'Upadły anioł '

863 30 11
                                    

Pov. Akagari
Biegłam ile sił w nogach. Marzyłam by znaleźć się w domu. Nie patrzyłam na nic kompletnie. Nawet jak wbiegłam na pasy ,kiedy było czerwone światło. Dotarło to do mnie , jak usłyszałam trąbienie samochódu i ujrzałam światło .Myślałam że to koniec że nie naprawie wyrządzonych szkód ... Kiedy nagle poczułam mocne szarpnięcie za ramię.
- Tak szybko chcesz zejść z tego świata...?- ten sarkastyczny głos...poznałabym na końcu świata .
- Byron ...- wysyczałam i waszarpnełam się , odwracając głowę w jego stronę. To jest osoba przy której mogę stracić kontrolę, on jeden potrafi w 5 sekund popsuć doszczętnie mój humor . Szczerze go nienawidziłam.
- Wolałabym umrzeć niż tobie dziękować, zdrajco...
Był moim przyjacielem , ufałam mu . Kiedy dowiedział się ,że jestem demonem . To wydał mnie Darkowi.Ten szaleniec zamknął mnie w labolatorium i ekspemeryntował na mojej krwi . Byłam wtedy przypięta pasami do stołu , a on wstrzykiwał mi różne substancje do krwiobiegu. Najgorsze jest to, że Love to wszystko widział ,ale nie zareagował. Nikt mnie tak nie zdradził i zranił jak on.
- Nie uczono cię, że za pomoc się dziękuję.
- Mam Ci iodioto dziękować . Za zrujnowanie mi życia? . Teraz mi pomogłeś , a wcześniej jak cierpiałam na tym stole. To gdzie była twoja pomoc ? No gdzie się pytam!- wydarłam się na niego, a on stał i milczał.
- No właśnie. Więc mi ku*wa nie mów , że mam ci dziękować. Będę dziękować tylko i wyłącznie bogom. Wtedy kiedy wymierzą ci sprawiedliwą karę ...- Powiedziałam wściekła, odchodząc. Teraz żadna przeszkoda nie przeszkodzi w drodze do domu.
Wróciłam do mojego mieszkania zła, wściekła i rozżalona ...
Rzuciłam rzeczy na bok . Skierowałam się do pokoju
, rzucając się na łóżko. Obudziłam tym Munto, który patrzył na mnie tymi mądrymi złotymi oczami . Przyglądał mi się jakby chciał wyczytać co czuje . W tym momencie pokazała mi się twarz Axela. On też na mnie patrzył...
W jednym momencie odechciało mi się wszystkiego, nie pamiętam co było dalej bo odpłynełam do krainy snów .
Hej kochani!
Chciałam wam serdecznie podziękować za wsparcie w pisaniu tej książki. Przepraszam za taką długą przerwę. Niestety miałam ciężki okres. Również egzaminy zbliżają się wielkimi krokami i muszę się uczyć. Jednakże postaram się coś napisać.
Jeszce raz dziękuję . Prawie zapomniałam... Szczęśliwych Walentynek !

Demon piłkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz