rozdział 15

1.4K 50 11
                                    

Czy komuś przeszkadzają przekleństwa?

Jeśli tak to pisać

Prov. Jungkook

Jechałem w dobrze mi znanym kierunku, nie patrząc ile przekraczam prędkości wiem tylko, że parę razy zostałem sfotografowany.

Jebane fotoradary kto tego potrzebuję?

Profesjonalne omijałem samochody i zobaczyłem ten który chciałem

Czarny samochód mojego przyjaciela, przyśpieszyłem i...

Przyjebałem w taksówkę

KURWA MÓJ ULUBIONY SAMOCHÓD MÓJ SYNEK, JAKIM ON KURWA PRAWEM PO MOJEJ DRODZE JEDZIE!

zajebie sukinsyna

Od razu kierowca wyszedł z samochodu a ja oczywiście z nim, chciałem już mu robić awanturę ale przypomniało mi się, że byłem w pościgu za tym chujem porywaczem zabawek

-panie pan mi cały tył zaorał

-nie mam czasu, ile pan chcę?

-panie to na policję zadzwonić!

-mówiłem, że nie mam czasu?-

Wypisałem na szybko czek i włożyłem mu do ręki

-tyle powinno wystarczyć na naprawę tego i kupno nowego żegnam

Wsiadłem do mojego samochodu i kurwa samochód nie chciał jechać

JAPIERDOLE

Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Taehyunga może sposobem się uda

-halo?

-hej Tae chciałem cię przeprosić za tamto, w sumie nic nie widziałem

-Jungkook ty się dobrze czujesz?

-tak poprostu teraz tak myślę, że nie powinienem był tak reagować

-nie no spoko, cieszę się, że to przemyślałeś

-w ogóle to jechałem cię przeprosić osobiście ale miałem mały wypadek i  Lucyf... Samochód mi padł, mógł byś po mnie przyjechać?

-to nie jest najlepszy pomysł, wiesz ja i Jimin i łóżko oraz lubrykant to trochę na dziś, może jutro przyjedziesz?

-no stary nie daj się prości, ze względu na stare czasy?

-ok zaraz jestem

Nie mogłem za szybko wiwatować, zadzwoniłem do Jina aby podjechał po mnie i Nama 

Akurat gdy chowałem telefon przyjechał Tae, wsiadłem do samochodu i zanim zdążył ruszyć  przyłożyłem mu do głowy pistolet

-gdzie on jest

-stary ale kto?

-nie udawaj głupiego gdzie Namjoon

-przecież mówię, że nie wiem

-a więc chcesz aby Jimin został wdowcem? Nie ma sprawy

Chciałem nacisnąć spust ale usłyszałam jak coś uderza w bagażniku, nim zdążyłem powiedział powiedzieć cokolwiek Tae już mówił

-TO PREZENT DLA JIMINA ON CHCIAŁ KOTA TO TYLKO KOT!

Z bagażnika można było usłyszeć

Halo jest tu ktoś? Albo gdzie ja jestem?

-to pokaż tego kotka

-ALE ON UCIEKNIE WTEDY!

-nie martw się, najwyżej dasz Jiminowi futerko z kota

Mój panieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz