Rozdział 21

60 3 0
                                    


Info! Proszę po przeczytaniu tego rozdziału przeczytać co napisałam na samym dole, dziękuję ♥


Toya obudził się przez nagły dotyk jego włosów. Otworzył lekko oczy i zobaczył uśmiechniętego i głaszczącego go Keigo. Mężczyzna odwzajemnił uśmiech i poddał się pieszczotom. 

- Podoba ci się? - zapytał słodkim głosem skrzydlaty. 

- Oczywiście kochanie. - odpowiedział uśmiechnięty Toya. Był bardzo szczęśliwy, że jego ukochany już się wybudził. Chciał mu pokazać niespodziankę dla niego, Keigo kochał niespodzianki. - Wiesz kiedy wychodzisz? 
- Mhm. Jak zasnąłeś przyszedł tu lekarz z wynikami jakiś tam badań. - odpowiedział Keigo. 

- To dobrze, nie mogę się już doczekać, mam ci tyle do pokazania... - Powiedział nieco zamyślony Toya. Jeżeli Keigo wychodzi za tydzień to musi poprosić swojego brata i jego męża o pomoc przy wykończeniu remontu domku. W środku był już skończony i prezentował się bardzo ładnie, mimo tego przydałoby się skosić trawę w ogródku i posadzić jakieś kwiaty, oraz postawić jakąś huśtawkę pod drzewami. 

- To... Toya... Toya!! - krzyknął wyrywając z zamyślenia czerwonowłosego.

- Hmm? Oj przepraszam kochanie zamyśliłem się. Co mówiłeś? - zapytał Toya. 

- Mówiłem, że musisz już iść bo zaraz jadę na jakieś dodatkowe badania. - Odparł smutny Keigo. 

- Ah, no dobrze. Przyjdę do ciebie jutro i dam ci jakieś ciuchy. Do widzenia kochanie. - Powiedział Toya i wyszedł z sali. Uznał, że jeżeli chce poprosić o pomoc swojego brata i jego męża to wypada  najpierw zadzwonić i zapytać czy mają czas. Tak i zrobił. Po chwili był już na lini z Sho. 


- Cześć Toya. Jak leci? Coś potrzebujesz? - Zaczął wypytywać ewidentnie szczęśliwy Shoto. 
- Tak cześć. Chciałem was prosić o pomoc. Keigo wychodzi za tydzień ze szpitala, a ja nadal nie skończyłem tej niespodzianki dla niego. Pomożecie? 

- Pewnie bracie, kiedy i gdzie się spotkamy? 

- Najlepiej teraz, przyjedziesz po mnie pod szpital? Chyba pamiętasz, że nie mam prawo jazd. - pod koniec zdania cicho się zaśmiał. Ten dzień był jednym  z jego najlepszych dni. 
- Ah no tak pamiętam, zawołam Izuku i zaraz będziemy. 

- - - 25 minut później - - -

Pod szpitalny parking podjechało auto wraz z Shoto i Izuku na przodzie. Toya pomachał im i podszedł do tylnych drzwi. 

- Wiesz jak dojechać? - zapytał Toya kiedy już usiadł zapięty w pasy.

- Tak. - odparł krótko Sho i ruszył w drogę. 


-- - - - - - - - -- --  - - - - - -

Nie mogę wam obiecać, że zacznę regularnie pisać tą książkę bo to nie możliwe hahhah. Wicie, jeszcze tydzień szkoły i wakacje, prawdopodobnie właśnie w wakacje mam zamiar pisać nową książkę. Oto szczegóły.

- Całość wymyślona przeze mnie
-  Hetero Love Story
- Niezwiązane z anime
- Oczywiście trochę 18+
- Postacie także wymyślone

Jeżeli są jakieś  pytania to pytać śmiało :o

kc was naprawde ♥


,,Paradoks" Z Shigadabi na HotwingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz