PROLOG

146 9 0
                                    

Siedziałem na łóżku, bawiąc się opaską, gdy do sali wszedł doktor. Rodzice natychmiast wstali, a mama machnęła ręką poganiając mnie.

- zapraszam - powiedział zachrypniętym głosem mężczyzna

Z trudem stanąłem, czując się nie zbyt pewnie na nogach. Wszyscy wyszliśmy na korytarz i skierowaliśmy się za doktorem, do jego gabinetu.

Pomieszczenie nie było wielkie. Pod ścianą znajdowało się biurko z trzema plastikowymi krzesłami po jednej stronie i jednym obrotowym po drugiej. Lekarz wskazał ręką krzesła dla rodziców, a do mnie skierował słowa, których nienawidziłem słyszeć.

- stań na wadze, Natan -

Głupio działał mechanizm, w którym pytania czy prośby kogokolwiek związane z wagą paraliżowały, ale sam jednocześnie mógłbyś stawać na niej cały czas, żeby tylko wiedzieć, jak dobrze Ci idzie.

Raczej chujowo Natan, spasłeś się tu.

Stanąłem na urządzeniu, próbując powstrzymać łzy. Mocno zacisnąłem pięści.

Przecież tak miało być. Tak powinno być. Powinno być dobrze. Jest dobrze.

- możesz się ubrać - powiedział lekarz spokojnym tonem.

Jak najszybciej narzuciłem na siebie zwykłą białą koszulkę i trochę za luźne szare dresy.

- jak państwo widzą - zwrócił się do rodziców - udało się uzyskać prawidłową wagę i zgodnie z umową, Natan ma możliwość opuszczenia naszej placówki, jednak przed nim jeszcze długa droga -

Usiadł za biurkiem, na przeciw rodziców i zaczął przewracać kartki.

Wsunąłem nogi w klapki i również usiadłem na krześle. Mama od razu wyciągnęła do mnie rękę i złapała moją dłoń lekko ją ściskając i uśmiechając się. Jednak to był smutny uśmiech.

Później starałem się już nie słuchać co mówią. Być może wolałem nie wiedzieć co dalej ze mną planują. A może po prostu mnie to nie obchodziło, bo nie widziałem w tym najmniejszego sensu.











❗UWAGA❗

Książka zawiera opisy zachowań, myślenia i patrzenia na świat osoby tkwiącej w zaburzeniach odżywiania, która z początku nie zamierza zmieniać swoich zachowań i wychodzić z choroby.

Nie ma to na celu zachęcenia Was do odchudzania, czy wchodzenia w chorobę, lecz pokazania z czym zmaga się taka osoba. Piszę tę książkę próbując wyjść z ed, natomiast zdaję sobie sprawę, że (zwłaszcza jej początek) może być triggerujący, dlatego

JEŻELI CZUJESZ, ŻE TREŚĆ KSIĄŻKI MOŻE WPŁYNĄĆ NEGATYWNIE NA CIEBIE, STRIGGEROWAĆ, ZACHĘCIĆ DO PODOBNYCH ZACHOWAŃ, PROSZĘ NIE CZYTAJ JEJ.

Jeżeli potrzebujesz pomocy i/lub chcesz pogadać, śmiało pisz priv.

AmaryllisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz