pov. JK
NJ-skarbie wyjdę do sklepu bo w lodówce są pustki a dziś chcę zrobić ci niespodziankę, a tak swoją drogą brałeś już dziś leki?
JK-tak kochanie brałem już leki
Dałem buziaka Namowi i usiadłem na kanapie, niestety musiałem okłamać Namjoona że, biorę leki do tego konowała psychiatry już od pół roku nie chodzę.
-Namjoon cudowny mężczyzna szkoda że, od ciebie uciekł-
JK-to nie prawda on mnie kocha
-to dlaczego go nie ma?-
JK-bo wyszedł
-tak odszedł od ciebie dlatego wyszedł-
JK-bo odszedł
Otworzyłem szeroko oczy to niemożliwe przecież on i ja tyle lat razem. Musiałem go zatrzymać wsiadłem do samochodu i ruszyłem w drogę Namjoon był zaledwie 100 metrów za bramą domu, wysiadłem z samochodu i szarpnąłem Namjoona
NJ-kochanie co się stało
JK-myślisz że, pozwolę ci odejść? Mylisz się skarbie
NJ-ale o czym ty mówisz? Przecież ja tylko do sklepu
Zacząłem go ciągnąć do samochodu, patrząc jak próbuję przebierać zdrową nogą a chorą ciągnie za sobą. Namjoon od urodzenia miał problem z prawą nogą dzięki operacji mógł chodzić ale do końca życia będzie kulał na tą nogę.
NJ- proszę skarbie ja naprawdę wyszedłem tylko do sklepu
JK-zamknij się wiem lepiej
Wrzuciłem go do bagażnika zamykając go, szkoda było jechać taką krótką drogę przecież to można przejść bez problemu i szkoda benzyny na to ale on nie może mi uciec, i oczywiście sąsiedzi nie mogą go słyszeć.
Wyjątkowo zaparkowałem w garażu, zwykle zostawiam go niedaleko drzwi wejściowych. Wyjąłem go i uciszyłem szmatą która była pod ręką, płakał i się szarpał ale byłem dużo silniejszy, zabrałem go do kuchni i wziąłem nóż.
JK- ty nie możesz odejść rozumiesz jeśli trzeba to cię zabiję!
Zamachnąłem się i trafiłem w klatkę piersiową powtórzyłem ten ruch około 30 razy i w różne część klatki. Upuściłem już dawno nie ruszające się ciało mojego ukochanego i zaciągnąłem go do piwnicy
JK-śpij kochanie niedługo odwiedzi nas Yoongi
Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do brata Namjoona
JK-Halo Yoongi? tu Jungkook musisz przyjechać z Namjoonem jest bardzo źle
Yo-co z nim?
JK-nie wiem bardzo krwawi
Yo-Już jadę
JK-pamiętasz adres byłeś tu tylko raz i to chyba 4 lata temu
Yo-pamiętam spokojnie i to było 5 lat temu jak Namjoon mi przedstawił mężczyznę z którym on chce spędzić resztę życia
Czekałem chyba z godzinę aż przyjedzie ale w końcu dotarł.
Yo-dobra jestem gdzie jest Namj... O MÓJ BOŻE CO CI SIĘSTAŁO?!
JK-to nic mówię ci że, to Namjoon tak krwawi
Yo-GDZIE JEST MÓJ BRAT? ZADZWOŃ OD RAZU NA POGOTOWIE!
JK-w piwnicy jest
Ruszył biegiem do piwnicy a ja wyjąłem nóż schowany za paskiem i spokojnym krokiem zszedłem do piwnicy
-zabij go zabij ich wszystkich-
Usłyszałem krzyk Yoongiego
Yo-CO TY MU ZROBIŁEŚ TY PSYCHOPATO!
JK-ależ nic
Podchodziłem coraz bliżej
Yo-NIE ZBLIŻAJ SIĘ
Szybkim ruchem wbiłem ostrze prosto w jego ciało i powtórzyłem to kilka razy, Poszedłem się przebrać i zadzwoniłem do przyjaciół i przyjaciela który jest jednocześnie współwłaścicielem firmy.
Jin mieszka najbliżej więc przyjechał najszybciej oczywiście się przebrałem żeby, nie miał podejrzeń jego zabiłem w salonie i zaciągnąłem ciało do piwnicy, później był Jimin jemu wbiłem nóż w od tyłu gdy schodził do piwnicy. Tae zaatakowałem w przedpokoju kiedy zdejmował buty, potem czekałem na Hoseoka. Wypiłem z nim lampkę wina tylko jemu dodałem środek nasenny i zabiłem go gdy był już nieprzytomny. Następnego dnia nie mogłem nigdzie znaleźć Namjoona, gdy zszedłem na dół zobaczyłem mnóstwo krwi, wręcz natychmiast odkryłem przerażający widok. W żałobie po mężu i przyjaciołach. Ruszyłem do firmy gdy byłem w środku windy pojechałem na dach. Stałem na dachu przy krawędzi ale nie usłyszałem ani nie zauważyłem kiedy jakiś policjant mnie odciągnął. Niewiele pamiętam tylko badania, przesłuchania i najgorsze identyfikacje. Zatrzymali mnie pod zarzutem morderstwa 6 osób kompletni idioci. Podczas śledztwa wyszły moje choroby i uznali mnie za niepoczytalnego skazali na sześciokrotne dożywocie oraz umieścili w więziennym psychiatryku. Mnie niewinnego człowieka! Przecież morderca jest na wolność a ja siedzę tutaj nawet nie wiem za co przecież ja nic nie zrobiłem
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gdyby ktoś nie rozumiał wyjaśnień JK ubzdurał sobie że, był z Yoongim
Namjoon i Jungkook byli w szczęśliwym związku a poznali się w szpitalu
Namjoon miał chorobę aktywną dwubiegunową
to chyba tyle
Buziak
CZYTASZ
Mój panie
FanfictionNamjoon to zwyczajny nastolatek ze zwykłym życiem do czasu aż pewnego dnia wybrał się na spacer gdzie zostaję porwany i szkolony, któregś dnia zostaję wystawiony na sprzedaż Jungkook to biznesmen z całkowicie legalną i bardzo dobrze prosperującą fir...