29... za zemstę

189 7 0
                                    

Pov.Marcin

Dzień zaczął się tak jak zwykle jednak trochę się różni.Wyszłem z domu i poszłam w stronę siłowni.Gdy byłem w parku nagle coś lub ktoś mi przywalił w tył głowy.Zobaczyłem mroczki przed oczami a potem ciemność.

Dwie rodziny później

Obudziłem się w piwnicy.Kojarze ją.Kurwa to w naszym gangu.Chyba się dowiedzieli.A mówili abym tego nie robił.Ostrzegali mnie a ja co jak zwykle nie posłuchałem.
Gdy tak rozmyślałem oraz oczy mam czerwone od płaczu ktoś wszedł do środka.Wyjął nóż i powiedział,że jeśli nie będę się słuchać to mnie zabije.Mam tylko jedną szansę.A mianowicie jeśli Lexy mnie uratuje to będę żył jeśli nie to...zabiją mnie.Zadzwonili do niej i wzięli na głośnomówiący.

*W tym samym czasie u Lexy*

Byłam w salonie że wszystkimi i oglądaliśmy seriale.Jak  zawsze zadzwonił telefon odrazu podniosłam się i wzięłam do ręki.Odebrałam to była...Nancy

N-Jak wiesz twój chłoptaś podawał wam wszystkie nasze plany,więc jeśli chcesz go zobaczyć jeszcze żywego..masz 20 minut na przyjechanie.Adres sama znajdź.Ani minuty dłużej!!Więc przyjedziesz i ty w  zamian za niego.Zgadzasz się.

L-zgadzam się  tylko nic mu róbcie

N-jaka ty dobroduszna  się zrobiłaś,Guśka to nawet nie chciałaś ratować.Pamiętaj masz być sama!!

To prawda nie uratowałam go bo na to zasłużył.To było 3 lata temu był ze mną a w tym czasie zdradzał mnie z dwiema laskami i do tego jeszcze był z innego gangu u nas wtyczką.
Dlatego szybko ją namierzyliśmy i ruszyliśmy w drogę.Wszyscy ustali kilka metrów przed celem.Poszłam tam a reszta miała czekać na mój znak.Jeśli usłyszą strzał mają przyjść.
Gdy znalazłam się w środku zobaczyłam go na  krześle koło niego stało czterech mężczyzn i szefową skrzatów(czyli skorpionów).
Zaczęłam strzelać do nich.Zabiłam wszystkich oprócz niej.Wzięła go a pistolet trzyma przy jego skroni.

N-odłóż to nic mu się nie stanie-odłożyłam

L-proszę a teraz twoja kolej

Popchnęła go a ja szybko go wzięłam na swoją stronę gdy chciała strzelić ja szybko wyjęłam pistolet i w nią strzeliłam, w tej samej chwili jej broń tak że wystrzeliła.Zrobiłam unik.Zamiast w serce dostałam w bark.Szybko wybiegliśmy z budynku i odjechaliśmy do nas.Lucas (lekarz) wyciągnął mi nabój a także przebadał Dubiela.Postanowiłam mu wybaczyć.Nadal go kocham.

"Ten Jedyny" FunfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz