6

645 54 64
                                    

Weszliśmy do pustego (jak zazwyczaj) domu. Po ściągnięciu butów udaliśmy się do mojego pokoju w którym padłem na łóżko ignorując wszystko. Znowu to cholerne zmęczenie. Hideki położył się obok mnie jednak po chwili mocno wtulił sie w mój tors. Ja poprostu zasnąłem

*
Rozejrzałem się wokoło. To TA łąka i to drzewo pod którym zawsze leżałem z NIM. Coś kazało mi biec pod dom dlatego tak też uczyniłem.

Oliwkowooki chłopiec kierował się do auta

-Chwila... Gdzie jedziesz?!- krzyknąłem w stronę niższego

-Tooru- mruknął ciemnowłosy podchodząc do mnie -Mama mówiła że będę teraz mieszkał gdzie indziej. Daleko stąd- dodał ze łzami w oczach

-Jak to? Przecież mieliśmy mieć ślub i miałem być twoją żoną. Obiecałeś- wyjąkałem

-Kiedyś sie jeszcze zobaczymy i wtedy będziemy mieć ślub i będziesz moją żoną- zaśmiał sie niższy

-A-ale to ,kiedyś, nie potrwa długo, prawda Iwa-chan?- dopytałem

Nie mam pojęcia czemu go tak nazwałem

-Nie wiem ale jak będe już duży to cie znajde- obiecał oliwkowooki

Moje serce zabiło szybciej a łzy spłynęły mi po policzkach. Mocno wtuliłem się w niższego chłopaka

-Widzisz...?- usłyszałem znajomy męski głos. Z przerażeniem odsunąłem się od chłopaka tylko po to żeby ujrzeć Iwaizumiego -...mówiłem że kiedyś się jeszcze zobaczymy Tooru- Hajime uśmiechnął się szeroko 

Zamknąłem oczy

-Nie jesteś nim!- krzyknąłem
*

Obudziłem się z szybko bijącym sercem. Sny potrafią być naprawdę chore. Ale dlaczego akurat Iwaizumi? To nie fair. Niech spierdala. To nie był on. Dalej czekam aż mój prawdziwy przyjaciel mnie znajdzie i weźmie ze mną ślub jak obiecał... Mój prawdziwy przyjaciel...

Ciekawe jak on teraz wygląda i czy wszystko u niego dobrze

Westchnąłem patrząc na wtulonego we mnie chłopaka. Kurwa zapytałem go wczoraj o związek. Moje zajebiste życie singla się skończyło. Czy to w porządku być z kimś kiedy w głębi siebie nadal czekasz na kogoś innego kogo obiecałeś poślubić? Chyba nie ale nikt nie musi wiedzieć.

Zamknąłem oczy. Powinienem iść spać. Tym razem nic mi się już nie śniło

***

Obudziłem się jako pierwszy. Wstałem z łóżka i udałem sie do łazienki w której sie ogarnąłem

Kiedy wróciłem do pokoju Hideki już nie spał

-Hejka- uśmiechnąłem się podchodząc do niego

-H-hej. Jak się spało?- zapytał

-W miarę okej. A tobie?- dopytałem przytulając go

-Dobrze- odpowiedział

-Chodź ogarniesz się a później coś zjemy- odsunąłem sie od różowowłosego patrząc na jego zmęczoną twarz

-Jasne- mruknął wstając z łóżka

Dałem mu czystą szczoteczke do zębów, jakieś dresy, bluze i ręcznik po czym chłopak poszedł do łazienki

Padłem na łóżko przypominając sobie ten dziwny sen. Coś jest nie tak. Dziwnie sie po nim czuje. Może powinienem podpytać kogoś o chłopaka który tu kiedyś mieszkał i go znaleźć? Jestem w cholere ciekawy jak sie zmienił i co u niego. A może on ma już żonę... Chwila on był w moim wieku to raczej nie. Chociaż nigdy nie wiadomo

Dobra muszę poprostu zapomnieć. Nie ma sensu sie tym teraz zamartwiać. Chwyciłem telefon i zacząłem przeglądać social media. Z ciekawosci zacząłem szukać instagrama Iwaizumiego którego w końcu znalazłem

-Kurwa naprawde prywatny?- syknąłem rzucając zablokowany telefon obok siebie -Wiem- dodałem ponownie chwytając urządzenie

Zrobiłem screena profilu tego idioty i wysłałem na grupie na której jestem z Makkim i Matsunem

Milkbread🏳️‍🌈:
Wyslijcie prośbę o obserwowanie i wyślijcie ss jego postów jak was przyjmie

Milkbread🏳️‍🌈:
Prooooooosze?

Makki💑👨‍❤️‍💋‍👨:
To profil Iwaizumiego?

Matsu👨‍❤️‍💋‍👨💑:
Nie ma opcji. Sam go zaobserwuj. Powodzenia ^^

Milkbread🏳️‍🌈:
Aha. Żałosne. A wezcie się jebcie pffff😡

Makii👨‍❤️‍💋‍👨💑:
Taki mieliśmy zamiar ale napisałeś🤷‍♀️

Milkbread🏳️‍🌈:
Dobra to powodzenia. Poradze sobie sam

Odłożyłem telefon na szafeczke nocną. Może Hideki się zgodzi...

Nie. To kurwa głupie. Po chuj mi wogóle instagram tego homofoba i zdjęcia jego ohydnego ryja? Nie chce.

Po około pół godzinie Hideki wyszedł z łazienki z moją bluzą która sięgała mu prawie do kolan. No tak... Ja lubię trochę za duże bluzy a on jest niższy

-Wyglądam jak menel- przyznał niższy kładąc swoje rzeczy na krześle

-Wyglądasz ślicznie- zaśmiałem co spotkało się tylko ze zirytowanym wzrokiem różowowłosego

-Dobra może trochę wyglądasz jak menel ale taki słodki. No chodź tu- rozłożyłem ręce czekając aż chłopak do mnie podejdzie. Kiedy tak się stało mocno przyciągnąłem go do siebie przez co padł na moje kolana -Cholernie słodki- dodałem z uśmiechem lekko całując jego usta. Hideki pogłębił pocałunek który chwilę później przerwał

-Jestem głodnyy- wymruczał

-Ja też. Chodźmy coś zjeść- zaproponowałem na co niższy jedynie kiwnął głową

Zeszliśmy do kuchni w której zjedliśmy poprostu płatki z mlekiem.

Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu jakichś filmów wtuleni w siebie. Naprawdę milutko. Kiedy zaczęło się ściemniać Hideki oznajmił że musi wracać do domu. Odprowadziłem go oczywiście jednak kiedy wracałem moją uwagę przykuło trzech chłopaków

Chwila... Dwóch na jednego? Nie ładnie.
Kurwa ale nie mogę mieszać się w bójki.
Ale z drugiej strony to tylko najwyżej wpierdol dostane. Przecież od tego nie umre a przynajmniej nie będę miał wyrzutów sumienia że nie pomogłem. Kurwa sam nie wiem co robić...

Dobra. Każdy na miejscu tego chłopaka chciałby żebym pomógł. Może i nie umiem się bić ale nie jestem skurwielem i nie zostawie go samego

-Oi serio dwóch na jednego? Aż takimi pizdami jesteście że boicie się jeden na jeden z nim napierdalać?- zapytałem podchodząc do nich

Wzrok wszystkich trzech skierował się na mnie a mnie zszokowało

-I-Iwaizumi?- mruknąłem widząc poobijanego chłopaka

To sobie przejebałem...

*
*
*
*

DZISIAJ CHUJOWY I KROTKI BO RANO PISALAM KONCOWKE ALE JUZ TRURNO. MILEGO DNIA WAM ZYCXE JAK ZAWSZE^^

I'll see you again  |  IWAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz