11

619 55 66
                                    

Leżałem na udach najebanego Iwaizumiego. Sam nie wiem jakim chujem wylądowaliśmy w takiej pozycji jednak nie narzekam.

-To pedalskie- stwierdziłem śmiejąc się

-Możliwe. Zrobimy z tym coś?- zapytał oliwkowooki odchylajac głowę w tył

-A chcesz?- zmrużyłem oczy tylko po to żeby chwile później je zamknąć. Kręciło mi się w głowie. Nawet bardzo

-Nie chce- odpowiedział Hajime

-Ale chyba będziemy musieli bo rzygać mi się chce- mruknąłem -Nie tak bardzo. Spokojnie. Jest dobrze- dodałem

-Mhmmm- przeciągnął spuszczając swoj wzrok na mnie -Długo je układasz?- zapytał wplatając dłoń w moje włosy

-Dzisiaj akurat nie układałem ale na codzień około godzinę jak chce żeby wszystko było idealnie- odpowiedziałem

-Kurwa przejebane- zachichotał

-Trochę. Wygląd wymaga czasu Iwa-chan- wzruszyłem ramionami -W ogóle wiesz że w środę gramy mecz?- dopytałem

-Coś tam słyszałem. Z kim?- zapytał

-Karasuno. Jest tam Tobio... Nienawidzę skurwiela. Zajebie sie jak okaże sie że jest lepszy ode mnie. Czuje się strasznie źle i niewystarczająco. Nie moge na niego patrzeć bo po prostu czuje złość i zazdrość bez powodu. Wiem że jest gorszy ode mnie ale on cały czas idzie w przód a ja ostatnio opuszczałem treningi- wyznałem

Jebany alkohol. Po chuj mu to mówiłem

-Wygramy. A jeśli przegramy to nie będzie tylko twoja wina. Nie stoisz na boisku sam Shittykawa- odpowiedział

Mimo irytującego uczucia na myśl o Kageyamie poczułem się dobrze. Na moje usta wdarł sie uśmiech

-Rzygać mi się chce- wyjąkałem

To ja i alkohol zawsze. Najpierw nie mam umiaru a później umieram obiecując sobie że to ostatni raz

-Zaprowadzić cie do łazienki?- zapytał Hajime

-Nie wieeem- przeciągnąłem przecierając oczy

-Czyli tak. Łatwo poszło- zaśmiał sie podnosząc mnie do pozycji siedzącej

-Nie moja wina- mruknąłem

Chłopak chwycił mnie pod ramię i pomógł wstać prowadząc do łazienki

-Przyniose wodę z cytryną jak masz. Pomoże ci- stwierdził sadzając mnie przed otwartym kiblem o który oparłem rękę po to by po chwili położyć na niej głowe

Umrę kurwa. Nigdy więcej nie doprowadze się do takiego stanu. A napewno nie przy Iwaizumim. Po alkoholu strasznie się lepie i ogólnie nie umiem się hamować. Gorzej dla mnie bo pomyślałem dzisiaj że Hajime jest nawet przystojny.

Jestem zjebany. Mam chłopaka i to o nim powinienem tak myśleć

Po chwili Iwa-chan wrócił ze szklanką wody na co się uśmiechnąłem

-Totalnie się najebałeś- zakpił oliwkowooki

-Ty też- zmarszczyłem brwi prostując się. Odebrałem od chłopaka szklankę z której zacząłem powoli pić

-Nie tak bardzo jak ty- Hajime westchnął siadając obok mnie

***

Po około godzinie trochę mi przeszło dlatego postanowiliśmy iść się położyć

Iwaizumi chwycił mnie pod ramie prowadząc do mojego pokoju

-A ja gdzie mam spać?- zapytał wciągając mnie do pomieszczenia

-Nie wiem. Nie.przygotowanłem się- odpowiedziałem rzucając się na łóżko. Przez przypadek pociągnąłem za sobą również oliwkowookiego -Śpij tu czy cos tam. Dobranoc- dodałem przymykając oczy

Gdzie niby indziej Iwaizumi miałby spać? No nie wiem... Może w pokoju gościnnym?!

Po prostu zasnąłem ignorując wszystko

***

Promienie słońca padały na moją twarz przez odsłonięte rolety co spowodowało moje całkowite wybudzenie sie 

Moja głowa

-Hideekiii- przeciągnąłem mocniej wtulajac się w rękę różowowłosego. To znaczy wtulając się w dosyć umięśnioną rękę...

-Kurwa!- syknąłem odsuwając się od Iwaizumiego co niestety skończyło się moim upadkiem na podłogę

Chwila... Czemu tak mało z wczoraj
pamiętam? Lezałem na udach homofoba?! Zdradziłem mojego chłopaka?!! Jestem jebanym idiotą

Chwyciłem nogę chłopaka którą zacząłem trząść w celu wybudzenia go

-Czego?- warknął półśpiący Hajime

-Gówna psiego kurwa- odpowiedziałem z całej siły ciągnąc jego noge. Chwilę później oliwkowooki z hukiem wylądował obok mnie

-Co ty odpierdalasz Shittykawa?!- krzyknął Iwaizumi

-Zdradziłem Hidekiego?- zapytałem nie kryjąc swojego przerażenia

-He? A skąd ja mam to wiedzieć?- syknął przecierając dłońmi oczy

-Z tobą. Pamietasz wszystko z wczoraj? Kurwa jestem idiotą- wyjąkałem chowając twarz w rękach

-Uspokój hormony Trashykawa. Nie jestem gejem. Nikogo nie zdradziłeś- warknął niższy wstając z podłogi

-Nie?- spojrzałem na niego

-Nie- odpowiedział a ja westchnąłem

Już myślałem. Co jak co ale zdrada jest chujowa i alkohol nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Nie wiem co bym zrobił gdyby do czegoś doszło. Nie umiałbym powiedzieć Hidekiemu

Chwyciłem swój telefon na którym zobaczyłem dwa nie odebrane połączenia od właśnie mojego chłopaka. Bez większych namyśleń poprostu oddzwoniłem. Odebrał po trzecim sygnale

-Hejka. Dzwoniłeś, co nie? Coś się stało?- zapytałem patrząc na Iwaizumiego

-Tak. Nic się nie stało spokojnie. Poprostu wyjechałem dzisiaj do ciotki z rodzicami i wrócę dopiero w czwartek. Słyszałem że masz jutro mecz i przepraszam że nie moge na nim być- odpowiedział

Pomachałem ręką na znak żeby Hajime wyszedł jednak ten tylko uśmiechnął się kpiąco siadając naprzeciwko mnie na co spioruniwalem go wzrokiem

-Nie przepraszaj skarbie- mruknąłem z naciskiem na ostatnie słowo patrząc na reakcje oliwkowookiego

-Wiem że ci na tym zależy. Na pewno będziesz świetny jak zawsze i wygracie. Jak wrócę pójdziemy na jakąś randke. Co ty na to?- zapytał

Postanowiłem wykorzystać okazję

-Jasne. Jak wrócisz powinniśmy to zrobić. Już nie mogę się doczekać- tym razem na mojej twarzy zagościł kpiący uśmiech

-Okej to zadzwoń jutro opowiedzieć jak tam mecz- odpowiedział różowowłosy

-Jasne. To do jutra słońce- z tymi słowami się rozłączyłem

-Coś nie tak?- zapytałem patrząc na zmieszaną minę oliwkowookiego

-Pierdol się- warknął

-Ale ja nic nie zrobiłem- uniosłem ręce w geście obronnym po czym wstałem z podłogi

-Mhm. Będę juz szedł. Dzięki za przenocowanie i do jutra chyba- powiedział idąc w stronę drzwi wyjściowych -Pamiętaj że jeśli przegramy to nie będzie tylko twoja wina- dodał wychdząc z domu

Co to niby miało znaczyć? Iwaizumi jest cholernie dziwny...

*
*
*
*
*
*

EJ TA KSIAZKA MIAŁA BYC DŁUGA A PEWNIE WYJDXIE OKOLO 20 ROZDZIALOW. IDK CO JWSY NIE TAK ALE TOTALNIE NIE MAM POMYSLU O CXYM MAM W TYCH ROZDZIAŁACH PISAC ALE ZA TO PO TEJ KSIAZCE BEDXIE BOKUAKA KTÓRĄ ZACZEŁAM PISAC ZEBY SPRAWDZIC CZY WSZYSTKO TAK CHUJOWO MI SIE PISZE ALE JEST GIT. TAKZE PO TEJ KSIAXCE WYCXEKUJCIE BOKUAKI. MILEGO DNIA

I'll see you again  |  IWAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz