Nasza para spała jeszcze spokojnie. Niemcowi udało się w końcu usnąć w okolicach 01:00. Jednak właśnie teraz było im dane się obudzić. Budzik już zaczął dzwonić zmuszając Germana do pobudki. W jednej chwili obaj przestali śnić. Polka na to podniosła rękę w celu wyłączenia alarmu. O dziwo tym razem Słowiance podczas snu udało się pozostać na ziemii.
[Polska]: Wygląda na to, że musisz już wstawać.
[Niemcy]: Wiem.
Odparł Niemiec przecierając oczy. Polka na to podała mu jego okulary.
[Niemcy]: Dziękuję.
[Polska]: Ja chyba jeszcze pójdę spać.
Odrzekła wracając przy tym do poprzedniej pozycji. Mimo, że z natury wstawała wcześnie to nie aż tak.
[Niemcy]: Dobry pomysł.
Odparł dodając po krótce:
[Niemcy]: Miłych snów, aniołku.
Ostatnie słowo mimo woli zostało wypowiedziane. Polka jednak nie pierwszy raz została tak nazwana, więc nie zwróciła na to uwagi.
[Polska]: Dziękuję.
Odpowiedziała krótko. Tak właśnie w nie długim czasie Niemiec wrócił do domu, a z niego poszedł do pracy.
Polka spała jeszcze do 07:37. Kiedy wstała miała znacznie więcej energii niż o 05:40. Zrobiła, więc to co co dzień, ubrała się i uczesała. Tym razem miała na sobie luźny i lekki, jasno różowy, prawie biały sweter, zwykłe szorty i czarne kabaretki. Na głowie miała też dwa, krótkie ze względu na jej długość włosów, warkocze oraz swój wianek. Gdy była już ubrana i uczesana poszła do kuchni by zjeść śniadanie. Kiedy otworzyła lodówkę pierwsze co jej wpadło w oczy to jej obiad sprzed dwóch dni, czyli kluski z kiszoną kapustą. Stwierdziła, że coś tak dobrego nie może się zmarnować, więc postanowiła to sobie odgrzać. Po nałożeniu potrawy na talerz włożyła ją do mikrofali i ustawiła na 2 minuty z około 400 stopniami. Polsce było, więc dane chwilę poczekać, nie trwało to jednak długo. Nim się obejrzała usłyszała pstryknięcie oznaczające, że jej śniadanie jest już gotowe. Zabrała się do jedzenia.
Kończyła już śniadanie gdy usłyszała dzwonek do drzwi. Na to wzięła do buzi dwie ostatnie łyżki, odłożyła talerz do zlewu i podeszła do drzwi. Gdy była już przy nich schyliła się ręką po klucze. Kiedy włożyła je do zamka nie mogła ich otworzyć. Po chwili prób zamiast odkluczać po prostu popchnęła drzwi pociągając za klamkę. Okazało się, że były otwarte, w końcu Niemiec musiał jakoś wyjść z jej domu nie mogąc przy tym ich zamknąć, bo wiązało się to z wzięciem klucza.
Polka nie myślała o tym za długo, bo w drzwiach stała jej siostra, Słowacja. Dziewczyna miała włosy związane w kitkę, a ubrana była w białą koszulę z krótkim rękawem, czarne bojówki oraz ekstremalnie ciemne, niebieskie martensy. Miała też rękawiczki bez palców w kolorze swoich spodni. W jej włosach podobnie jak u Polski wyróżniało się te jedno czarne pasemko, ale za to Słowacja nie miała skrzydeł.
[Słowacja]: Cześć Poľsko!
[Polska]: Hej, proszę, wejdź.
Polka od razu wpuściła siostrę do środka.
[Polska]: Co cię tu sprowadza?
[Słowacja]: Zaraz ci wszystko wytłumaczę, ale usiądźmy.
Tak, więc zrobiły.
[Polska]: Kawy, herbaty?
[Słowacja]: Nie trzeba, przyszłam tylko na chwilę.
Odrzekła dziewczyna.
CZYTASZ
Nieproszona Miłość/Countryhumans/GerPol
Любовные романыPolska to 22 letnia, młoda kobieta. Jest miła, troskliwa i śmiała, ale jednocześnie porywcza i czasem irytująca. Bywa nieasertywna. Ponadto już jako dziecko doświadczyła czegoś okropnego, ale teraz żyje jej się dobrze. Mieszka sama w skromnym mieszk...