4

688 54 36
                                    

Obudziłem się godzinę przed meczem... Godzinę przed...

-Kurwa!- krzyknąłem zrywając się z łóżka. Jak kurwa mogłem pójść spać bez ustawienia budzika?

Chwyciłem torbe która zawsze spakowana była na trening i jakieś dresy z którymi wbiegłem do łazienki. Umyłem zęby i twarz po czym szybko się przebrałem wkładając do kieszeni telefon

-Wyglądam jak jebany menel- syknąlem przeglądając sie w lustrze

Wszystko zajęło mi piętnaście minut a przynajmniej dwadzieścia muszę mieć na dojście do szkoły. Ale jeszcze musze sie rozciągnąć...

Nie dotknąłem włosów. Zostawiłem je tak rozwalone jakie były po nocy. Chyba pierwszy raz dokonałem tak istotnego wyboru. Wole zagrać niż dobrze wyglądać

Ale Hideki przyjdzie... I wiele więcej osób które będą oglądać mecz... Strace wszystkie fanki.

Zrozpaczony wybiegłem z domu. Bieg dobrze mi zrobi. Usłyszałem dzwonek telefonu który szybko odebrałem

-Oikawa gdzie ty jesteś? Zawsze byłeś jako jeden z pierwszych. Wszyscy już są. Lepiej się pośpiesz żebyś zdążył sie rozgrzać- usłyszałem zirytowany głos Makkiego

-Już biegne- wysapałem

-No tak... Musiałeś jak zawsze się odjebać. Wiesz że grając i tak sie spocisz a twoja fryzura sie rozwali?- zakpił tym razem Matsu

-Nie zdążyłem się ogarnąć. Zaspałem. Wyglądam jak menel a homofob Iwaizumi zabierze mi wszystkie fanki- wyjąkałem

-I dobrze. A teraz się pospiesz bo zaraz zaczynamy- po tych słowach Makki się rozłączył

Zajebiście... Czuje że wszystkich zawodze

*

Do szatni wbiegłem dziesięć minut przed meczem. Ignorując wszystkich przebrałem się i pobiegłem na boisko gdzie chłopacy już się rozgrzewali

-Wreszcie nasz kapitan raczył się zjawić. Możesz mi wytłumaczyć czemu wczo...- zaczął mistrz spinania się Yahaba jednak mu przerwałem

-Nie mam czasu. Sorki- mruknąłem podchodząc do Makkiego i Matsuna

-Jest nasza śpiąca królewna- zakpił ciemnowłosy

-A weź. Czuje się jakbym spał jakąś godzinę. A wyglądam pewnie jeszcze gorzej- syknąłem zaczynając rozgrzewke

-Fakt. Nie codziennie się ciebie takiego widzi ale nie jest aż tak źle. Nie przesadzaj- Takahiro uśmiechnął się pocieszająco

-Mhmm- mruknąłem rozglądając się po sali -Co on tu robi?!- krzyknąłem pokazując na Iwaizumiego

-Kto?- dopytał Issei

-Homofob- zmrużyłem oczy próbując zabić go wzrokiem

-Trener zdecydował że dzisiaj zagra- warknął ciemnowłosy

-Co kurwa? Był na jednym treningu i juz gra? Co za pojebany pomy...- przerwał mi Makki który wcale nie wydawał się zdenerwowany

-Nie jest rozgrywającym. Nie martw się. A teraz szybko się rozgrzewaj i już nie przerywaj- mruknął

Po prostu go posłuchałem

***

-Zagrajmy!- krzykneliśmy kłaniając się

Po chwili mecz się zaczął a moja głowa mnie rozbolała. Ciekawe czym to niby jest spowodowane.

-Oikawa!- usłyszałem
Nim się obejrzałem piłka leciała w moim kierunku

I'll see you again  |  IWAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz