Perspektywa Harry'ego
Od rana miałem dobry humor. A czemu miałem się udać pierwszy raz do jakiejkolwiek szkoły. I już wiedziałem że na pewno będzie bardzo wesoło. Gdy zszedłem na dół. To okazało się że wujek Remus już przygotowuje śniadanie. A ja wiedziałem że to dobry czas aby zrobić Syriuszowi żarcik. Dlatego też udałem się do jego pokoju i zmieniłem mu włosy na zielono. I jak gdyby nigdy nic udałem się na śniadanie. Gdzie z uśmiechem czekałem aż mój ojciec chrzestny pojawi się na śniadanie. Nie musiałem zbyt długo czekać. Bo ten zaczął krzyczeć moje imię. A wujek Remus wpatrywał się na mnie pytającym wzrokiem. Mówiącym co znowu przeskrobałem. A ja udawałem że nie wiem o co może chodzić.
Perspektywa Syriusza
Ja nie wierzę że mój chrześniak zmienił mi kolor włosów. Jeszcze w zielony. I się z tego śmieje i udaje że to nie jego sprawka. Na co Remus że mogłem go tego nie nauczyć. A młody się śmiał. Nawet nie przejął się gdy poinformowałem go że dzisiaj nie odprowadzę do szkoły. A ten że przynajmniej dotrze na pewno na miejsce. A mój chłopak się z tego śmiał. Chyba ta dwójka chce abym osiwiał. I załamany po śniadaniu udałem się odprowadzić wraz z Remusem młodego. Na miejscu ten się z nami pożegnał i udał się do swoich przyjaciół. A ja miałem nadzieje że cała trójka jakoś da sobie radę.
Perspektywa Harry'ego
Musiałem przyznać że można się nauczyć na prawdę ciekawych rzeczy. Co mnie na prawdę cieszyło. Nawet poznałem pewną dziewczynę która miała na imię Hermiona. Szkoda że nie wie nic o moim świecie. A wiem że nie mogę nic jej zdradzić. I to mnie właśnie najbardziej boli. Może powiem jej że mam tylko rodzinny sekret. I nie mogę powiedzieć jaki. Na szczęście zaufała mi i nie pytała się o co dokładniej chodzi. A ja się ucieszyłem. Nawet nie wiem kiedy minął pierwszy dzień szkoły. A przed budynkiem czekali na mnie moi opiekunowie.
Perspektywa Remusa
Myślałem że to Harry będzie się obawiał tego dnia. A nie mój chłopak który przez cały dzień mówił że Harry na pewno będzie się tam źle czuł. Ale jak go ujrzał to zrozumiał że temu się podobało. Przez całą drogę młody nam opowiadał co się działo. I kogo nowego poznał. Skończył mówić dopiero jak zajęliśmy miejsce aby zjeść obiad. Po skończonym posiłku. Okazało się że ci zadali mu już zadania domowe. Syriusz chciał już to skomentować. Na co młody że to tylko rysunek. Ale nie wie jak ma go zrobić, ponieważ to ma być rodzinny. Na co Syriusz żeby narysował starszą wersję swoich rodziców. I nasz a ten też tak uczynił. I jak jedliśmy kolację to nam pokazał. I po skończonym posiłku od razu poszliśmy spać.
CZYTASZ
Harry Potter - dzieciństwo (Zakończona)
FanficOpowieść przed książką Harry Potter: a co gdyby który jest poprawiane