"Quiero volver,
Retroceder
Darte lo que
No pude ayer
Darte un amor
Mucho mejor
Que el anterior"*
******************************************************************
Michał z Weroniką na moje nieszczęście usiedli naprzeciwko nas. Dało się wyczuć napiętą atmosferę jaka panowała w tej części stołu. Cały czas czułam na sobie wzrok Michała, choć obok siedziała jego dziewczyna, która próbowała z nim rozmawiać. Czułam się skrępowana, Mateusz który siedział obok był zdenerwowany, czułam to, patrzył wilkiem na Michała, ale ten nic sobie z tego nie robił. Próbował przywołać mnie wzrokiem, ale ja byłam nieugięta. Nie może robić takich rzeczy, nie teraz, nie w Wigilie i nie kiedy obok siedzą nasi ukochani. Mój starszy kuzyn Mikołaj chyba wyczuł nieprzyjemną atmosferę, bo zaczął mówić do wszystkich, że zaraz będzie opłatek, kolacja, później prezenty.
- Więc wszyscy wstawać i składać sobie życzenia. Miejmy to za sobą – zażartował na zakończenie swojej wypowiedzi Mikołaj.
Ale dla mnie to wcale nie był śmieszny żart. Bałam się jak cholera. To chyba był zły pomysł. Och Mikołaj wiem, że chciałeś pomóc, ale nie udało się. Podeszłam do stolika z opłatkiem, wzięłam swój kawałek i podeszłam do osoby, która stała najbliżej, na szczęście nie był to Michał. Spotkanie przy opłatku z nim udało mi się odłożyć do końca, nie chciałam, ale wiedziałam że muszę, nie mogłam pokazać że coś jest nie tak. Kiedy przyszła jego kolej stresowałam się jak nigdy. Podszedł do mnie, czułam się niezręcznie, czułam na sobie wzrok Mateusza, Weroniki i Mikołaja, który zawsze bardzo się o mnie troszczył i choć Michał jest jego przyjacielem przez długi czas nie rozmawiali ze sobą. Sama musiałam go przekonywać, żeby porozmawiali i że nie musi rezygnować z tej przyjaźni tylko ze względu na mnie. Pogodzili się, przyjaźnili się, ale wiem, że zawsze będę miała go po swojej stronie.
- W końcu się do Ciebie dostałem, czuję że próbowałaś jakaś to ominąć – powiedział Michał
- Nie bardzo rozumiem o czym mówisz – odpowiedziałam, choć dobrze wiedziałam o czym mówi
- Nie udawaj, myślę, nie, wiem, że próbowałaś wykręcić się z dzielenia się opłatkiem ze mną, widziałem, że chcesz przeciągać to, aż wszyscy sobie złożą życzenia i nie będziesz chciała stać ze mną sama, ale nie udało się, jeszcze wiele osób nie złożyło sobie życzeń. Też byłem cwany i przeciągałem swoje życzenia, przykro mi, ale nie dam Ci się tak łatwo wykręcić, choć cały czas czuję się obserwowany – rozejrzałam się nerwowo, to prawda, Mati, Wera i Mikołaj wciąż na nas patrzyli. Michał patrzył na mnie w wyczekiwaniem, pewnie czekał na moja reakcję, ale nie mogę pokazać mu że mnie przejrzał, nie zna mnie na tyle dobrze, nie dam mu tej satysfakcji
- Musiało Ci się coś przewidzieć, to było normalne składanie sobie życzeń, co roku mi to tyle zajmuje, nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego, to że próbujesz dzisiaj nie wiadomo czego nie znaczy, że coś tym wywołasz – poczułam satysfakcję, kiedy patrzył na mnie zmieszany i poddenerwowany moja odpowiedzią. 1:0 dla mnie
- Nie bądź sarkastyczna, dobrze wiesz o co mi chodzi, ale to nie czas na to. Teraz ma być miło, to w końcu życzenia – ja sarkastyczna? Czy on już do reszty zwariował? Próbuje coś tym ugrać, ale niech da spokój, nie jestem już tą małą dziewczynką, która każdy jego przejaw zainteresowania traktuje z radością i nadzieją.
- Masz rację, to życzenia. Zostawmy Twoje wyobrażenia i pretensje na boku, przecież jesteśmy na wspaniałym spotkaniu z naszymi przyjaciółmi i ukochanymi. Więc życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń, niech każdy dzień będzie sprawiał Ci radość, czuj satysfakcję z każdej chwili, nie marnuj momentów, kochaj i bądź kochany, otaczaj się ludźmi, którzy znaczą dla Ciebie wiele i dla których Ty znaczysz wiele – widziałam jego skrzywienie przy moim drugim zdaniu, ale z każdym kolejnym słowem na jego twarzy pojawiał się uśmiech z tym jego dołeczkiem, mimo wszystko muszę przyznać że jest przystojny i ma piękny uśmiech, nie ważne.
CZYTASZ
To zawsze byłaś Ty [ZAKOŃCZONA]
RomanceW dzieciństwie był dla niej wszystkim. Widziała tylko jego, albo wyobrażenie jego. Do dzisiaj nie wie czym było to, co czuła. Wtedy myślała, że to wielka, nieskończona miłość, ale co o miłości może wiedzieć dwunastolatka, która dopiero dorasta. Tera...