Perspektywa Blaise
Ten tydzień był koszmarny. Następnym razem gdy ktoś mi powie, że ich dziecko jest chore. To na pewno ich nie odwiedzę. Bo to przez co ja przechodziłem to był jakiś koszmar. Marudząc William i krzycząc na mnie mąż. Który mnie o to obwiniał. Ja na prawdę nie wiem czemu mnie to spotyka. Ale wiem, że na pewno się dowiem. Ale pocieszam się, że reszta oprócz mojego szwagra miała to samo, ponieważ mój brat nie miał pretensji. Ale tego na pewno się niestety nie dowiemy.
Perspektywa Rona
Niestety nie udało mi się zabić męża. Bo ten miał dobre powody abym tego niestety nie robił. I takim sposobem można rzec, że to on taki jakby wygrał. Ale jakoś się tym nie przejąłem, ponieważ dzisiaj mieliśmy się udać na zakupy. Bo młody w końcu wyzdrowiał. Co śmieszyło Blaise. Gdy tak szliśmy to ujrzeliśmy przyszłych Blacków i Pettigrew z rodzinami. I musiałem przyznać, że synkowie im się udali. Po jakimś czasie wróciliśmy do domu aby móc rozpakować torby co nam niestety trochę jak zawsze zajęło. Ale jednak nie było, aż tak źle, jak myślałem, ponieważ młody całą drogę przespał. W co do teraz nie umiem uwierzyć.
Perspektywa Jamesa
Muszę przyznać, że na prawdę się cieszę, że Charlie i Tobiasz są już na świecie. Chociaż daje nam w kość. Ale i tak się cieszę. Gdy wróciliśmy to zrobił niespodziankę. I musiałem go przebrać. Bo przegrałem w kamień, papier i nożyce. Co śmieszyło jak zawsze Petera. A mnie jakoś nie. Dlatego też załamany po przebraniu i uśpieniu malca. Udałem się na obiad. Po którym spędziliśmy trochę czasu razem. Przypominając sobie słowa Syriusza. Który przez chwilę nam się żalił, że Remus nie ma dla niego czasu. Za co te poinformował go, że przez miesiąc śpi na kanapie. Czego ten się nie spodziewał. I na pewno będzie robił wszystko aby na niej nie spać. Ale wiem jedno, że czeka go na prawdę trudne zadanie.
Perspektywa Syriusza
Miałem nadzieje, że mój ukochany sobie ze mnie żartował z tym spaniem wieczorem. Okazało się, że jednak nie. I takim sposobem w nagrodę śpię w salonie. Pocieszając się, że zawsze może być gorzej. Gdy sobie o tym pomyślę to udałem się załamany spać. Mając tylko nadzieje, że ten miesiąc na prawdę bardzo szybko się skończy. Ale dobrze wiedziałem, że nigdy nic nie wiadomo. Z tymi myślami usnąłem.
![](https://img.wattpad.com/cover/274271583-288-k483937.jpg)