Kiedy chłopcy opuścili restauracje, pozmywałam naczynia, pozamiatałam i ustawiłam krzesła na swoje miejsce i wytarłam stoły. Kiedy skończyłam czyścić ostatni stół, wyprostowałam się i rozejrzałam się. Wszystko stało na swoim miejscu , moja praca się opłaciła bo patrząc na efekt, sam uśmiech pojawił się na ustach. Nagle pojawił się pan Hillman, wychodzący z zaplecza z miską w dłoni .
-Chodź tu Munto- zawołał szef mojego pupila, ten merdając ogonem podbiegł do niego i usiadł , patrząc uważnie.
- Smacznego- powiedział kładąc przed wilkiem miskę , Munto na początku nie ufnie powąchał ,ale potem wyjadł wszystko w dosłownie kilka sekund . Uśmiechnęłam się i odłożyłam szmatkę na miejsce.
-Panie Hillman, czy w czymś mogę jeszcze pomóc? - spytałam patrząc w jego okulary.
- Nie to już wszystko, dziękuję Akagarii. Moja restauracja wygląda jak nowa ,dobra robota. Przyjdź po jutrze o tej samej porze.- przytaknęłam wzięłam swoje rzeczy i zapięłam smycz do obroży czarnego futrzaka i wyszłam z mojego miejsca pracy , życząc mężczyźnie dobrej nocy . Pomimo ze było dobrze po 18 to było już dosyć ciemno. Szlam w po chodniku wsłuchując w moje kroki i uderzenia łap Munta o chodnik . Potem zauważyłam, że mój kompan zaczyna się niespokojnie kręcić i potem warczeć. Zaczęłam się rozglądać gdy nagle z ciemności wyszła wysoka postać...
- Kogo moje oczy widzą, Akagari Demon , kopę lat...- ten glos pojawił się w moich najgorszych koszmarach.
-Rey Dark , masz niesamowity tupet by tu się pojawiać . Zejdź mi z drogi, albo...
-Albo co? Poszczujesz mnie tym kundlem-Spojrzał na Munto który zaczął na niego klapać zębami.
-Albo może mnie zabijesz , potworze? -zaczęłam się gotować czułam jak zaczynają mnie szczypać oczy co oznaczali, że z pewnością okazują moja druga stronę...
-Nie jestem potworem, to ty nim jesteś! Ty niszczysz ludzi , starasz się ich kontrolować, a kiedy przestają być posłuszni grozisz i pozbywasz się ich jak pionków w grze! Jesteś psycholem , ty jesteś najgorszym złem ze wszystkich!- zaczełam wrzeszczeć , przestając sie powoli kontrolować...
- Czyżby a pamiętasz co zrobiłaś Kingowi kiedy przestałaś się kontrolować? Pamiętasz, że mamusia i tatuś przez ciebie zginęli? Pamiętasz tą małą dziewczynkę ,która tez przez Ciebie leży w szpitalu ? Co pomyśli sobie o tobie Płomieni Zawodnik jak się dowie prawdy? Co zrobi twoja nowa drużyna jak dowie się kim naprawdę jesteś i do czego jesteś zdolna? - spuściłam głowę i zacisnęłam pięści i tu mnie ma... Wszystkie wyrzuty sumienia wróciły, cały mój ból... To wszystko moja wina...
- Jesteś potworem i dobrze o tym wiesz , tylko ja mogę ci pomoc. Nikogo w ten sposób nie skrzywdzisz, przyłącz się a zostawię drużynę Ramiona w spokoju nikomu nie stanie sie krzywda...- powiedział , kładąc rękę na moim ramieniu. Próbował mnie zaszantażować , chce skrzywdzić Raimon . Może tak będzie lepiej, nie chce ich skrzywdzić...
- Ty idiotko , on nie odpuści. Jeśli ty odejdziesz to on sie nie zatrzyma ,dobrze o tym wiesz! Pomyśl co on moze im zrobić jak ciebie tam nie bedzie , tylko ty mozesz ich ochronić! Chcesz kolejnych bliskich skrzywdzić?! Chcesz kolejne osoby oglądać w szpitalu?! Akagari otrząśnij się do cholery!-Andrea przemówiła mi do rozumu
- Nigdy więcej... Nie pozwolę siebie kontrolować!Słyszysz nigdy!- krzyknęłam wykręcając Reyowi rękę...
-Uciekaj!-krzyknela a ja nie zastanawiając sie , złapałam smycz Munto i zaczelam biec najszybciej jak tylko moglam z łzami w oczach.
Biegłam nawet nie patrząc , gdzie jestem nogi mnie same kierowały gdzie podążać. Nawet sie nie zorientowalam, kiedy bylam pod drzwiami domu . Grzebiąc w torebce trzęsącymi rekami szukalam kluczy za 3 razem dopiero trafilam kluczem w zamek .Szybko otwierając drzwi wbieglam z psem do środka zamykajac wejście na zamek, zsunelam sie po nich z placzem , chowając glowe w kolana . To byl kres mojej wytrzymałości wszystkie stare rany które byly zbliznione otworzyly sie i krwawiły. Niekotrolowanie łzy spływały po policzkach. Tylko w samotnosci okazuje emocje ten atak histerii byl mi potrzebny. Musialam wszystkie zmartwienia wyrzucuc z siebie teraz to jedyna forma ulzenia sobie. Czulam sie samotna, tak cholernie samotna z tym wszystkim. Oprocz Hiro i przekletego Darka oraz znienawidzonego Aphrodiego .To nikt nie wiedzial o mojej tajemnicy,ale kazdy na mnie polowal na mój najmniejszy blad .Na drobne potkniecie , a potem utracenie cierpienie i bol . Nie wiem jak ja jutro bede cwiczyc jutro na treningu ,mam tyle mysli w glowie a najwiecej pytan otwiera sie pod napisem Rey Dark. Jednak musze tam byc bo za pare dni mamy swój pierszy mecz. Ja nie wiem jak znowu zagram z Judem bo to nieuniknonie i musze sie jeszcze kryc przed Axelem a jednocześnie pomagac jego siostrze...
Cholera jasna wszystko sie komplikuje ! Jeszcze Dark teraz sie odchacza sie na liście . Jestem pewna ze bedzie maczal palce w meczach i rozgrywkach, brudna gra to jego zywiol.Przeciez nigdy nie moze byc tak łatwo! Musze sie pilnowac i byc bardziej czujna niz zawsze...
Oparlam glowe o sciane za mna, chlodne plytki przyjemnie stykaly sie z rozgrzaną skóra i powodowaly zimne dreszcze po kregoslupie...Kumulowaly moje emocje , moją histerie.
Spojrzalam w sufit pochloniety mrokiem , meczy mnie to wszystko... Powoli sie podnioslam i skierowalam na gore po schodach...Ten caly dzien wyciągnęł ze mnie jakiekolwiek sily . Smieszne jest to ze czasami caly dzien bym mogla trenowac i nie jestem zmeczona a jeden dzien wystarczy bym padla na łóżko jak kłoda ...Niestety efekt ma tez to ze tlumie moce, gdybym uzywala je caly czas to moj orgaznizm by sie przyzwyczail ,a jak uzywam je w różnych stopniach i w różnych odcinach czasowych orgaznizm nie daje rady poniesc takie ciażaru na raz...
-Walic to...- walnelam sie na łóżko i zasnelam. Bo tylko sen pozwala mi sie uwolnic od jakikolwiek problemów...Nie oceniajcie mnie, dobra? Życie czasami tak daje w kosc, że nie czeka jak sie podniesiesz tylko rzuca na Ciebie kolejne problemy i sprawy które przygniataja Cie niczym głaz.Czas mija i zabiera ze soba zbyt duzo i nadchodza takie zmiany na które człowiek nie jest gotowy...

CZYTASZ
Demon piłki
Historia CortaAkagari ma tajemnicę o której nikt nie może się dowiedzieć , co się stanie jeśli dołączy do drużyny Inazumy . Czy poznają prawdę ?...