ROZDZIAŁ 1.

721 15 210
                                    

Od dziecka panicznie bałam się karuzeli. Kiedy na placu zabaw jakieś nieświadome tego dziecko, zaczynało kręcić tym ustrojstwem, wpadałam w panikę. Nienawidziłam, kiedy w żyłach zaczynała płynąć adrenalina, a żołądek i inne wnętrzności podchodziły mi do gardła. Zalewałam się wtedy łzami, a małe potwory drwiły ze mnie, wytykając mnie palcami. Nie rozumiały, że z czasem w każdym człowieku rodziły się dziwne fobie. Jedni bali się potworów, które czaiły się nocą w szafie. Inni tego, że na zawsze zostaną sami, kolejni dygotali na myśl o pająkach. Jednak wszystkich tych ludzi łączyło jedno - skrywali swoje największe obawy. Życie pisze różne scenariusze i bywa bardzo nieprzewidywalne. Kręcenie się było kiedyś moim największym strachem, dzisiaj jest moim źródłem utrzymania się. Jednak zacznijmy od początku...


Miałam wtedy szesnaście lat. Do dziś pamiętam wszystko z każdym, najmniejszym szczegółem. Siedziałam w szkolnej ławce, na lekcji chemii, a dwóch klasowych przygłupów zaczęło znowu dokuczać koleżance, która była przy kości. Miałam tyle szczęścia, że dzięki wysportowanemu ciału, podczepiali mnie pod tę ich "elitę". Nie jeden ślinił się na mój widok i zgaduję, że większość nich waliła sobie konia, myśląc o mnie. Tyle mogli, bo ich poziom intelektualny, uwłaczał mojemu i nigdy nie byłabym w stanie spróbować związku z takimi dziećmi. Odkąd pamiętam dużo lepiej dogadywałam się ze starszymi osobami od siebie. Może dlatego, że od dziecka obracałam się w świecie dorosłych. Ignorowałam ich docinki w stronę dziewczyny, do czasu... Tego dnia Sophie spóźniła się, co raczej nigdy się jej nie zdarzyło. Była jedną ze wzorowych uczennic. Przez zakrzywione kanony piękna, nie posiadała za wiele przyjaciół. Najczęściej chodziła ze słuchawkami na uszach, puszczając z odtwarzacza MP3 muzykę, która zagłuszała niemiłe docinki w jej stronę. Czasami patrzyłam na nią i miałam wrażenie, że żyła w swoim własnym świecie, który był tarczą ochronną przed realnym, prawdziwym życiem. Jej największym wrogiem był John. Klasowy przystojniak, kiedy bóg rozdawał mózg zdecydowanie stał w kolejce po urodę, bo w głowie posiadał taki pustostan, że przeciąg się robił. Nie wiem, dlaczego jej dokuczali, była miła, uprzejma, tylko miała więcej kilogramów. Miała dużo bogatszą osobowość, niż reszta klasy razy wzięta.

— Przepraszam za spóźnienie. — skinęła przepraszająco do nauczycielki.

— Dyrektor mówił, co się stało. Proszę usiądź. — powiedziała matematyczka, wskazując na wolne miejsce. Miała wielkiego pecha, bo zaraz za nią siedział blondasek z sieczką zamiast mózgu. Położyła plecak przy ławce i westchnęła lekko. Chciała usiąść, jednak nagle runęła jak długa na podłogę, obijając sobie kość ogonową. Wzdrygnęłam się, na samą myśl, jak wielki to musiał być ból. Potem przeniosłam wzrok na blondasa, który z uśmiechem na ustach, trzymał za krzesło, które zdążył odsunąć na sekundy przed tym, jak Sophie podjęła próbę usiądnięcia.

— Chyba uratowałem właśnie krzesło, nim jakiś prosiak, by je połamał. — powiedział, a cała klasa poza mną wybuchnęła śmiechem. W oczach dziewczyny pojawiły się łzy, wręcz na twarzy pisało się cierpienie. Z trudem podniosła się, złapała swój plecak i uciekła z klasy. Wszystkie przydupasy chłopaka, zaczęli gratulować mu świetnego pomysłu, a większość śmiała się w głos. Długi czas pozostawałam bierna, nie wtrącając się w ten cyrk. Dzisiaj coś we mnie pękło. Pomimo, że nauczycielka starała się zapanować nad roześmianym tłumem, podniosłam się ze swojego miejsca. Podeszłam seksownym krokiem do chłopaka i uśmiechnęłam się najpiękniej jak potrafiłam. Momentalnie przyjął wyluzowaną pozycję.

— Kręci cię to poniżanie? — zapytałam i oblizałam delikatnie usta, kusząc najlepiej jak potrafiłam. Chłopaki zaczęli pogwizdywać, a zdesperowana nauczycielka wybiegła z klasy, szukać pomocy u dyrektora. Powoli uniosłam na niego wzrok, zupełnie tak jakbym go podziwiała, a palcem zaczęłam wodzić pomiędzy biustem. Uśmiechał się coraz szerzej, jak na cwaniaczka przystało.

TURN ME ON || Jason Momoa FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz