|10|

1.1K 68 28
                                    

- Jak smakuje obiad, Eren? - Ackermann spojrzał na towarzysza.

- Wszystko jest pyszne, Levi. Naprawdę, ale zastanawiał mnie powód tego zaproszenia. Chciałeś o czymś porozmawiać? - szatyn odłożył sztućce na talerz i spojrzał na starszego.

Nastała przez to dość krępująca cisza. Czarnowłosy nie wiedział, co powiedzieć wyższemu. Nie przemyślał ''powodu'' tego obiadu. Miał nadzieję, że Jeager nie będzie pytał. Przeliczył się.

- Tak szczerze to nie. Na imprezie świetnie nam się rozmawiało i postanowiłem, że chce poznać cię bliżej.

- Nie wiem, czy jest jeszcze coś, czego o mnie nie wiesz, Levi - Eren podrapał się po karku zakłopotany. - O moim stanie psychicznym wiesz wszystko.

- Ale chce poznać więcej rzeczy. Chce zostać twoim przyjacielem, byśmy utrzymali kontakt po zakończeniu twojej terapii. Oczywiście, jeśli jesteś za - ich spojrzenia się spotkały.

Młodszy nie wiedział, co odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo tego chciał. Levi Ackermann był najmilszą i najżyczliwszą osobą, jaką poznał. Sprawiał wrażenie, że nie skrzywdziłby muchy. Byłby, z pewnością, jednym z najbliższych przyjaciół szatyna.

Z drugiej strony, dalej miał z tyłu głowy, słowa Mikasy. Oczywiście, nie wierzył w to, że to niższy mógłby być tym kimś, który go śledził. Ale, z niewiadomych mu przyczyn, jej słowa nie chciały opuścić jego głowy. 

Postanowił jednak zaryzykować. Równie dobrze, młoda Ackermann, mogła być uprzedzona, do jego psychologa, z powodów rodzinnych, tylko i wyłącznie.

- Z chęcią się z tobą zaprzyjaźnię, Levi - Eren uśmiechnął się szeroko, co spowodowało ciepło w sercu czarnowłosego, jak i ''motylki w brzuchu''. - Dziękuję, że zaprosiłeś mnie na ten obiad, bardzo to doceniam.

- A ja doceniam to, że przyszedłeś, Eren - odpowiedział ciepło Ackermann.

Od ścian odbijały się dźwięki piosenki ''Hopelessly Devoted To You'', gdy to 22 letni Eren spożywał posiłek na przeciwko swojego niższego partnera. Uśmiechnął się na wspomnienie tego, ich pierwszego, obiadu. Wtedy Levi był zupełnie innym człowiekiem, a tak przynajmniej zdawało się wyższemu. Minęły od tamtej sytuacji dwa lata, a sami zainteresowani spotykali się ze sobą już 5 miesięcy. 

Eren, na początku, był podekscytowany myślą o związku z Levi'em. W końcu, była to najlepsza osoba, jaką szatyn poznał w swoim życiu. Lecz, gdy tylko związali się czerwoną nicią miłości, coś zaczęło się zmieniać. Niższy pedant zmienił się o 180 stopni. Z, dość często, uśmiechniętego i ciepłego człowieka, zmienił się w osobę zazdrosną, nieobliczalną i wybuchową. Jeager nie zauważył nawet, kiedy to się stało i nie umiał tego powstrzymać. W ciągu tych 5 miesięcy związku, ostatni raz widział swoich przyjaciół, jeszcze przed związkiem z swoim ówczesnym psychologiem. 

Szatyn nie rozumiał sytuacji. Nie wiedział, czy to on tak działał na czarnowłosego, czy po prostu ten idealnie skrywał swoją prawdziwą naturę, pod maską ciepła i zaufania. Teraz niższy zachowywał się, jakby chorował na rozdwojenie jaźni, czy jakiś, swojego rodzaju, bipolar.* 

- Eren, mówię do ciebie - młodszy od razu ocknął się i spojrzał na, 27 letniego, partnera.

- Wybacz, zamyśliłem się, co mówiłeś? - zapytał niepewnie.

- Pytałem, czy nie smakuje ci jedzenie. Siedzisz nad tym jedzeniem, jakbyś czekał na jakiś cud - stwierdził Ackermann i uniósł brew.

- S-smakuje, jest pyszne. Jak zawsze - Eren odwrócił wzrok.

- Cieszę się w takim razie - Levi dopił wino i spojrzał na kalendarz, początek lipca. - Wybierzmy się w góry.

- Huh? - zaskoczony 22 latek spojrzał na czarnowłosego. - W góry? Co tak nagle?

- Masz wakacje, prawda? Poza tym, zaraz twój ostatni rok studiów, przyda ci się ostatni, normalny odpoczynek przed tym pracowitym rokiem, w końcu czeka cię obrona - brunet wstał i wziął swoje brudne naczynia.

- To prawda - westchnął Jeager.

- Musisz zdać studia jak najlepiej, a potem pozwolę ci na dłuższy odpoczynek, przed szukaniem pracy - Ackermann zniknął w kuchni.

 Szatyn tylko westchnął. Chciał zobaczyć swoich przyjaciół. Ale za każdym razem, gdy pytał, o to swojego ukochanego, zawsze słyszał to samo.

- Nie Eren. Dobrze wiesz, że są przeciwni twojej relacji ze mną, zaczną ci mieszać w głowie. Zobaczysz ich, gdy oswoją się z sytuacją.

I na tym zawsze kończyła się rozmowa, na ten temat. Ale minęło już 5 miesięcy! Nawet, jeśli jego przyjaciele dalej nie akceptują sytuacji, na pewno już nie będą sugerować Eren'owi rozstania. Jeager miał dość, że partner traktuje go jak dziecko. Szatyn wstał, wziął pusty talerz oraz szklankę i udał się do kuchni, gdzie przebywał Levi. Czas na ponowne wrócenie do tematu. Tym razem młodszy nie ulegnie. Przekona starszego, że da sobie radę i jego przyjaciele na pewno będą się cieszyć jego szczęściem.


--------------------------------------------------------------------------------------------

* - koncepcja nozologiczna, w myśl której istnieje kontinuum między zaburzeniami dwubiegunowymi** (typu 1, typu 2, cyklotymią), depresją nawracającą i subklinicznymi postaciami tych zaburzeń.

** Choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD, inaczej zaburzenie afektywne dwubiegunowe – dawniej określane jako choroba/psychoza maniakalno-depresyjna lub cyklofrenia) polega na występowaniu u tej samej osoby depresji, manii/hipomanii lub tzw. epizodów mieszanych.

|ᴄᴏᴍᴇ ʜᴇʀᴇ, ᴍʏ ᴘᴇᴛ| ʏᴀɴᴅᴇʀᴇ ʟᴇᴠɪ x ᴇʀᴇɴ {✔}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz