rozdział 2

3.3K 75 47
                                    

prov. Namjoon

siedziałem jeszcze chwilę aż usłyszałem walenie w drzwi

-zaraz zmienię zdanie i będziesz nagi spał na balkonie

-już wychodzę panie

szybko się ubrałem umyłem twarz i wyszedłem z łazienki

-kładź się

-tak jest panie

wykonałem jego polecenie i poczułem jak mój pan mnie przyciąga do siebie. Gdy byłem wystarczająco blisko aby poczuć jego stojącego kolegę, leżeliśmy na łyżeczkę aż pan nie zechciał porozmawiać  

-jesteś tylko dziwką do ruchania dlaczego ja na ciebie tyle wydałem to nie wiem, umiesz gotować albo coś?

-nie panie

-wiedziałem jesteś bezużyteczny mogłem cię nie kupować trafił byś do jakiegoś typa co by cię zabił przy pierwszej lepszej okazji

-...

-nic nie powiesz? Zabrakło języka w gębie?

-...

-no powiedz coś cokolwiek byle bym chciał jeszcze cię mieć

-panie...

-tak zapomniałem umiesz powiedzieć tylko panie, naprawdę dlaczego ja cię kupiłem?

-ja... Ja nie wiem panie

-powiedz chcesz być wolny? Wrócić do domu?

I tutaj mnie zagiął oczywiście że, tak ale jeśli to powiem to uzna mnie za niewdzięcznego niewolnika a gdy powiem nie to uzna że, lubię swoje dotychczasowe życie mimo że, to piekło na ziemi

-no halo niewolniku powiedz chcesz abym cię uwolnił czy nie

-panie... To trudne pytanie

-trudne? Pytanie takie jak każde inne

-pan...

-w ogóle przypomnij mi jak masz na imię

-Namjoon panie

-a tak Namjoon, wiesz to bardzo głupie imię rodzice cię nie kochali że, nazwali cię jak psa?

-to nie jest imię dla psa

-jeszcze nigdy nie poznałem osoby która by miała tak na imię

-nie jest dość popularne

-wiesz mimo że, cię nie znam to mogę stwierdzić że, jesteś okropnie głupi i naiwny. A tak swoją drogą nie czujesz twój właściciel potrzebuje pomocy? Przecież po to tutaj jesteś

-tak ja już... zabieram się do pracy 

-no na co czekasz mam ci wysłać specjalne zaproszenie 

odsunął się i położył na plecach, usiadłem patrząc się na niego 

No dalej Nam robiłeś to codziennie, przecież jestem tutaj właśnie po to więc dlaczego czuję blokadę? chcę to zrobić ale nie mogę dlaczego? dlaczego się boję? 

-panie bo ja ni... nie mogę 

-co kurwa? chyba ci się coś pojebało! kupiłem cię jako lalkę do ruchania nie abyś ładnie wyglądał 

złapał mnie za głowę i położył na swoim kroczu po czym siłą włożył mi go do gardła 

-ssij 

łzy poleciały mi z oczu, za każdym razem gdy jego penis potykał mojego gardła. Co prawda pieprzyłem i obciągałem mężczyzną którzy mieli większego ale ten jego zdecydowanie nie należał do małego lub przeciętnego rozmiaru  

Chciałem aby to się jak najszybciej skończyło i chciałem dołączyć język ale nie miałem możliwość, przez szybkie ruchy moją głową jakikolwiek manewr języka był niemożliwy 

Z mój właściciel był jak większość facetów gdy był blisko orgazmu przyśpieszył ruch 

-ty mały pokrowcu na fiuta, podoba ci się to, brudna i puszczalską suką

Te wszystkie słowa nie raniły mnie już były moją codziennością. Mój pan doszedł mi w gardle i bardzo mała część spermy znalazła się moim języku 









______________________________________

Mój panieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz