L- dziękuje bardzo miłe to było z twojej strony, ale...
M- słucham L- jestem trochę zmęczona i chciałabym odpocząć M- to chodź Poszli do pokoju i się położyli na łóżko i od razu oboje zasłynęli. Jak już się obudzili była godzina 20 a nawet nawet już nie było kolacji. L- kochanie za spaliśmy na kolacje M- naprawdę ? L- tak M- ale to nic L- jak to M-chodź - Marcin złapał lexy za rękę L- gdzie znowu idziemy M- po prostu chodź L- chciałabym się teraz dowiedzieć chociaż raz M- okey idziemy na kolacje L- a gdzie M- więcej ci nie powiem Doszli do statku
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
L- wow tu będziemy jeść ? M- nooooo L- ja nigdy takich w luksusach nie jadłam M- Nie raz będziesz jadła ale jeszcze chodź do pokoju spakować się na rejs L- a zdążymy się jeszcze spakować bo za 3 dni wylatujemy M- nie martw się L- dobrze L- fajnie pływać sobie tak 3 dni- pomyślała- boje się trochę M- czego ? - Marcin przytulił lexy L- sama nie wiem M- nie martw się jesteś ze mną a teraz chodź bo znowu nie zdążymy na kolacje Wrócili do pokoju i się spakowali po czym udali się na statek. M- zapraszam księżniczkę L- ach dziękuje Kolacja czeka już na nich. Zjedli.
L- nie spodziewałam sie tego M- a widzisz
==SKIP TIME== Rejs się skończył a już dzisiaj był wylot do polski
M- skarbie wylatujemy dzisiaj L- przykro M- mi tez , ale mam bardzo ważne pytanie L- jakie M- podobało się L- tak i to bardzo dziękuje bardzo kocham cie- pocałowała Marcina M- ja ciebie tez
Wrócili do polski L- ja muszę wrócić do miasta rodzinnego M- dobrze jak tylko będziesz chciała przyjechać to dzwon L- dobrze Papa M- a buzi nie dostanę ? L- dostaniesz
Lexy wróciła do domu rodzinnego a Marcin wyszedł razem ze znajomymi do klubu
K- stary idziemy do klubu M- No dobra Kuba i Marcin poszli do klubu
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Przepraszam musiałam to było mocniejsze ode mnie) Anielka (Aa)
K- a tak w ogóle jak tam wyjazd minął wszytko się udało ? M- tak było wsz... - Marcin przerwał bo zobaczył anielkę K- czy ty przodkiem nie masz dziewczyny M- No mam ale przyjaciółki już nie mam K- Marcin czy ty wiesz co ty robisz M- tak K- okey żeby nie było ja cie nie namawiałem wręcz przeciwnie- u Kuby w myślach on chyba nie wie w co się pakuje Marcin podchodu do dziewczyny M- hej Aa- hejka M- Marcin jestem Aa- Anielka M- piękne imię Aa- dziękuje przystojniaku Uśmiechnęli się tylko do siebie M- może msz ochotę na coś do picia Aa- bardzo chętnie M- a co byś chciała Aa- może drinka bez alkoholowego M- nie ma problemu Marcin poszedł po drinka W tym czasie Kuba podszedł do Marcina K- przepraszam ze przeszkadzam ale ja lecę M- dobra Marcin cały wieczór spędził tylko w klubie z Anielką Aa- ja już będę się zbierać M- ja tez - Marcin podał jej rękę Ale w tym czasie ktoś zrobił im zdiecie które trafiło do lexy
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lexy automatycznie zadzwoniła do Marcina który miał wyłączony telefon a wiec spróbowała skontaktować się z Kubą L- halo Kuba K- hej No co tam ej czemu płaczesz L- bo K- poczekaj tez to widziałaś L- tak dzwonię w tej sprawie bo Marcin ode mnie nie odbiera K- ode mnie tez nie L- to gdzie ty jesteś K- w domu L- a Marcin K- w klubie L- dobra za pewne wiesz tyle co ja nie zawracam ci głowy tylko mam prośbę przyjedziesz po mnie jutro K- nie ma problemu L- to do jutra
Następnego dnia
K- stary powiem ci tylko tyle masz u lexy przekichane M- czemu nic nie rozumiem Kuba pokazała zdiecie M- nie mów ze to widziała K- mówię że widziała właśnie po nią jadę M- nie to ja pojadę K- lepiej nie poprosiła mnie wczoraj dzwoniła cała zapłakana M- ja piernicze co ja zrobiłem K- mówiłem ci na co się pakujesz to nie posłuchałem mnie M- żałuje K- wiem
Kuba pojechał po lexy. Dojechało na miejsce L- Kuba jest już Marcin w domu ? K- tak L- dobra dzięki Lexy weszła do domu bez słowa
M- lexy hej wszytko ci wyjaśnię L- nie i koniec M- ej lexy Lexy go tylko ominęła i poszła po swoje rzeczy L- tak na koniec powiem nie spodziewałam się tego po tobie M- proszę porozmawiajmy L- o czym przepraszam a raczej o kim a No tak o twojej kochanej anilece chcesz mi powiedzieć jaka to ona jest wspaniała albo jaki ty byłeś głupi ze tak zrobiłeś sorry już w toje bajki nie wierze Marcina zatkało L- dziękuje Kuba K- zawieź cie do domu L- nie nie trzeba Wyszła i trzasnęła drzwiami