27.Ona żyje

163 5 0
                                    

Wypiłem dwa kieliszki i podszedł  do mnie facet.

Lu-(Lucas)-dziewczyna?

M-tak,ona umarła

Lu-mówisz o Lexy?

M-emm tak

Lu-to nie prawda,ona żyje tylko jest w śpiączce.

M-s-skąd w-wiesz?

Lu- zapomniałem Lucas-podał mi rękę,uścisnąłem ją i odpowiedziałem

M-marcin

Lu-wiem,Lexy dużo o tobie mówiła.Jestem jej przyjacielem.Jedź do niej ona cię potrzebuję

M-ona mnie nienawidzi

Lu-wybaczy ci

M-dzięki

Zapłaciłem i szybko wróciłem do szpitala.

Wypiłem dwa kieliszki i podszedł  do mnie facet.

Lu-(Lucas)-dziewczyna?

M-tak,ona umarła

Lu-to nie prawda,ona żyje tylko jest w śpiączce.

M-s-skąd w-wiesz?

Lu-umm zapomniałem Lucas-podał mi rękę,uścisnąłem ją i odpowiedziałem

M-marcin

Lu-wiem,Lexy dużo o tobie mówiła.Jestem jej przyjacielem a zarazem lekarzem prowadzącym.Jedź do niej ona cię potrzebuję

M-ona mnie nienawidzi

Lu-wybaczy ci

M-dzięki

Zapłaciłem i szybko wróciłem do szpitala.Dowiedziałem się w której sali się znajduje.Szybko sparowałem do sali.Od lekarzy dowiedziałem się,że w ciągu kilku dni ma się obudzić.Musiałem już wracać do domu.Tak się cieszę,że żyje.

4 dni później

Codziennie do niej przychodzę i opowiadam co się u mnie dzieje.Dziś wpadłem na pomysł który mi się spodobał.Słyszałem,że ludzie którzy są w śpiączce wszystko słyszą co się do nich mówi więc zacząłem do niej mówić dlaczego rzekomo ją "zdradziłem".Opowiedziałem całą historię.

Pov.Lexy

Przez cały czas u mnie ktoś był i do mnie mówił.Po głosie wiem,że jest to Marcin.Gdy tak spałam chciałam się obudzić,dać jakiś znak,że żyje jednak nie mogłam.Marcin powiedział,że zrobił to bo musiał chronić rodzinę i był zastraszany.Dlatego musiał wstąpić do ich gangu.Nie zdradził im nic o nas.Powiedział też,że nie wiedział,że chcieli ją porwać.Zebrałam wszystkie siły jakie miałam i otworzyłam oczy.Po chwili szybko je zamknęłam, ponieważ jest bardzo jasno.

L-wierze ci-powiedziałam cicho bo mnie gardło boli.

M-o Boże ty żyjesz!Poczekaj pójdę po lekarza.Chwila nie ruszaj się stąd nigdzie.

L-Nie mam nawet takiego planu.

Przyszedł lekarz zadawał podstawowe pytania.Tym lekarzem był mój przyjaciel Lucas(ten z baru).Powiedział,że mogę wyjść tylko zrobią mi badania i muszę się oszczędzać przez kilka dni.

"Ten Jedyny" FunfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz