-Lauren wstawaj-moim ramieniem potrząsnęła Taylor po czym wskoczyła na mnie
-Kurwa mać!-mój krzyk rozszedł się po sypialni i przy okazji śmiech brunetki
-Musisz wstać ogarnąć Chrisa bo ledwo żyje-pokiwałam głową po czym zwlekłam swoje ciało z łóżka i pognałam do pokoju chłopaka żeby go ocucić.
Gdy weszłam do jego pokoju zobaczyłam jeden wielki syf, puszki, butelki i opakowania po pizzy walały się po podłodze a pokój pachniał jak dobra gorzelnia. Brunet ledwo kontaktował więc chwyciłam z łazienki szklankę wody i polałam mu na twarz a on nadal nie wzruszony odparł
-Super prysznic Lauren-westchnęłam i zepchnęłam jego ciało na podłogę a on jęknął z bólu wtedy zobaczyłam na jego prawym boku wielkiego fioletowego siniaka
-Nie mów że znowu się biłeś-podniósł się z łóżka i opadł na nie mówiąc a raczej warcząc
-Ty mogłaś to ja nie mogę-jęknęłam w duszy
-Chris to było 7 lat temu i byłam głupia, biłam się i gdzie skończyłam? Zamiast na akademię sztuk pięknych to wylądowałam na kursach barmańskich i dorabianiu i chujowych barach-pokiwał głową przykrył głowę poduszką i odparł
-Dobra pierdol pierdol teraz możesz spadać-westchnęłam wyszłam z pokoju i dostałam SMS'a
Od:Austin
Mila ledwo żyje ale stwierdziła że dla twojego towarzystwa było warto
Na tą wiadomość się uśmiechnęłam i poszłam do kuchni gdzie Taylor szykowała śniadanie
-Dziękuję mała kucharko-na moje słowa pokazała mi język
-Jak ty nie umiesz gotować to ja muszę was wyżywić-poczochrałam jej włosy i chwyciłam za talerz na którym leżał jakby naleśnik
-Co to jest miła ma?-jej chichot rozszedł się po ścianach
-Polędwica w cieście a co?-pokiwałam głową przecząco po czym chwyciłam za nóż i widelec i nabiłam kawałek na widelec i włożyłam go sobie do ust w tym momencie do kuchni wszedł Chris ubrany w szarą bluzę i tego samego koloru dresy
-Hej-wychrypiał po czym sam chwycił za talerz i usiadł obok mnie
-Sory Lauren po prostu pan Maxwell zagroził mi że nie zdam jak nie wezmę się za francuski a ja go całkiem nie rozumiem-pokiwałam w zrozumieniu głową i dokończyłam swoje jedzenie by wstać od stołu podziękować młodej i udać się przebrać się a później na małe zakupy spożywcze.
Jestem już prawie obok marketu gdy zza rogu wyłania się niska brunetka której staram się unikać od ponad miesiąca, odwracam się i idę w przeciwną stronę myśląc że mnie nie zauważyła ale się mylę bo po chwili słyszę swoje imię
-Lauren! Kurwa mać, stój do chuja Lauren!-idę coraz szybciej ale nim zdążam uciec zostaje obrócona do kobiety przodem za ramię i uderzona w policzek.
Yeah znowu rozdział tak wgl w tym tygodniu mojej kol siostra ma mnie narysować na podstawie insta i jak już będę od niej miała ten rysunek to wstawię go w profilówcę, mega się tym jaram!!!!
CZYTASZ
Moja barmanka||Camren
FanficCamila 28 letnia pani policjant uwielbiająca bursztynowy trunek który pomaga jej w uczuciach. Lauren 23 letnia barmanka umiejąca robić cuda z wszelkim alkoholem. Czy zwyczajna barmanka uratuje upadającą kobietę? Czy sam alkohol pomoże? Czy rzecz...