34

733 52 48
                                    

-Oikawa no. Czemu ty dalej tu leżysz?- ponownie usłyszałem wkurwiający głos Iwaizumiego

-To twoja wina. Wszystko mnie boli- odpowiedziałem mrużąc oczy

-Za pięć minut zaczyna się trening- dodał Makki ktory wraz z Matsunem stali nad moim łóżkiem

-Pokaż się- Hajime westchnął kładąc mi swoją zimną dłoń na czole -O kurwa. Jesteś rozpalony- dodał

-Na twój widok- zakpiłem

-Nie żartuj z tego. Ide po trenera to może pozwoli ci dzisiaj zostać- dodał oliwkowooki wychodząc z pokoju

-Cholera. Co jest między wami? Jesteście już razem?- dopytał Takahiro klękając przed łóżkiem

-Nie- odpowiedziałem czując mocny ból głowy. Kurwa przez co się tak czuje? Przecież było wszystko dobrze

-Witam Oikawa. Co się dzieje?- do pokoju wszedł uśmiechnięty trener

-Nie wiem- stwierdziłem zmieniając pozycje do siadu. Oczywiście musiałem zakryć sie kołdrą bo kto po wieczornym seksie ubiera cokolwiek

-Mhm. Zmierzymy ci temperature.  Jeśli bedziesz miał gorączkę to tu dzisiaj zostajesz- dodał mężczyzna przykładając termometr do mojego czoła

Nienawidzę być traktowany jak jakieś dziecko. Przecież mogę wziąć tabletkę i iść na trening. O co im chodzi?

-No jest. Więc zostaniesz tu. Iwaizumi zostaniesz dzisiaj z nim. Jakby działo sie coś poważniejszego to mnie wołaj- dodał

-Jasne- odmruknął Hajime

Kiedy wreszcie zostaliśmy sami oliwkowooki rzucił się na mnie zamykając w mocnym uścisku

-Iwa-chan. Zarazisz sie- mruknąłem próbując go od siebie odsunąć

-Nieważne. Chcesz coś przeciwbólowego?- zapytał odsuwając się ode mnie

-Chce- uśmiechnąłem się

Cudowny facet

Po chwili dostałem tabletkę przeciwbólową i wodę

Chwilę później Iwaizumi wymyślił że będziemy oglądać jakiś film. I tak właśnie spędziłem resztę obozu... W łóżku oglądając filmy

***

-Dziekuje wam za ten obóz i cieszę się że nie sprawialiście jakichś większych problemów. W poniedziałek treningu nie będzie. Odpocznijcie troche. To tyle. Do zobaczenia!- krzyknął trener

Wyczołgałem się z autobusu przeciarając oczy. Droga zleciała mi na robieniu sobie z Iwaizumiego poduszki co mu raczej nie przeszkadzało

-Shittykawa dawaj walizkę. Pomoge ci z nią- usłyszałem zirytowany głos Hajime

-Nie. Swietnie daje rade sam- jęknąłem ciągnąc ją za sobą. Większość rzeczy które zabrałem nie zostały nawet użyte ale lepiej mieć za dużo niz za mało

-Widze- chłopak wyrwał mi walizkę z ręki a ja spojrzałem na Makkiego i Matsuna którzy oczywiście musieli się ze sobą pożegnać ignorując wszystkich wokoło

-Idziemy. Cześć- rzuciłem obracając się spowrotem do Iwaizumiego

-Do poniedziałku- mruknął Hanamaki

-Dobra to skoro już chcesz pomóc to dowieź mi to do domu- zachichotałem podążając za oliwkowookim

-Właśnie to miałem zamiar zrobić. Jak się czujesz?- zapytał

-Przestań w końcu o to pytać. Czuje się dobrze idioto- fuknąłem zakładając rękę na rękę

-Sam jesteś idiotą Shittykawa- odwarknął

-Nie nazywaj mnie tak. Już mówiłem- syknąłem marszcząc brwi

-Shittykawa, Trashykawa, Assikawa, Crappykawa, Lazykawa, Loserkawa i co mi zrobisz?- zakpił

-Spierdalaj. Czy nie jestem od teraz Iwaizumim Tooru? W końcu zostałem twoją żonką- zaśmiałem się patrząc na plastikowy, fioletowy pierścionek na moim palcu

-A skąd wiesz że to nie ja przejąłem twoje nazwisko?- dopytał

-Jakbyś przejął to sam byłbyś Shittykawa- odpowiedziałem stając przed domem -To tu. Oddawaj walizke Iwa-chan- wyrwałem mu ją z ręki otwierając drzwi do domu

-Będziesz w poniedziałek w szkole?- zapytał

-Tak. Jest tęczowy piątek. Nie mógłbym tego przegapić- uśmiechnąłem sie

-Oikawa... Chciałbym cie o coś zapytać- zaczął zmieszany chłopak podchodząc do mnie. Moje serce zabiło szybciej

-No słucham- założyłem rękę na rękę udając że wcale się nie stresuje

-To cholernie trudne. Oikawa... Czy chciałbyś zostać moim chłopakiem? Takim oficjalnym?- dodał patrząc mi niepewnie w oczy

-O kurwa. Tak!- pisnąłem rzucając się na niego. Nasze usta połączyły się w namiętnym ale niestety krótkim pocałunku

-To się cieszę Shittykawa. Do poniedziałku- chłopak posłał mi swój cudowny uśmiech

-Cześć- szybko wbiegłem do domu czując pieczenie na policzkach.

Czy to sen? Chłopak którego tak cholernie kocham jest ze mną w związku

***

Niedziela minęła mi na odsypianiu całego tygodnia. Wstałem w zajebistym humorze. Nawet moje włosy wyglądały dzisiaj dobrze. Z uśmiechem chwyciłem moją torbe i tęczową flagę którą zawiązałem sobie na szyji. Mogę iść na mój ostatni tęczowy piątek

Do szkoły dotarłem szybciej niż zazwyczaj a to dlatego że umówiłem się z Hidekim

-Hejka!- przywitałem się

-Oikawa-san! Długo się nie widzieliśmy! Opowiadaj jak z Iwaizumim-sanem- odpowiedział różowowłosy mocno mnie przytulając

-Od soboty jesteśmy razem!- pisnąłem z uśmiechem

-To gratulacje- zachichotał

-A u ciebie jak tam? Co z tym chłopem?- dopytałem

-Jest okej ale nie jesteśmy razem- mruknął spuszczając wzrok

-Na pewno jeszcze będziecie. A jak nie to dużo straci- stwierdziłem

Nasza rozmowa trwała około pół godziny. Po tym czasie zobaczył nas Iwaizumi który z uśmiechem pocałował moje usta na przywitanie

-Hejka żonko- mruknął

-Hideki! Chłopie jak ja cie dawno nie widziałem!- usłyszałem krzyk Makkiego który podobnie jak ja i Matsun miał ze sobą teczową flagę

-Hanamaki-san- niższy uśmiechnął się niesmiało

-Musimy się spotkać po lekcjach wszyscy. Teraz niestety nie ma czasu na rozmowy. Zostało jakieś dwie minuty do dzwonka- oznajmił Issei

-Jasne- odpowiedziałem -To do później Hideki- dodałem z uśmiechem. Chwilę później byłem już gdzieś ciągnięty przez Hajime. Jak się okazało jego celem była łazienka w której złączył nasze usta na dłużej

-Dawaj to. Też chce- mruknął odsuwając się ode mnie

-Co niby?- dopytałem spoglądając na jego dłoń

Dalej miał pierścionek

Nim się zorientowałem Iwaizumi zarzucił sobie na ramiona moją flagę

-A teraz idziemy na lekcje. Szybko- dodał

Patrzyłem na to wszystko z szerokim uśmiechem. Nigdy nie byłem szczęśliwszy. Kto by pomyślał że ten homofob sam będzie kiedyś chodził z tęczową flagą po szkole...

*
*
*
*
*
*
*
*

JUTRO BEDZIE EPILOG I INFORMACJE O NKWEJ KSIAZCE. SORKI ZE TAK CHUJOWO NAPISANY JEST TEN ROZDZIAL ALE TAK WYSZLO. IDK MILEGO DNIA^^

I'll see you again  |  IWAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz