz mnie od medytacji i przerywasz mi ważne rzeczy dla tak błahej sprawy?"
"Huh?"

• Zadziwia go, jakim cudem nosisz miano "Nadciągającego sztormu" jeżeli jesteś nieludzko spokojny i nigdy nie okazujesz nawet grama emocji. W tej kwestii przy Muzanie jesteś jak kamień.
• A później się o tym przekonał kiedy na kwadrat wbiła mu grupka zabójców demonów. Po prostu wszedłeś w tedy do pomieszczenia, przycupnąłeś do pozycji ostatecznego oddechu burzy "Ostrza osądu" I zabiłeś ich wszystkich zanim Douma zdążył się zorientować że jesteś w tym samym pomieszczeniu.
• CZY TO ZNACZY ŻE GO KOCHASZ?!?!? Nie. Przeszkadzali ci w czytaniu Blake'a
• Ty jesteś tsundere w tym związku a on debilnym protagonistą który ubiega się o twoje względy.
• Kiedy w końcu wyzna ci miłość, jest to kolejna scena jak z durnowatej k-dramy.

"(t/i)-kun/chan Kocham cię! I chcę abyś był tylko mój. Zabiję każdą osobę która chociaż zbliży się do ciebie!"
"Przyjmuję twe zaloty względem mojej osoby, Jednakże nie oczekuj iż (...)"
"Wezmę to za 'Ja ciebie też'"  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~