rozdział 6

2.2K 66 20
                                    

prov. Jungkook 

-Jungkook kochanie 

otworzyłem oczy a nade mną stał mężczyzna wszystko wokół było tak jasne że, jego twarz była w cieniu. ale zaraz po tym usiadła przez co jego twarz była widoczna 

-to nie możliwe ty nie...

-nie myśl o tym 

-ale jak to możliwe, to znów ten sen gdzie jesteśmy szczęśliwy a potem znó...

-mówiłem nie myśli o tym skup się na tym co jest teraz 

-dlaczego mi to zrobiłeś? kocham cię a ty obiecywałeś że, nigdy mnie nie opuścisz 

-nie mówmy o tym teraz liczy się co innego 

-ale ty okłamałeś mnie!

-wiem przepraszam

-dlaczego?

-nie mówmy o mnie tylko porozmawiajmy o tym co jest 

-o czym? o tym że, nadal cię kocham 

-wiem ale teraz masz kogoś kto jest ważniejszy

-nikogo takiego nie ma i nie będzie 

-Jungkook spójrz 

wyciągnął rękę a tam w białym pustkowiu pojawiła się kolorowa mgła a z niej utworzył się obraz Namjoona. spojrzałem się na moją miłość 

-co on ma do rzeczy? 

-nie widzisz tego? on jest teraz ważny

-daj spokój to niewolnik 

-a ja kim byłem? 

-no tak ale ty byłeś inny i o ciebie walczyłem jak lew

-a co zrobiłeś gdy on został wprowadzony na scenę?

-zaproponowałem większą kwotę aby go kupić 

-a dlaczego?

-bo jest piękny podobny do cie...

-mnie no właśnie jest podobny do mnie 

-to nic nie znaczy 

-Jungkook chcesz stracić mnie drugi raz?

-nie oczywiście że, nie

postać zaczęła się rozmywać 

-to zrób coś aby go uratować 

-NIE ODCHODZI WRÓCI! NIE ZOSTAWIAJ MNIE SAMEGO!

wyciągnąłem rękę aby go zatrzymać ale nic nie zdziałałem 

-zawsze cię kocham pamiętaj o tym 

głos rozprzestrzeniał się z każdej strony a na mojej dłoni pojawiło się białe pióro 

-zawsze cię kocham 

powtórzyłem po czym spojrzałem na pióro, biel stała się tak jasna że, nie mogłem na to patrzeć zasłoniłem oczy 

obudziłem się 

-nie co ty pieprzysz to tylko niewolnik 

przypomniałem sobie twarz Namjoona, położyłem ręce na twarz 

-nie powinieneś być taki podobny 

nie miałem zamiaru się zmieniać, to tylko niewolnik oni nie mają pojęcia co to miłość, szczęście, smutek  nie mają uczuć niewolnicy nie kochają są jak pasożyty żerują na innych. Są jak lalki istnieją tylko po to aby zadowolić innych, niewolnik nie ma duszy NIEWOLNICY TO NIE LUDZIE!

dlatego po jego śmierci próbowałem związku z człowiekiem ale wszyscy nie chcieli wykonywać wszystkich rozkazów 

zmieniłem pozycję leżenia i nadal o tym myślałem

Mówiłem że, nie będę go odwiedzał?
Kłamałem muszę się dowiedzieć co z moim niewolnikiem

Nie ma go już tydzień a Tae nie daje mi żadnych informacji

prov. RM

jestem w szpitalu już tydzień, Ani razu nie odwiedził mnie mój pan tylko Tae do mnie przychodził za co jestem mu mega wdzięczny 

-hej jak się czujesz?

nawet się nie zorientowałem kiedy przyszedł Tae

-jest dobrze 

-z tego co widzę w papierach jesteś już do wypisu ale nie wydajesz się szczęśliwy 

-wiesz boje się, a co jeśli on znów mnie pobije? tym razem na śmierci 

-mogę jeszcze zrobić ci dodatkowe badania to potrwa kilka  dni, do tego czasu mogę okłamać królika że, jeszcze coś on sam mówił że, nie będzie cię odwiedzał 

-ale co jeśli go okłamiesz? 

-możesz się zatrzymać u mnie 

-NIE! jeśli on się o tym dowie to zabije nas oboje 

-dobra to powiem żeby zrobili ci dodatkowe badania, ale szkoda mi ciebie masz jeszcze szansę pomyśl o tym

-ty w ogóle jesteś jego przyjacielem?

-tak ale wkurwił mnie ostatnim razem on chcę zadać ból innym tylko dlatego bo kogoś stracił

-wiesz rana w sercu może być bardzo bolesna i wieloletnia

-powiedzieć ci prawdę?

-tak

-serce to pompa

-dzieci i niektórzy ludzie uważają że, w sercu są uczucia

-taaa wiem, palisz?

Wyjął z kieszeni paczkę papierosów

-nie przynajmniej nigdy nie próbowałem

-to chodź na dach spróbujesz

-ale mój pan mi nie pozwoli

-a widzisz go gdzieś tutaj? Nie to chodzi

Wstałem i ruszyłem za nim

-lekarz i pali?

-trzeba wyładować stres dnia codziennego

Dotarliśmy na dach i on tłumaczył jak to robić

Na początku kończyło się kaszlem potem jakoś poszło

-ale nie fukaj tylko się zaciągnij

-znów źle?

-dym ma przejść przez gardło i się znaleźć w twoich płucach a nie zatrzymywać w gardle

Próbowałem jeszcze parę razy i się w końcu udało

-no i ci wychodzi

-dziękuję że, mnie tego nauczyłeś

Przytuliłem go a on zrobił to samo staliśmy tak przez chwilę i dałem mu buziaka w policzek

-Namjoon? Taehyung?

-Jungkook?

-panie?

Wiedziałem że, mam kłopoty













______________________________________

Przepraszam że długo pisany rozdział ale teraz pracuje nad nową książką

Ps. Zobaczymy ile jest nocnych marków

Mój panieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz