Przebudziłam się o 9:00, nie słyszałam żeby ktoś chodził lub cokolwiek, dlatego uznałam że każdy jeszcze śpi. Popatrzyłam na Damiano który spał obok mnie, widziałam że był blady, a to nie znaczyło dobrze. Nachyliłam się nad nim lekko i pogłaskałam go ręką po policzku, po czym wstałam i zrobiłam sobie herbaty.
-Hej...- powiedział zawiedziony wczorajszym wieczorem Ethan.
-Też brałeś?- spytałam odrazu.
-Tak, ale Damiano wciągnął najwięcej.
-Nie dziwie się, on miał aż wczoraj drgawki.- odpowiedziałam zalewając herbatę.
-Co? Jakie drgawki? Wszystko z nim okej?- zmartwił się.
-Nie wiem, mamrotał coś przez sen, wczoraj mocno go dość trzęsło, a dziś wyglądał na dosyć bladego jak wstałam.- właśnie, to co powiedział wieczorem. Myślałam o tym całą noc, stwierdziłam, że byłabym śmieszna jakbym wzięła to na poważnie, Damiano pewnie nawet nie pamiętał swojego imienia wczoraj a co dopiero takie rzeczy. Napój się zaparzył i usiedliśmy wraz z chłopakiem na kanapie.
-Po co to wzięliście?
-Nie wiem.
-A wiesz że można się uzależnić i to bardzo prosto?- spojrzałam na niego.
-Wiem...- odpowiedział, a zza drzwi obok wyszedł David, odrazu do niego podeszłam bo on ledwo stał na nogach.
-Dzień Dobry kochanie.- uśmiechnęłam się lekko.
-Dzień Dobry skarbie.- odwzajemnił.
-Jak się czujesz?
-No... Średnio, ale spokojnie dam radę ze wszystkim.- odpowiedział opierając się o futrynę i przytulając mnie.
-Oj nie, napewno nic na siłę, ani jak będziesz się źle czuł.- zerknęłam na niego spod uścisku, a ten wywrócił oczami.
-Nie kręć oczami tylko tak. Nie chce żebyś się rozchorował czy coś, martwię się o ciebie bo nie wiadomo co to było.Damiano POV :
Martwi się o mnie? Jest moją dziewczyną, to fakt, ale miło usłyszeć od niej coś takiego. Uśmiechnąłem się na to co powiedziała.-A no i kochasz mnie.- zaśmiała się dziewczyna.
-Czekaj co?- złapałem z nią kontakt wzrokowy.
-No wczoraj mamrotałeś coś że mnie kochasz.- zaśmiała się jeszcze bardziej. Nie zaprzeczę że nie, ale jednak nie jestem jeszcze do końca pewien, chciałem to powiedzieć w inny sposób jak już, a przy takich sytuacjach takie rzeczy wychodzą... Mam nadzieje że Aria wzięła to nie na serio, bo byłem po tym świństwie no i na to jest jeszcze chyba za wcześnie.
-No weź, ja nawet tego nie pamiętam, a naćpany byłem jak nie wiem co.- uśmiechnąłem się trochę nerwowo, a widziałem że Ari mina lekko posmutniała.
-To jakie plany dzisiaj?- zmieniłem szybko temat.-Ty? Narazie leżenie w łóżku.- splotła nasze dłonie brunetka, na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
-No ale...
-Żadne ale, nie wiem co ty sobie myślisz ale dopóki nie zauważę zmiany w twoim stanie nigdzie nie idziesz.- odpowiedziała ciągnąć za moją rękę do pokoju.
-Mogę ci towarzyszyć.- uśmiechnęła się siadając na łóżku, a po chwili do niej dołączyłem.-Ty też mnie kochasz?- zaśmiałem się kładąc się lekko na dziewczynie.
-No oczywiście.- dołączyła do mnie i zaczęliśmy się śmiać.
CZYTASZ
Bad Romance ~ Damiano David ~
FanfictionAria Garcia 20 lat Hiszpanko/Włoszka Czy nieco wymuszony wyjazd z jej najlepszą przyjaciółką może zmienić jej całe życie? Inne osoby ważne uczestniczące w książce : Damiano David Victoria De Angelis Ethan Torchio Thomas Raggi Ella Russo (Przyjaciół...