rozdział 9

1.9K 64 2
                                    

Prov. Namjoon

Przez resztę dnia mój pan mnie unikał nawet kazał spać w innym pokoju

Leżałem sam nie mogąc usnąć, cały czas moje myśli zawracały na to co mówił mój właściciel.

Możliwe że, to samobójstwo ale gdy on pójdzie do pracy chcę przeszukać jego gabinet i pokój

Rano

Gdy tylko zobaczyłem że, wyszedł wstałem i poszedłem do gabinetu

Przejrzałem wszystkie szuflady i oprócz zdjęć gdy był mały nie znalazłem nic

Ruszyłem do sypialni

W każdej możliwej skrytce również nic nie było

Zostałam jeszcze tylko szafka nocna po lewej stronie łóżka

Był tylko jeden mankament otóż ona od zawsze była zamknięta na kłódkę a kluczyk ma właściciel

On ma naszyjnik z kluczykiem zawsze myślałem że, to nic nie znaczący wisiorek teraz wiem dlaczego nie pozwalał mi się na niego patrzeć

Musiałem obmyślić plan działania  jak dobrać się do kluczka niezauważonym

Zdejmuje go tylko gdy idzie się myć lub spać a i jeszcze jak mnie pieprzy

Cóż gdy zdejmuje go do kąpieli to jest w łazience

Gdy kładzie się spać to kładzie go na stoliku nocnym

Więc jedyną opcją jest gdy śpi ale zawsze po przebudzeniu się to pierwszą czynnością jaką robi to założenia naszyjnika

W nocy sprawdzenie szafki też byłoby niemożliwe ma bardzo lekki sen, czasem gdy w nocy idę siku lub przyozdobić nadgarstki to się pyta gdzie idę

Jedyną możliwością jest gdy wracam do pokoju po późnej kąpieli to on już śpi

Jest jeszcze możliwość aby spróbować otworzyć jakimś wytrychem lub czymś takim, ale skąd miał bym to wziąć?

Po dłuższej chwili myślenia o tym zrobiłem się senny i się położyłem spać

Obudził mnie mój pan który mnie głaskał po włosach

Siedział uśmiechnięty musiał dopiero wrócić z pracy bo był w garniturze

Ale gdy tylko zdjąłem kołdrę z twarzy uśmiech jemu zszedł

-gdy miałeś pół twarzy pod kołdrą wyglądałeś zupełnie tak samo jak myszek

Prov. Jungkook

Wróciłem zmęczony do domu i od razu skierowałem się do sypialni gdy tylko otworzyłem drzwi w oczy rzuciło mi się łóżko

Gdy tylko zobaczyłem że, na łóżku leży ON nie mogłam uwierzyć własnym oczom przecież on nie żyje, osobiście znalazłem jego zwłoki

Z ręki wypadła mi marynarka

-to nie możliwe abyś wrócił

Podszedłem do łóżka i usiadłem na nim głaszcząc mojego myszka  po włosach

Ale gdy tylko zdjął kołdrę z twarzy zrzedła mi mina to ta kurwa

-ty nie jesteś myszkiem tylko niewolnikiem ale gdy miałeś pół twarzy pod kołdrą wyglądałeś zupełnie tak samo jak myszek

-myszek?

-myszek to najważniejsza i jedyna  osoba w moim sercu

Mówiłem w 100% całkowicie szczerze mój niewolnik tylko uśmiechnął się tak jakoś nijako jakby zabolały go te słowa

-panie to dlatego teraz z nim nie jesteś?

-bo jego już nie ma

-oł przepraszam panie nie wiedziałem

-kojarzysz ten pokój na końcu korytarza? Ten który jest zamknięty

-tak

-to był jego pokój pewnego dnia miałem wolne ale zadzwonił do mnie przyjaciel abym do niego przyjechał gdy wróciłem  od niego, zastałem myszka w wannie z podciętymi żyłami, miał problemy ale nie pokazywał tego.
Tamtego dnia złożyłem przysięgę że, jeśli znów się zakocham, nie pozwolę aby stało się to drugi raz, tylko minęło tyle lat i nadal nic chyba już nigdy się to nie stanie

-życie nauczyło mnie jednego panie, Nigdy nie mów nigdy

-nie wierzę w to. Wiesz głównie dlatego ciebie kupiłem bo jesteś cholernie podobny do niego. Gdy tylko cię zobaczyłem pomyślałem że, jesteś drapieżnie piękny a gdy tobie się przyjrzałem myślałem że, jesteś jego bratem ale potem przypomniałem sobie że, był jedynakiem

-panie a jak on miał na imię?

-jego imię jest zakazane obiecałem że, nie powiem go dopóki nie zakocham się drugi raz

-a rozumiem

-śnił mi się niedawno i mówił kompletne bzdury

-a co? Jeśli oczywiście mogę wiedzieć

-powiedział że, teraz ty jesteś ważny

Jak sobie przypomniałem tamten sen aż chciało mi się śmiać jak niewolnik może być ważny

-panie a co gdybym powiedział że, się w panu zakochałem?

Spojrzałem się na niego jak na idiotę

-powiedział bym że, to tylko syndrom sztokholmski. Niewolnicy nie mają uczuć, a co już niego nie wpadłeś?

Tak jakby posmutniał

-nie, to tylko tak przykładowo. Panie pójdę wziąć prysznic

-o to świetny pomysł mi też się przyda

-to ja pójdę do sąsiedniego pokoju

-nie będziesz mi towarzyszyć?

-jeśli to rozkaz to wykonam go

-nie to nie rozkaz, możesz iść się umyć osobno

-a czy mogę też sam dziś spać?

-nie, jak będziesz czysty masz wrócić tutaj

-tak jest panie

Wyszedł z pokoju ale cały czas wydawał się jakby miał się zaraz popłakać

-kompletnie cię nie rozumiem Namjoon, dziwnie się zachowujesz




Mój panieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz