20.Rozmowa

874 54 0
                                    

Obudziłam się ale obok mnie nie było Lauren, powoli przeciągnęłam ciało i wstałam, ubrałam na siebie bluzę i wyszłam z sypialni w stronę kuchni gdzie jak przeszłam przez salon zauważyłam śpiącego Chrisa. Po wejściu do kuchni zobaczyłam Lauren która stała przy blacie z kawą w dłoni a druga parująca stała zaraz obok niej

-Hej, właśnie miałam cię budzić-podeszła pocałowała mnie w policzek i usiadła przy blacie a ja lekko zdziwiona odpowiedziałam ciche "Hej" i tyle, usiadłam zaraz obok niej a ona zabrała głos

-Obudź tego alkoholika a ja zrobię mu kawę-wstałam z miejsca i poczułam jej dłoń na mojej, odwróciłam lekko twarz wtedy poczułam jej usta na policzku i jej cichy śmiech. Weszłam do salonu i zgarnęłam na jedno ramię całe ciało chłopaka a on wymamrotał

-Nie mamo nie potrzebna kawa-westchnęłam, wepchnęłam go do wanny w łazience a ona nadal był nieprzytomny więc musiałam się posunąć do dość drastycznych środków. Ustawiłam wodę na zimną i chwyciłam za słuchawkę prysznicową kierując strumień wody na chłopaka wtedy jakby piorun w niego strzelił i z krzykiem otworzył oczy

-Kurwa jego mać przestań, kurwa ale zimna-wyłączyłam strumień i wtedy chłopak spojrzał na mnie spod swoich brązowych mokrych włosów zielonymi jak siostra oczami

-Twoja siostra kazała ciebie obudzić, zaraz ci przyniosę czyste rzeczy i jakiś ręcznik i się troszkę ogarnij-tak jak powiedziałam tak zrobiłam, chwyciłam białą koszulkę i czarne dresy Austina a do tego bokserki oraz ręcznik i weszłam do łazienki gdzie chłopak opierał się o umywalkę a jego wzrok pokazywał tylko i wyłącznie zmęczenie. Postawiłam ubrania na szafce a sama wyszłam i poszłam do kuchni.

-Czemu on znalazł się u ciebie z tobą najebany?-westchnęłam na jej pytanie

-Byłam w barze sama miałam plan się najebać ale przyszedł i powiedział mi nowinę że okazało się że jesteś jego jebaną siostrą, wtedy mu powiedziałam że jestem twoją dziewczyną i stwierdził że jego przyszła szwagierka go chciała od początku zabić-pokiwała głową w zrozumieniu i znowu kolejne pytanie.

-A czemu chciałaś przerwy? Co ja do cholery zrobiłam?-przytuliłam ją do siebie a ona wtuliła ciało we mnie.

-Po prostu z doświadczenia wiem że jak relacja się szybko, za szybko się rozwija to później szybko się kończy-teraz poczułam na szyi jej westchnięcie.

-Mogłaś się nie pytać mnie o związek, było by prościej

-Nie myślałam trzeźwo, chciałam ciebie tylko dla siebie, nie chce żeby ktoś mi ciebie zabrał-ggdy nasze usta prawie się złączyły do kuchni wszedł brunet nic sobie nie robiąc z nas, chwycił kubek kawy i usiadł przy blacie zaraz obok nas.

-Jak tam alkoholiku?-na pytanie szatynki Chris uśmiechnął się do niej i odparł

-Chujowo głowa boli a u ciebie agresorko?-zaśmiałam się na jego słowa bo przypominałam sobie jak opowiadał o agresywnej Lauren.

-A ty z czego się śmiejesz Cabello?-podniosła prawą brew do góry i chciała pokazać że wkurzyła się a jej oczy się śmiały

-Część twoich wyczynów opowiadał mi w drodze powrotnej-fuknęła tylko ale już po chwili ogarnął ją śmiech 

-Ej miałam prawo być wkurwiona, jeszcze dziś musze wrócić do domu porozmawiać z ojcem-przytuliłam ją mocniej a Chris się wciął.

-Pogodzone, czyli nie możesz mnie zabić?-teraz to ja podniosłam brew

-A to dlaczego?-zaśmiał się rozczochrał mi włosy i odparł.

-Jestem twoim przyszłym szwagrem-uderzyłam go w ramię i w takiej atmosferze spędziliśmy cały ranek.

Moja barmanka||CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz