Rozdział 8

48 2 0
                                    

Perspektywa Nevilla

Zastanawiałem się co mam zrobić ze swoim chłopakiem, ponieważ okazało się, że dzięki niemu spodziewam się dziecka. A Teodor zachowuje się tak jakby miało to być. I to właśnie mnie najbardziej dobija. Ale to już inna historia. Gdy przestałem o tym myśleć to ten poinformował mnie że przez kilka dni będziemy pilnować dzieci przyszłych Malfoy'ów aby móc nabrać w wprawę. Gdy to usłyszałem to wiedziałem, że ma rację. I mam nadzieje, że dzieciaki nam nie dadzą w kość. Chociaż z wysłuchanych historii wiem, że to może być trudne. I to właśnie mnie najbardziej dobija. Ale to już inna historia. 


Perspektywa Teodora

Po rozmowie ze swoim chłopakiem udaliśmy do przyszłych Malfoy'ów. Jak się okazało, to ci mieli bardzo wesoło, ponieważ mały chciał się cały czas tylko bawić. A  jego bracia nie chcieli dzisiaj spać. I takim też sposobem mieli pełne ręce roboty. Mam tylko nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Ale wiem, że nigdy nic nie wiadomo. Takim sposobem mogliśmy poczuć jak to jest i trochę pomóc. Mam tylko nadzieje, że damy radę. Chociaż wiem, że czeka nas na prawdę trudne zadanie. 


Perspektywa Harry'ego

Na prawdę nie wiem w kogo wdali się bliźniacy, ponieważ coś mi się wydaje, że będą gorsi od swojego brata. I będzie jeszcze bardziej wesoło. Takie same zdanie mieli również i inni. Po jakimś czasie ci w końcu poszli spać. A mały nie wiedział z kim się bawić. Na końcu wybrał swojego ojca chrzestnego Stefana. I z nim się bawił. Takim sposobem Draco mógł w końcu odpocząć. Co go najbardziej cieszyło. Mam tylko nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Chociaż wiem, że będzie dobrze.


Perspektywa Dracona

Gdy w końcu była cisza to dowiedziałem się ze swoim narzeczonym. Że ci też spodziewają się dziecka. Co spowodowało u mnie śmiech. I wyjaśniłem im czemu a ci też zaczęli się z tego śmiać. Gdy przestaliśmy to pojawiły się panie. Które próbował się dowiedzieć jak wyglądają przygotowania. Na co ja poinformowałem Hermionę i Pansy, że nie muszą się o nic martwić, ponieważ nie będą się zajmować chłopcami. A te załamane wyszły. Żeby przyszłe małżeństwo Nottów nie chciało się dowiedzieć o co chodzi. Tak samo jakimś czasie uczynili Teodor i Neville. I gdy zostaliśmy sami, to udaliśmy się do jadalni na kolację. A później spać. Mam tylko nadzieje, że chłopcy pozwolą się nam wyspać. Chociaż w to wątpię. 

Harry Malfoy- dorosłe życie (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz