21

290 6 4
                                    

M-
proszę kochanie

L- dziękuje bardzo miłe to było z twojej strony, ale...

M- słucham
L- jestem trochę zmęczona i chciałabym odpocząć
M- to chodź
Poszli do pokoju i się położyli na łóżko i od razu oboje zasłynęli. Jak już się obudzili była godzina 20 a nawet nawet już nie było kolacji.
L- kochanie za spaliśmy na kolacje
M- naprawdę ?
L- tak
M- ale to nic
L- jak to
M-chodź - Marcin złapał lexy za rękę
L- gdzie znowu idziemy
M- po prostu chodź
L- chciałabym się teraz dowiedzieć chociaż raz
M- okey idziemy na kolacje
L- a gdzie
M- więcej ci nie powiem
Doszli do statku

L- wow tu będziemy jeść ? M- nooooo L- ja nigdy takich w luksusach nie jadłam M- Nie raz będziesz jadła ale jeszcze chodź  do pokoju spakować się na rejs L- a zdążymy się jeszcze spakować bo za 3 dni wylatujemy M- nie martw się L- dobrze L- fajnie...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

L- wow tu będziemy jeść ?
M- nooooo
L- ja nigdy takich w luksusach nie jadłam
M- Nie raz będziesz jadła ale jeszcze chodź do pokoju spakować się na rejs
L- a zdążymy się jeszcze spakować bo za 3 dni wylatujemy
M- nie martw się
L- dobrze
L- fajnie pływać sobie tak 3 dni- pomyślała- boje się trochę
M- czego ? - Marcin przytulił lexy
L- sama nie wiem
M- nie martw się jesteś ze mną a teraz chodź bo znowu nie zdążymy na kolacje
Wrócili do pokoju i się spakowali po czym udali się na statek.
M- zapraszam księżniczkę
L- ach dziękuje
Kolacja czeka już na nich. Zjedli.

L- nie spodziewałam sie tego
M- a widzisz


==SKIP TIME==
Rejs się skończył a już dzisiaj był wylot do polski

M- skarbie wylatujemy dzisiaj
L- przykro
M- mi tez , ale mam bardzo ważne pytanie
L- jakie
M- podobało się
L- tak i to bardzo dziękuje bardzo kocham cie- pocałowała Marcina
M- ja ciebie tez

Wrócili do polski
L- ja muszę wrócić do miasta rodzinnego
M- dobrze jak tylko będziesz chciała przyjechać to dzwon
L- dobrze Papa
M- a buzi nie dostanę ?
L- dostaniesz

Lexy wróciła do domu rodzinnego a Marcin wyszedł razem ze znajomymi do klubu

K- stary idziemy do klubu
M- No dobra
Kuba i Marcin poszli do klubu

K- stary idziemy do klubu M- No dobra Kuba i Marcin poszli do klubu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Przepraszam musiałam to było mocniejsze ode mnie)
Anielka (Aa)

K- a tak w ogóle jak tam wyjazd minął wszytko się udało ?
M- tak było wsz... - Marcin przerwał bo zobaczył anielkę
K- czy ty przodkiem nie masz dziewczyny
M- No mam ale przyjaciółki już nie mam
K- Marcin czy ty wiesz co ty robisz
M- tak
K- okey żeby nie było ja cie nie namawiałem wręcz przeciwnie- u Kuby w myślach on chyba nie wie w co się pakuje
Marcin podchodu do dziewczyny
M- hej
Aa- hejka
M- Marcin jestem
Aa- Anielka
M- piękne imię
Aa- dziękuje przystojniaku
Uśmiechnęli się tylko do siebie
M- może msz ochotę na coś do picia
Aa- bardzo chętnie
M- a co byś chciała
Aa- może drinka bez alkoholowego
M- nie ma problemu Marcin poszedł po drinka
W tym czasie Kuba podszedł do Marcina
K- przepraszam ze przeszkadzam ale ja lecę
M- dobra
Marcin cały wieczór spędził tylko w klubie z Anielką
Aa- ja już będę się zbierać
M- ja tez - Marcin podał jej rękę
Ale w tym czasie ktoś zrobił im zdiecie które trafiło do lexy

 - Marcin przerwał bo zobaczył anielkę K- czy ty przodkiem nie masz dziewczyny M- No mam ale przyjaciółki już nie mam K- Marcin czy ty wiesz co ty robisz M- tak K- okey żeby nie było ja cie nie namawiałem wręcz przeciwnie- u Kuby w myślach on chyb...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lexy automatycznie zadzwoniła do Marcina który miał wyłączony telefon a wiec spróbowała skontaktować się z Kubą
L- halo Kuba
K- hej No co tam ej czemu płaczesz
L- bo
K- poczekaj tez to widziałaś
L- tak dzwonię w tej sprawie bo Marcin ode mnie nie odbiera
K- ode mnie tez nie
L- to gdzie ty jesteś
K- w domu
L- a Marcin
K- w klubie
L- dobra za pewne wiesz tyle co ja nie zawracam ci głowy tylko mam prośbę przyjedziesz po mnie jutro
K- nie ma problemu
L- to do jutra

Następnego dnia

K- stary powiem ci tylko tyle masz u lexy przekichane
M- czemu nic nie rozumiem
Kuba pokazała zdiecie
M- nie mów ze to widziała
K- mówię że widziała właśnie po nią jadę
M- nie to ja pojadę
K- lepiej nie poprosiła mnie wczoraj dzwoniła cała zapłakana
M- ja piernicze co ja zrobiłem
K- mówiłem ci na co się pakujesz to nie posłuchałem mnie
M- żałuje
K- wiem

Kuba pojechał po lexy. Dojechało na miejsce
L- Kuba jest już Marcin w domu ?
K- tak
L- dobra dzięki
Lexy weszła do domu bez słowa

M- lexy hej wszytko ci wyjaśnię
L- nie i koniec
M- ej lexy
Lexy go tylko ominęła i poszła po swoje rzeczy
L- tak na koniec powiem nie spodziewałam się tego po tobie
M- proszę porozmawiajmy
L- o czym przepraszam a raczej o kim a No tak o twojej kochanej anilece chcesz mi powiedzieć jaka to ona jest wspaniała albo jaki ty byłeś głupi ze tak zrobiłeś sorry już w toje bajki nie wierze
Marcina zatkało
L-  dziękuje Kuba
K- zawieź cie do domu
L- nie nie trzeba
Wyszła i trzasnęła drzwiami


...

Nie zawsze wszytko idzie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz