-Że co?- zapytałem z nadzieją że się przesłyszałem
Znam go niecały tydzień. Próbował pobić mojego przyjaciela przez to jakiej jest orientacji. Cały czas nazywa mnie pedałem i jest homofobem. W dodatku już zdążyłem go znienawidzić
-Nie ma opcj...- przerwał mi błagający glos chłopaka
-Wiesz że jakbym miał wyjście to bym nie pytał. Mam w tym miescie jednego znajomego który nie może mi pomóc a nie znam nawet nazwisk innych osób z drużyny żeby się ich zapytać. Zostało mi błaganie ciebie albo noc na jakimś przystanku autobusowym- mruknął
Kurwa. Mówiłem już że nie mogę patrzeć na kzywde ludzką?
-Przykro mi ale nie mogę ci pomóc- westchnąłem
Mimo to jaki zjebany jest szkoda mi go
-Oikawa proszę- syknął przez zaciśnięte zęby
Kurwa
-Dobra. Spróbuj coś ukraść to cie zajebie. I tylko jedna noc- warknąłem rozłączając się
Sam w to nie wierze. Jestem totalnym idiotą. Mogłem w ogóle od niego nie odbierać. Co on sobie myśli?
Czy ja kiedykolwiek odpoczne?Po kilkunastu minutach usłyszałem dzwonek do drzwi przez co zmuszony byłem wstać. Zwlokłem się z łóżka powoli kierując do wyjścia. Przez czas kiedy schodziłem po schodach dzwonek zdążył zadzwonić jeszcze trzy razy
-Kurwa nie napierdalaj nim tak- warknąłem otwierając drzwi
-Sory- mruknął Iwaizumi
-Właź- westchnąłem przesuwając się. Chłopak posłusznie wszedł po czym ściągnął buty
-Czemu niby nie możesz spać w domu?- zapytałem -Już sie nie boisz że cie w nocy zgwałce czy coś takiego? W końcu wiesz... Jestem pedałem. Już zapomniałeś? Nie wypomnisz mi tego?- dodałem kpiąco
-Przestań. Sory że cie oceniłem po orientacji. Mimo że dalej trochę przeszkadza mi że lubisz chłopaków muszę stwierdzić że jesteś naprawdę fajny. W sensie pomagasz mi mimo tego jaki byłem...- zaczął
-O co ci chodzi? Coś ty nagle taki miły? Nie musisz udawać. Nie wywale cie. Już przecierpie tą noc- machnąłem ręką zatrzaskując drzwi
-Akurat to było szczere. Powinniśmy zacząć od nowa- chłopak podrapał się niezręcznie po karku -Jestem Iwaizumi Hajime- oliwkowooki wystawił w moim kierunku rękę
-Oikawa Tooru. Jestem bi i jak ci to przeszkadza to spierdalaj- chwyciłem jego dłoń
-Dziwnie się zachowujesz- stwierdził niższy zabierając rękę
-Ta. Trochę jestem wkurwiony na siebie- odpowiedziałem wymijając go jednak po kilku krokach zatrzymałem się -Co tak właściwie mamy robić do końca dnia? Jest dopiero po siedemnastej- obróciłem sie
-Nie wiem. To twój dom Shittykawa- Hajime wzruszył ramionami
-Spierdalaj Iwa-chan. Pijesz? Myślę że to najlepsze rozwiązanie. Inaczej będzie niezręcznie- stwierdziłem -idź do salonu i czekaj- pokazałem na pomieszczenie sam idąc do kuchni w której rodzice trzymali jakiś alkohol którego nigdy nie pili. Bo niby kiedy skoro cały czas byli w pracy? Powoli zaczynam zapominać jak wyglądają ale niewazne. Radze sobie...
Dobra nie radze ale nikt nie musi wiedzieć.
Chwyciłem poprostu wódke, dwie szklanki i dwie półlitrowe butelki soku. Czy istnieje lepszy alkohol niż wódka? Wątpie. Dobrze wchodzi i łatwo się nią najebać. Czego chcieć więcej
Z wszystkimi rzeczami udałem się do salonu w którym siedział Hajime. Postawiłem szklanki i alkohol na stole a soki walnąłem na kanapę obok homofoba. Bez słowa zalałem szklanki prawie do pełna. Zobaczymy czy któryś po tym zezgonuje. Ja mam w sumie dosyć słabą głowę do alkoholu ale potrzebuje się najebać. Bo co innego mógłbym zrobić
-Po jednym soku. Nie wiem... Wypijmy za to żebyś sie pedalstwem nie zaraził czy coś tam- mruknąłem bezemocjonalnie podając jedną z szklanek chłopakowi. Sam odkręciłem swój sok i upiłem pierwszy łyk wódki.
Iwaizumi zrobił dokładnie to samo jednak popite otworzył dopiero kiedy przełknął alkohol. I o czym ja mam z nim niby rozmawiać? O pogodzie?
Żaden z nas się nie odezwał. Po prostu w dosyć szybkim tępie piliśmy alkohol. Zaraz nas jebnie. Lubie to uczucie kiedy czuje że już weszło. Wiele osób na przykład Matsukawa nie lubi być pijanym. Nie rozumiem czemu ale o tym się nie dyskutuje
-Przypominasz mi kogoś strasznie- usłyszałem nagle głos Hajime
-Co?- spojrzałem na niego ze zmarszconymi brwiami
-No od kąd cie zobaczyłem wydawałeś mi się znajomy- odpowiedział
Na początku jego oczy też wydawały mi się znajome. Czy my się juz kiedyś spotkaliśmy?
-A to nie wiem czemu- wzruszyłem ramionami -Byłeś tu już wcześniej? Małe miasto. Możliwe że sie gdzieś mineliśmy- dodałem
-Jak byłem mały to tu mieszkałem. Później sie wyprowadziliśmy. Przez ten czas nie byłem tu ani razu- mruknął przecierając oczy
-Skąd twoja niechęć do gejów Iwa-chan? Tak bardzo przeszkadza ci to że ktoś jest z kimś kogo kocha? Trochę z dupy to pytanie ale nie rozumiem- posłałem mu pytające spojrzenie upijając kolejny łyk alkoholu
-W takiej rodzinie się wychowałem. Każdy moj kolega z tamtej szkoły nienawidził pedałów i to przeniosło sie na mnie. Chyba po prostu mam ból dupy o to że ktoś jest w szczęśliwym związku a gdybym przypierdalał się do par hetero to byłoby dziwne- odpowiedział
Wow. Tego się nie spodziewałem
-Możemy coś ustalić?- zapytał
-Jasne. Co takiego?- zmarszczyłem brwi oczekując na odpowiedź
-Zapomnimy o wszystkim co dzisiaj będzie miało miejsce. To znaczy zapomnisz o wszyskim co powiem bo po alkoholu nie umiem się hamować- mruknął spuszczając wzrok
-Okej. To działa we dwie strony- usmiechnąlem się
-Jasne. Jak byłem dzieckiem to chciałem wyjść za mojego przyjaciela- Hajime zaśmiał się a mi przypomniał się mój ,NAJLEPSZY PRZYJACIEL,
-Kto tak nie miał- zachichotałem -Ja chciałem zostać żoną mojego przyjaciela. Obiecaliśmy sobie że kiedyś weźmiemy ślub czy coś takiego- dodałem
-Ta. Miałem bardzo podobnie- stwierdził oliwkowooki
Przypomniał mi się ten sen w którym Iwaizumi zamienił się z moim ,przyjacielem,
To było chore.
-Dolewka?- zapytałem patrząc na nasze puste już szklanki
Zaczęło mi się kręcić w głowie jednak chciałem więcej
-Jasne-
*
*
*
*
*
*IDKIDK MILEGO DNIA
CZYTASZ
I'll see you again | IWAOI
Fiksi PenggemarDo szkoły w której biseksualny Oikawa walczy o równość dla osób lgbt dołącza niezbyt tolerancyjny Iwaizumi który zaczyna z Tooru chorą rywalizacje. Z czasem ich relacja zmienia się a Hajime poważnie zastanawia nad swoją orientacją. NIE UMIEM W OPISY...