Lexy- Marcin to była nasza nasza każda z nas popełnił błąd.
Marcin- Nie możesz się obwiniać
Lexy- ale taka jest prawda
Oboje już zjedli. Wsiedli do samochodu Marcina
Marcin- jedziesz do mnie ?
Lexy- Jeśli nie będzie to przeszkadzać twoim mieszkańcom to jasne
Marcin- na pewno nie będzie
Dojechali do domu Marcina i byli tak zmęczeni że od razu położyli sie i zasneli.
Rano Lexy wstała pierwsza i nie budząc nikogo w domu zrobiła śniadanie napisała liścik i wyszła z domu.
Kiedy Marcin wstał zaczął się martwić gdzie poszła Lexy i od razu zszedł na dół a tam przywitało go piękne śniadanie z liścikiem.
Marcin otworzył liścik a tam było napisane ... Przepraszam musiałam wracać do domu bo nie chce żeby rodzice się martwili, ale przygotowałam dla was pyszne śniadanko. Ps. Widzimy sie o godzinie 16.00 w klubie.
Marcin- W jakim klubie ?
Na zegarach wybiła godzina 16.00 Marcin czekał pod klubem a Lecxy szykowała sie w domu
SMS
Lexy- przepraszam już jadę
Marcin- spokojnie czekam
Lexy wyglądała tak: