Rozdział [XV] - To wszystko boli

99 8 2
                                    

Początek tego rozdziału to mnie boli TvT

------------------------------------------------------------------------------------------

  Mały Niemiec siedział skulony z strachu gdy kobieta weszła do jego celi. Była to Polska, miała na sobie typowy mundur wojskowy. Jej chłodne spojrzenie padło na chłopaka. Podeszła do niego. 

[Polska]: Witaj.

Przywitała się swoim przyjemnym dla ucha głosem, choć ton nie wskazywał na jej emocje. German niepewnie spojrzał jej w oczy. Biało-czerwona cały czas trzymała ręce splecione za plecami. Też utrzymywała kontakt wzrokowy z chłopakiem. Było to dla niego niekomfortowe. Bał się. 

  Słowianka podeszła jeszcze o krok bliżej. 

[Polska]: Masz chyba kilka bardzo ciekawych informacji które z pewnością mi się przydadzą. 

Stwierdziła nieco ostrzejszym tonem. Niemcy jeszcze bardziej się zestresował. Wiedział o co chodzi. Przypomniał sobie słowa matki, ale mimo ich i tak był zbyt naiwny. Jego rodzina często omawiała wszystko w jego obecności, wiedział o co może chodzić. Mimo, że młody był całkiem rozumny. 

[Polska]: Zobaczmy, więc co ci świta w głowie. 

Polka spojrzała na niego surowo podczas mówienia tego, trzymając jednak cały czas ręce za plecami. Chłopak zająknął się. Chciał skłamać, że nie wie o co chodzi, jednak zbyt się bał by cokolwiek powiedzieć. Kobieta widząc, że jej postawa nie sprzyja dojściu do celu postanowiła nieco zejść z tonu. Wzięła ręce zza pleców, stanęła luźniej. Trochę ociepliła wyraz jej twarzy. Nie patrzyła na Niemca tym surowym wzrokiem. Zmiana jej postawy sprawiła, że German też się bardziej rozluźnił. Był w stanie spojrzeć jej w oczy. Zdobył się na odwagę. Wziął kilka szybkich wdechów i jeden głębszy. Po całkowitym uspokojeniu się był już zdolny wykrztuścić z siebie coś co dało się zrozumieć. 

[Niemcy]: Nic ci nie powiem.

Mimo, że młody to wiedział, że przede wszystkim nie powinien niczego zdradzać. 

[Polska]: Doprawdy? 

Upewniła się przechylając głowę w prawo. Wrócił jej surowy wyraz. 

  Chłopak zadrżał lekko, ale po chwili wziął się na odwagę. Usiadł normalnie stawiając nogi na ziemi. Polka jednak kontynuowała. 

[Polska]: Masz jeszcze jedną szansę. 

Odpowiedziała na jego postawę. Nie miała w sobie zbyt dużo cierpliwości. Nie trzeba było wiele by ją wyczerpać. German dalej tylko przeszywał ją wzrokiem. 

[Polska]: Spróbujmy czegoś innego. 

Powiedziała sama do siebie. Jej poprzednia postawa wróciła. Podeszła do Niemca na co on skurczył się w sobie. Chwyciła go za ramię. Chłopak próbował się wyrwać, ale jego próby spełzały na niczym. Szarpał się, ale Słowianka jakby nigdy nic po prostu przyciągnęła go bliżej siebie i...

  Polska obudziła się właśnie. Siedziała skulona, oparta o ścianę w łazience. Nie zauważyła kiedy przysnęła. Miała straszny sen, ale okropny ból w przedramieniu zagłuszał jej myśli w tym temacie, jak i jakiekolwiek przemyślenia. W wspomnianym miejscu oprócz dawnych blizn miała nowe rany. Oprócz tego posiadała również kilka świeżych śladów po oparzeniach. Zabawnym było, że dopiero coś takiego sprawiło, że dopuściła się tego. Autoagresja zaczęła się u niej jeszcze niewiele wcześniej od rozmowy z rodzicami i braćmi o związku z Niemcem. Był taki czas gdzie nie wytrzymała i musiała w jakiś sposób odreagować. Rzadko, choć czasem zdarza jej się zapalić. Wtedy też się przypaliła. Był to pierwszy raz w życiu kiedy się sama, specjalnie okaleczyła. Z czasem zaczęła robić to częściej, już nie tylko się przypalając, ale też ciąć się żyletką. Zwykle robiła to na przedramieniu, gdyż było to bardzo poręczne, a i tak zasłaniała je, jak i zresztą całe ręce bandażami. Zdarzyło jej się jednak już okaleczyć w okolicach obojczyka czy też na udzie. Nie obchodziło jej zbytnio, że może mieć nowe blizny i tak miała ich dużo. Zresztą, wiele osób po tych wszystkich wojnach miało ich ogrom. Bardziej jednak przejmowało ją to, że ucieka od zmartwień w taki sposób i, że nie mogła się od tego powstrzymać. Uważała to za dyshonor. Słowianka jest w stanie wiele znieść po tym wszystkim, lecz mimo to okaleczyła się z można by się wydawać błahego powodu. Przynajmniej w porównaniu do reszty jej przeżyć. Biało-czerwona radzi sobie dobrze, ale na wojnie. 

Nieproszona Miłość/Countryhumans/GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz