Opowiada o nastolatce oraz jej życiu.Licealistka której nikt nie lubi i wyśmiewa się z niej.Jaką tajemnice skrywa?Gang,nielegalne wyścigi
Wszystko jest wymyślone.Od nienawiści do miłości.
Pov.Lexy Szybko wsiadłam do auta i pojechałam pod mieszkanie chłopaka.W szybkim tempie znalazłam się przed drzwiami z numerem 19.Tak naprawdę nie wiem co powiedzieć więc będe improwizować.Z rozmyśleń wyrwało mnie przekręcanie zamka w drzwiach.A po chwili ujżałam go.Był ubrany w szare dresy.Wygląda bardzo seksownie....uspokój się.skarciłam się w myślach.I te włosy roztrzepane.Jakoś gorąco tu się zrobiło albo przestań już myśleć.Ogarnęłam się i weszłam do pomieszczenia i zaczęłam mówić.
L-przemyślałam sobie wszystko
M-..i..
L-stwierdziłam,że...dam Ci ostatnią szansę.
Gdy skończyłam mówić odrazu poczułam oplatające mnie ramiona w których czuje się bezpiecznie.Śmieszne,że dziewczyna której większość osób się boi czuje się bezpiecznie w ramionach swojego ukochanego.Gdy tak stałam wymyśliłam plan zemsty na jak jej tam było?Aaa już pamiętam Nancy.Stwierdziłam,że pojadę do niej i po prostu ją zabiję.Jednak zanim to zrobię trochę pocierpi.Zostałam u Dubiela na noc.Jutro zajmę się nią.
Następny dzień
Obudziłam sie przytulona do mojego chłopaka.Próbowałam wstać tak aby go nie obudzić.Gdy już wstałam poszłam zrobić śniadanie.Zrobiłam naleśniki z bitą śmietaną,owocami i czekoladą.Po pół godzinie skończyłam i zjedliśmy.Skierowałam się w stronę siłowni z której będzie dziewczyna wychodzić.Czekam.Już dziesięć minut minęło.Wyszła z budynku a ja oczywiście poszłam za nią,gdy była tam gdzie nie ma kamer przystawiłam jej szmatkę do nosa oraz wrzuciłam ją do bagażnika.Znalazła się w piwnicy.Dziś idziemy do klubu.Będziemy świętować nasz związek,wygranew wyścigach i akcjach.Wróciłam do mojego mieszkania i zaczęłam się szykować.Ubrałam biały top i do tego różową spódniczkę.Po chwili wzięłam się za malowanie.Postawiłam na lekki makijaż.Włosy wyprostowałam.Do torebki schowałam broń,telefon i klucze.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Gdy wychodziłam założyłam buty oraz kurtkę. Na miejscu ~jakiś czas później Wypiłam dużo jednak mi to nie przeszkadza w dalszej zabawie.Około godziny czwartej wróciliśmy.
Kilka kolejnych dni minęło szybko.Dziś są moje urodziny. Ale także mam niespodziankę dla Dubiela.
Usłyszałam pukanie do drzwi więc ruszyłam je otworzyć.W nich stała cała moja rodzina którą nie widziałam kilka lat.Rozmawisliśmy o tym co nas ominęło gdy się nie widzieliśmy.Opowiedziwłwm im większość jednak kilka spraw musiałam pominąć.Oczywiście nic nie wiedzą o * "moim drugim życiu"Gdy już poszli niezdoążyłam nawet usiąść na kanapę ponieważ znów ktoś zadzwonił dzwonkiem.Był to Marcin.
M- cześć kochanie
L- hi honey
L-mam dla ciebie niespodziankę
M-ja też
L-więc oficjalnie jesteś w moim gangu.
M- dobrze to teraz moja kolej
L-a co to takiego
M-nie powiem Ci
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.Nic nie widziałam bo kazał mi założyć opaskę na oczy ponieważ “nie chce abyś podglądała”.Po dwudziestu pięciu minutach jesteśmy na miejscu.Słysze otwieranie drzwi a potem je zamykanie.Po chwili otwierają się z mojej strony.Gdy zdjęłam opaskę przed oczami miałam wesołe miasteczko.Odrazu poszliśmy kupić bilety i ruszyliśmy w stronę karuzeli.Bawiliśmy się dobrze .Zobaczyłam na telefon gdzie widniała godzina dwudziesta dziesięć. Niedługo impreza.
~3 godziny później~
Chwyciłam rękę mojego chłopaka i poszliśmy do łazienki.Odrazu zaczęliśmy się całować.Błądził swoimi rękami po moim ciele.Jednak oderwaliśmy się od siebie i stwierdziliśmy,że dokończymy w domu.Zadzwonił po taxi.Przed budynkiem czekaliśmy około dziesięciu minut.Kierował starszy mężczyzna.Usiedliśmy z tyłu.Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu.Zapłaciłam.W torebce szukałam klucza jednak nie mogłam go znaleźć.Po chwili ogarnęłam,że klucz mam w kieszeni kurtki.Gdy przekroczyliśmy próg odrazu jego wargi wylądowały na moich.Podniósł mnie a ja odrazu oplotłam go nogami w tali.Poszliśmy do pokoju.A tam wiecie co sie stało.
