Rozdział 28

49 3 0
                                    

„Has hecho todo mal
Siempre pensaste que yo iba a regresar
Pero esta vez me despido y no hay vuelta atrás"

*******************************************************

Mam w sobie pełno emocji, ale zarazem nic nie czuję, nie umiem, nie mogę, nie potrafię. Kochałam go całe życie i wiem, że nigdy nie przestanę, jest miłością mojego życia, ale nie może w nim już więcej uczestniczyć. Nasza historia właśnie się skończyła, a ten seks był naszym pożegnaniem. Nie chciałam kłótni, wyzwisk, może kolejnych kłamstw, chciałam go zapamiętać, jako mojego ukochanego, dzięki któremu byłam szczęśliwa i pełna życia, choć teraz, tak naprawdę nic nie czułam. Zapamiętam nasze dobre i złe chwile, niestety złych było więcej, ale nie chcę widzieć go tylko przez ich pryzmat, stąd ta moja spontaniczna decyzja o formie pożegnania i spędzenia dzisiejszej nocy. Na razie nie czułam wyrzutów sumienia, nic mnie nie gryzło, myślę, że jeszcze długo mogę działać w ten sposób. Zakładam kolejną skorupę, która będzie miała mnie chronić przed następnym zranieniem, które w ogóle nie powinno mieć miejsca. Michał wiedział, że brzydzę się kłamstwem, a mimo wszystko zaczął nasz związek właśnie od tego. Wszystko co zbudowaliśmy, nie było prawdą, fundamentem naszego związku była jego tajemnica, która wyjawiona od razu, dałabym nam jeszcze szansę. Nie umiem znaleźć odpowiedzi, dlaczego to zrobił, dlaczego od razu mi nie powiedział. Może nie byłabym zadowolona, ale coś byśmy wymyślili, jakoś byśmy to rozwiązali, mielibyśmy szansę. Ale nie zaufał mi i ukrywał coś tak ważnego. Dzisiaj wszystko się skończyło, razem ze mną, ale odbuduję się, dam sobie radę. Będzie ciężko, będą wzloty i upadki, ale jestem w stanie to zrobić. Wyprowadzę się do Trójmiasta, jak zakładałam. Nie pozwolę, żeby Michał się do mnie zbliżył, powiem wszystkim, że nie mogą mu powiedzieć, nawet jakby bardzo prosił. Nie chcę go widzieć, na pewno nie przez następne kilka miesięcy. Sytuację ułatwia to, że nie mieszka już w domu, że się wyprowadził. Ja pewnie następne dni spędzę w łóżku, bo mimo że teraz nic nie czuję, kiedy znajdę się w domu, a moja rodzina mnie zobaczy i zacznie wypytywać, moja tama pęknie, a ja wszystko sobie uświadomię. Na razie, patrząc na Michała, widzę kłamcę i zdrajcę, zarazem widząc miłość mojego życia i osobę, która przez ostanie kilka miesięcy była najważniejszą częścią mojego życia. Zostałam na noc, intensywną noc, nie chciałam nic po sobie pokazać. Michał śpi od kilku godzin, a ja tylko leżę, przyglądam się mu i myślę. Jest 7 rano i chyba czas, żebym się zbierała. Po cichu wstałam z łóżka, zebrałam moje rzeczy, otworzyłam drzwi i ostatni raz spojrzałam na mój skończony świat. Nie poleciała mi nawet łezka, nic, jedynie pustka. Poszłam do salonu, ubrałam się, znalazłam kartkę papieru i długopis i napisałam list. Tak właśnie się z nim żegnam, boję się, że usłyszałabym od niego kolejne kłamstwa, których bym nie zniosła. List zostawiłam w kuchni i wyszłam z mieszkania. Działałam, jak na autopilocie, wszystko co robiłam, nie miało energii, ani uczuć. Jakbym po prostu była tak zaprogramowana. Nie oglądałam się za siebie, poszłam prosto do samochodu, odpaliłam go i zostawiałam wszystko za sobą. Kierowałam się do jednego miejsca, które przyszło mi teraz do głowy. Musiałam wiedzieć, że tym razem, nie zdradziła mnie więcej niż jedna osoba.

***

- Powiedz, że nie wiedziałaś, bo jeśli wiedziałeś, tego Ci nigdy nie zapomnę. Proszę, powiedz, że nie miałeś o niczym pojęcia – kiedy tylko zaspany Mikołaj otworzył mi drzwi, bez przywitania, zaczęłam go błagać, żeby powiedział, że nic nie wiedział. Widziałam, że jest zdezorientowany, ale to jeszcze o niczym nie świadczyło. Chyba go obudziłam, więc może dlatego.

- Aniu, po pierwsze, cześć. Po drugie, nie możesz o tak wczesnej porze mi czegoś zarzucać, nawet nie wiem czego, bo dopiero się obudziłem i nie mam pojęcia, co mogłem zrobić źle. Wejdź i wszystko mi wytłumacz – odsunął się i gestem ręki zaprosił do środka. Wiedziałam, że był dzisiaj sam w domu, bo wszyscy mieli swoje obowiązki, dlatego przyjechałam od razu.

To zawsze byłaś Ty  [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz