Polska wróciwszy do domu od razu rzuciła się na łóżko. Była po prostu załamana. Chwyciła telefon i weszła w wiadomości wybierając Węgry.
----------------------------------------------------------------------------
Węgry
Jestem nie asertywną kurCENZURA
Czyli mam rozumieć, że mu nie powiedziałaś?
Tak
Lengyelország
Musisz to zrobić prędzej czy później
Wiem!
Jakim cudem ktoś taki jak ty jest taki słaby w takich sprawach?
Po prostu nie chcę go zarnić
Ale nie możesz tak kłamać na temat swoich uczuć
Już mówiłem, że on da sobie z tym radę
To wcale nie jest proste
Wiesz co Lengyelország?
Rób co chcesz
Nie zamierzam się mieszać
Obraziłeś się?
Nie, po prostu nie będę brał w tym udziału
----------------------------------------------------------------------------
Polska odłożyła telefon na szafkę. Mimo, że chłopak zaprzeczył to czuła, że jest na nią zły. Biało-czerwona postanowiła po prostu się umyć i pójść spać. Tak też zrobiła, poszła wsiąść szybki prysznic, a następnie spać w zwykłej białej koszuli z krótkim rękawem i z trochę przydługimi spodniami w czerwoną kratę. Kiedy była sama już zdarzało się jej nosić krótki rękaw. Będąc gotową na pójście spać ponownie rzuciła się na łóżko, ułożyła głowę na poduszce i się przykryła przystawiając się przy tym na bok i zwijając w kulkę. To była jej ulubiona pozycja do spania. Było jej w niej komfortowo i czuła się bezpiecznie. Nie długo trwało u niej zaśnięcie.
Rano Polka obudziła się w powietrzu. Gdy się obudziła szybko zleciała na swoje łóżko. Dziś był wtorek. Polska nie miała zbytnio planów na dzisiaj. Po chwili leżenia i myślenia na tym co będzie dziś robić stwierdziła, że trzeba pójść do sklepu. Po tym wzięła telefon z szafki by zobaczyć która to godzina. Była 07:45. Dziewczyna, więc jak to zawsze ubrała się i zjadła śniadanie. Po tym postanowiła jak to zadecydowała pójść do sklepu, więc ubrała swoje sandały i torebkę z najważniejszymi rzeczami, w tym również z portfelem. Następnie wyszła z mieszkania, a potem bloku. To był całkiem ładny i ciepły poranek. "Aż dobrze byłoby wyjść na spacer", pomyślała, ale to dopiero po zakupach. Po niedługiej chwili doszła do Biedronki (Nie mógł to być po prostu inny sklep XD). Poszła tam, a nie poleciała, bo w takie piękne dni wolała chodzić niż latać. Zakupy nie zajęły jej długo. Po prostu kupiła najpotrzebniejsze jej do życia produkty. Jedzenie, picie, środki czyszczące (Pić, jeść, sprzątać) i inne. Po tym wyszła i, że reklamówki były ciężkie to tym razem poleciała do domu co zajęło naprawdę krótko.
Po odstawieniu wszystkiego na miejsce, co trochę trwało Polska ponownie wyszła, by pospacerować. Mimo tego co ostatnio się stało miała dobry humor. Tak sobie chodziła bez żadnego celu. Starała się nie myśleć o tym co złe. Dziewczyna zawsze starała się radzić z emocjami. Nie zawsze jej to wychodzi, gdyż bywa zbyt porywcza, albo czasem wręcz na odwrót, bardzo wrażliwa. Czasem również, choć rzadko, skutki dawnych ran dają o sobie znać. Fakt nie była jedyną, ale bywa bardzo pamiętliwa, choć stara się nie przejmować przeszłością. Mimo tego co miała w naturze to to drugie jej dobrze wychodziło. Może z powodu empatyczność, a może by nie zwracać uwagi na własną przeszłości woli po prostu zająć się historią innych niż własną. Wiadomo było jedno, to dobra dziewczyna która stara się być jak najlepsza.
Słowiankę nic nie spotkało podczas spaceru. Jedyne co jej towarzyszyło to lekki wiatr który nieznacznie poruszał jej włosami. Od czasu do czasu spotykała również znajome twarze z którymi się witała, choćby z grzeczności. Jednak, niespodziewanie na jej nos kapnęła kropla wody. To właśnie obudziło dziewczynę z tego przyjemnego transu. Wyglądało na to, że zbiera się na deszcz. Słowianka nie słyszała żeby miało padać. No cóż, pomyłki się zdarzają. Polska, więc na to natychmiastowo rozłożyła skrzydła by wrócić do domu. Powrót nie zajął jej długo, latając jest w stanie przemieszczać się bardzo szybko. Tak lecąc jeszcze kilka kropel deszczu na nią zleciało, a wiatr się trochę nasilił. Jednak doleciała do swojego bloku w naprawdę niedługim czasie. Deszcz do tej pory nie zdążył się rozszaleć, więc Polka nie była zbyt mokra.
Powoli wspięła się po schodach na swoje piętro. Gdy stanęła już przed drzwiami od swojego mieszkania wyjęła z torebki klucze i je otworzyła. Po wejściu je zamknęła. Przed pójściem do łazienki w celu umycia rąk zdjęła jeszcze swoje sandały i ubrała pudrowo-różowe laczki oraz odłożyła torebkę. Następnie położyła się na kanapie przez chwilę wpatrując się w sufit. Nie wiedziała co ma teraz robić. Po chwili chwyciła telefon by zobaczyć godzinę. Była już 13:48. Tak dużo czasu zajął jej spacer. Polka nie zwracając zbytnio uwagi na to jak dużo zajęło jej chodzenie po mieście bez celu stwierdziła, że czas zrobić obiad. Szybko więc, wstała z kanapy i poszła do kuchni. Otworzyła lodówkę i wzięła z niej to ci potrzebowała. Chwilę jej to zajęło. Zrobiła sobie 3 naleśniki. Następnie posmarowała je powidłami i zawinęła. Poszła z nimi na kanapę, ale po chwili odłożyła je na stolik, bo były jeszcze za gorące. Tak sobie chwilę siedziała. Ten moment przerwał jej dźwięk powiadomienia przychodzącego na telefon. Po tym odwróciła głowę w stronę urządzenia po czym je podniosła. To był SMS od jej siostry, Litwy. Polska kiedyś miała z nią lepsze kontakty, ale od kilku lat nie są sobie specjalnie bliskie. Nie znaczy to jednak, że się nie lubią i się sobą nie interesują, to w końcu rodzeństwo.
----------------------------------------------------------------------------
Litwa
Czemu dowiaduję się dopiero od Słowacji, że masz chłopaka?
----------------------------------------------------------------------------
Biało-czerwona nawet nie odpisała tylko przełączyła się na wspomnianą przez Litwę osobę. Polska chciała ją w tym momencie po prostu udusić.
----------------------------------------------------------------------------
Słowacja
Miałaś chyba nikomu nie mówić!
Wybacz, wymknęło mi się
Ale chyba nic się nie stało skoro i tak byś to powiedziała
----------------------------------------------------------------------------
Problem Dziewczyny leżał tam, że i tak miała ten związek zakończyć. Była wkurzona na Słowację.
[Polska]: Ta to nie umie trzymać języka za zębami.
Powiedziała sama do siebie Słowianka ukrywając twarz w dłoniach. Tak jej chwila spokoju została zmącona. Bardzo szybko wszystko wymknęło się spod jej kontroli.
CZYTASZ
Nieproszona Miłość/Countryhumans/GerPol
Storie d'amorePolska to 22 letnia, młoda kobieta. Jest miła, troskliwa i śmiała, ale jednocześnie porywcza i czasem irytująca. Bywa nieasertywna. Ponadto już jako dziecko doświadczyła czegoś okropnego, ale teraz żyje jej się dobrze. Mieszka sama w skromnym mieszk...