Niemcy wracał wolnym krokiem do domu. Nie było jeszcze za ciemno. Głowę chłopak miał spuszczoną do dołu. Był w złym nastroju po sytuacji z Polką. Czuł się całkiem nieswojo. Miał wrażenie, że coś jest nie tak. W sumie to dziewczyna nawet mu powiedziała co się stało, więc miał tym bardziej powód do takowego humoru. Po prostu miał powód by się martwić.
German chciał komuś o tym powiedzieć. Jednakże nie byle jakiej osobie. Dobrze już wiedział kogo o tym poinformuje. Nietrudno byłoby się domyślić. Chodzi oczywiście o najlepszego przyjaciela Polski i brata Niemiec.
Chłopak pewnie wyjął telefon z kieszeni i zaczął w kontaktach wyszukiwać Węgier. Ugryfin jadł akurat kolację, prostą i szybka jajecznicę. Niestety wibracje i dzwonek urządzenia mu w tym przeszkodził. Podniósł swój sprzęt i kliknął na jaskrawo zielony przycisk służący do odbierania połączeń.
[Węgry]: Halo?
Zapytał leniwie Węgry.
[Niemcy]: Ungarn?
[Węgry]: Tak?
Ugryfin ożywił się nieco słysząc głos brata.
[Niemcy]: Chcę ci o czymś powiedzieć.
Oświadczył starając nie zwalniać tempa chodzenia.
[Węgry]: Okej, mów.
[Niemcy]: Chodzi o Polen.
Węgier był zaskoczony, gdyż German mówił nie zbyt radosnym tonem. Wiedział, że jeśli mówi o niej w taki sposób to pokłócili się, albo zerwali. Przynajmniej takie były jego domysły jeśli chodzi o drugą propozycję, wszak Polska jeszcze tego nie zrobiła. Kłótni nie mieli wiele, ale kiedy już się działy i Niemiec miał taką tonację rozkwitała w nim nadzieja, że dziewczyna w końcu to zakończyła. Tym razem nie było inaczej.
[Węgry]: Co się stało?
Zapytał zwracając całą swoją uwagę na słowach rozmówcy.
[Niemcy]: Postanowiłem dziś do niej pójść. Kiedy otworzyła mi drzwi miała oczy całe czerwone od płaczu. Zapytałem co się stało.
To co powiedział Niemiec nie było dla Ugryfina do końca zadowalające. Zaskoczyło go to też dlatego, że Słowianka zwykła mówić mu o wszystkim, a jeśli płakała to coś musiało się stać. Polska miałaby się tym z nim nie podzielić? Słuchał jednak dalej by dowiedzieć się o co chodzi.
[Niemcy]: Powiedziała mi, że musi komuś powiedzieć coś raniącego i czego bardzo nie chcę i, że zależy od tego jej życie. Niestety zataiła to komu.
W tym momencie dla Węgier wszystko stało się jasne. Jednakże i tak to dalej nie było dla niego zbyt zadowalające. Nie pomyślałby, że dziewczyna tak to wszystko przeżywa. Chodzi oto, że nie spodziewał się, że będzie z tego powodu płakać. Zawsze ją podziwiał, uważał, że jest o wiele twardsza od niego. Teraz miałaby to wszystko tak przeżywać?
Po chwili namysłu Węgier wypalił:
[Węgry]: Pójdę z nią pogadać.
German słysząc to uśmiechnął się szczerze mimo, że Ugryfin nie mógł jego zobaczyć.
[Niemcy]: Dziękuję, Ungarn.
Oboje po tym zamilkli. Po chwili Niemcy postanowił opowiedzieć jeszcze o reakcji Polski na próbę pocałunku, lecz Węgry zdążył się już rozłączyć. German zastanawiał się chwilę nad ponownym dzwonieniem, lecz stwierdził po krótce, że to nie takie ważne.
Ugryfin kończył swoją kolację. Jadł w pośpiechu, bo chciał spotkać się z przyjaciółką jak najszybciej. Kiedy skończył zdjął z nóg laczki i ubrał trampki oraz luźną, bordową bluzę z kapturem po czym wyszedł z domu. Nawet nie odłożył talerza do zlewu. Po prostu szedł do dziewczyny. Nie biegł, ale widocznie spieszył się. Droga nie zajęła długo. Musiał przejść dwa razy przez pasy i jeden raz skręcić w lewo, dalej drogą była absolutnie prosta. Zwolnił kiedy miał już widok na blok jego przyjaciółki. W końcu wszedł do niego. Nie goszcząc za długo w samej klatce od razu zaczął wspinać się po schodach aż nie dotarł na odpowiednie piętro, 6 z 10. Z minutę przechadzał się jeszcze po korytarzu szukając drzwi do jej mieszkania. W końcu gdy przed nimi stanął uniósł dłoń zaciśniętą luźno w pięść po czym zapukał. Niedługo czekał na to by biało-czerwona mu otworzyła. Jej oczy nie były już tak widocznie czerwone jak gdy Niemiec ja odwiedzał, co było logiczne gdyż od dwóch wizyt trochę czasu minęło.
CZYTASZ
Nieproszona Miłość/Countryhumans/GerPol
RomancePolska to 22 letnia, młoda kobieta. Jest miła, troskliwa i śmiała, ale jednocześnie porywcza i czasem irytująca. Bywa nieasertywna. Ponadto już jako dziecko doświadczyła czegoś okropnego, ale teraz żyje jej się dobrze. Mieszka sama w skromnym mieszk...